Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euroliga koszykarek. Ważny triumf Wisły [ZDJĘCIA]

Justyna Krupa
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków zanotowały trzecie zwycięstwo w Eurolidze, tym razem nad węgierskim Uni Gyor 66:47.

To był bardzo istotny mecz dla mistrzyń Polski. Pokonanie ekipy z Węgier bardzo przybliżało bowiem krakowianki do tego, by po fazie grupowej Euroligi kontynuować grę w pucharach – w ćwierćfinale rozgrywek EuroCup.

Wisła zaczęła świetnie, jakby napędzana jeszcze energią po sukcesie w Pucharze Polski (trofeum zdobyła w niedzielę). Wyszła na prowadzenie 12:2. Węgierki nie były w stanie przebić się pod kosz gospodyń, dopiero na trzy minuty przed końcem kwarty "trójkę" trafiła Brianna Kiesel. Tym samym odpowiedziała jednak Agnieszka Szott-Hejmej.

Tak dobry początek sprawił, że krakowianki nieco się zdekoncentrowały. Tymczasem Węgierki zdecydowanie poprawiły grę w obronie w drugiej kwarcie i zaczęły odrabiać straty. Po "trójce" Anny Lakloth przewaga Wisły stopniała do 4 "oczek".

Gospodynie nie zawsze kontrolowały umiejętnie czas, zdarzały im się błędy 24 sekund. Po rzutach wolnych Zofii Hruscakovej to przyjezdne wyszły na prowadzenie 27:26. Można by oczekiwać, że z takim zespołem jak Gyor, dysponującym przeciętną siłą podkoszową, krakowianki będą dobrze radzić sobie w walce na tablicach. Tymczasem przed przerwą w zbiórkach prowadziły minimalnie. Kiedy krakowiankom znów udało się wyjść na trzypunktowe prowadzenie, do remisu doprowadziła Tatsjana Liktarowicz.

W przerwie fani koszykówki przeżyli małe zaskoczenie, gdy na parkiecie – zamiast wiślaczek – pojawili się zawodnicy Kraków Tigers, którzy zaprezentowali tajniki futbolu amerykańskiego.

Kiedy na boisko wróciły koszykarki, szybko 4 punkty z rzędu zdobyła bardzo dobrze tego dnia dysponowana Ziomara Morrison. Chwilę później worek z "trójkami" rozwiązała Sandra Ygueravide, dzięki czemu krakowianki odzyskały 10-punktową przewagę. Gra wiślaczek w ataku stała się bardziej efektowna. Błyskotliwe przechwyty i asysty zaliczała np. Hind Ben Abdelkader.

Krakowianki z każdą minutą się rozkręcały, było już 51:34. W końcówce kwarty Węgierkom udało się zmniejszyć straty, zdobyły 6 "oczek" z rzędu. Jednak w ostatniej partii gospodynie miały już mecz pod pełną kontrolą. Do tego stopnia, że w końcówce trener Jose Hernandez wpuścił na parkiet wracającą po kontuzji Claudię Pop. Dla Rumunki był to pierwszy występ od października.

– Po przerwie poprawiliśmy walkę na tablicach, przyspieszyliśmy grę. To zwycięstwo jest bardzo ważne z perspektywy naszych szans na dalszą grę w Europie – podkreślał Hernandez.

Wisła Can-Pack Kraków – Uni Gyor 66:47
(19:11, 11:19, 21:10, 15:7)
Wisła: Gidden 24, Ygueravide 13 (3x3), Ben Abdelkader 11 (1x3), Morrison 11, Ziętara 2 – Szott-Hejmej 3 (1x3), Szumełda-Krzycka 2, Pop 0.
Gyor: Kiesel 9 (1x3), Goree 8, Liktarowicz 5 (1x3), Lakloth 3 (1x3), Varga 0 – Hruscakova 12, Z. Simon 10, Kovacs 0, Marko 0, A. Simon 0, Torok 0.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska