Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 3:0. Lekcja od beniaminka

Tomasz Kuczyński
Ruch wysoko przegrał z Arką Gdynia.
Ruch wysoko przegrał z Arką Gdynia. fot. przemyslaw swiderski / polska press / dziennik baltycki
W meczu 3. kolejki beniaminek Ekstraklasy Arka Gdynia wygrała z Ruchem Chorzów 3:0 (1:0).

W drużynie z Chorzowa zadebiutował Miłosz Przybecki, a pierwszy raz w tym sezonie od początku zagrali Piotr Ćwielong i Mariusz Stępiński. Setny mecz w Ekstraklasie w niebieskich barwach rozgrywał Martin Konczkowski.

Ruch zaczął nieźle i w 6. minucie był bliski objęcia prowadzenia. Przybecki idealnie dośrodkował, ale „Pepe” Ćwielong poślizgnął się i zaprzepaścił świetną szansę.

Od 23. minuty było 1:0 dla Arki. Dariusza Zjawińskiego nie zatrzymał Łukasz Surma, a Łukasz Hanzel tylko się przyglądał, kiedy napastnik gospodarzy uderzył zza pola karnego po ziemi w długi róg.

Cios w postaci straconej bramki ogłuszył gości z Chorzowa, którzy dali się zepchną na swoją połowę. W 40. minucie Zjawiński powinien podwyższyć wynik, uderzając głową po rzucie rożnym z pięciu metrów nad poprzeczką.

Jeszcze przed przerwą Wojciech Skaba musiał interweniować po mocnym strzale Yannicka Kakoko.

Niebiescy od początku drugie połowy przejęli inicjatywę, starają się wyrównać. W 55. minucie piłka wpadła do siatki po główce Stępińskiego, który jednak odepchnął rywala i sędzia (słusznie) odgwizdał faul. Sześć minut później Paweł Gil mógł podyktować rzut karny dla Arki za rękę Mateusza Cichockiego – Ruchowi się upiekło.

Trener Waldemar Fornalik wprowadził drugiego napastnika, Jakuba Araka. Ruch miał okazję na wyrównanie, kiedy z bliska z niewygodnej pozycji chybił Ćwielong.

Zapędy chorzowian zostały stonowane przez drugą straconą bramkę. Wprawdzie Miroslav Bożok został nieco wyrzucony podaniem Mateusza Szwocha, ale Wojciech Skaba za daleko wyszedł z bramki, ułatwiając zadanie Słowakowi – 2:0.
Ruch w 72. minucie oddał pierwszy celny strzał – Surma uderzał głową po „szczupaku”, ale wprost w bramkarza.

Mateusz Szwoch zaliczył trzecią asystę przy bramce na 3:0 dla Arki. Zakręcił zawodnikami Ruchu i wypuścił Rafała Siemiaszkę w pole karne, który strzelił w „krótki” róg.

Ambitny Stępiński trafił pod koniec meczu w słupek. Ruch wraca znad morza z bagażem trzech bramek. Wcześniej Niebiescy przegrali w z Jagiellonią w Białymstoku 1:4.

Arka Gdynia – Ruch Chorzów 3:0 (1:0)

1:0 Dariusz Zjawiński (23), 2:0 Miroslav Bożok (68), 3:0 Rafał Siemaszko (81)

Arka: Jałocha – Socha, Sołdecki, Marcjanik, Warcholak – Da Silva (85. Błąd), Łukasiewicz, Kakoko (73. Marciniak), Szwoch, Bożok – Zjawiński (67. Siemaszko).

Ruch: Skaba – Konczkowski, Grodzicki, Cichocki, Koj – Przybecki (70. Mazek), Surma, Hanzel (61. Arak), Lipski, Ćwielong (82. Moneta) – Stępiński.

Żółte kartki: Szwoch

Sędziował: Paweł Gil (Lublin)

Widzów: 10.099

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Arka Gdynia - Ruch Chorzów 3:0. Lekcja od beniaminka - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska