Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wołodymyr Kowal - świeżo upieczony małżonek z Niecieczy

Piotr Pietras
Wołodymyr Kowal (z prawej) w zespole „Słoników” rozegrał 13 meczów
Wołodymyr Kowal (z prawej) w zespole „Słoników” rozegrał 13 meczów Fot. GRZRGORZ GOLEC
Sylwetka. 24-letni napastnik Bruk-Betu Termaliki Nieciecza Wołodymyr Kowal pochodzi z Kijowa, stolicy i największego miasta Ukrainy, położonego nad rzeką Dniepr.

- Urodziłem się w Kijowie i całe moje dzieciństwo oraz wiek młodzieńczy spędziłem w __tym mieście - opowiada Wołodymyr Kowal, który w piłkę nożną zaczął grać, gdy miał siedem lat. - Swoją przygodę z futbolem rozpocząłem w Akademii Piłkarskiej Dynama Kijów, wizytówki ukraińskiego futbolu. Miał najlepsze obiekty, najlepiej poukładane szkolenie i między innymi to przeważyło, że trafiłem do tego klubu. Przeszedłem tam szkolenie we wszystkich grupach wiekowych aż do __drużyny seniorów - wspomina napastnik „Słoników”.

W czasie swojej kariery rozegrał 58 spotkań w reprezentacjach młodzieżowych Ukrainy. W pierwszej drużynie Dynama Kijów nigdy jednak nie zagrał, w 2012 roku przeszedł natomiast do PFK Sewastopol, z którym wywalczył awans do ukraińskiej ekstraklasy. Klub z Półwyspu Krymskiego wiązał z utalentowanym napastnikiem spore nadzieje, lecz po sezonie 2013/14 drużyna z Sewastopola rozpadła się ze względów politycznych i Kowal musiał szukać nowego pracodawcy. Miał propozycję m.in. z Metalista Charków i Karpat Lwów, jednak kontuzja (naderwanie mięśnia dwugłowego), jakiej wtedy doznał, uniemożliwiła jego grę w tych klubach.

- Postanowiłem wtedy zrobić krok wstecz i spróbować swoich sił za granicą. Wybór padł na pierwszoligowy Stomil Olsztyn, którego szkoleniowcem był Mirosław Jabłoński, trener który już wcześniej mnie obserwował i znał moje możliwości __- mówi Kowal.

Napastnik z Ukrainy zaliczył w Stomilu bardzo udany sezon, zagrał w 25 meczach, w których strzelił 12 bramek, zanotował pięć asyst i od razu zainteresował swoją osobą kilka klubów z ekstraklasy.

- Najbardziej konkretna była propozycja klubu z Niecieczy, dlatego wspólnie z moim menedżerem szybko doszliśmy do porozumienia z właścicielami klubu i w lecie 2015 roku trafiłem do drużyny z Niecieczy, w __której czuję się doskonale - przyznał napastnik z Ukrainy, lubiący także grać na pozycjach ofensywnego i bocznego pomocnika.

W tym sezonie Kowal zagrał tylko w dwóch meczach ekstraklasy. Jego problem polega na tym, że nie ma paszportu Unii Europejskiej, tymczasem zgodnie z obowiązującymi przepisami w spotkaniu ekstraklasy może występować tylko dwóch graczy spoza Unii Europejskiej.

- W naszej drużynie w podstawowym składzie grają: mój rodak, obrońca Artem Putiwcew oraz defensywny pomocnik, Bośniak Vlastimir Jovanović. Obaj spisują się bardzo dobrze i w dodatku nie grają na mojej pozycji, dlatego trudno mi przebić się do podstawowego składu - wyjaśnia Kowal.

Prywatnie jest żonaty z pochodzącą z Kijowa Ałłą, z którą zna się od wielu lat. - Ślub wzięliśmy całkiem niedawno, bo 27 grudnia ubiegłego roku. Na razie w Polsce jestem sam, gdyż Ałła musi zmienić w paszporcie nazwisko na nowe. Poza tym musi załatwić jeszcze pozwolenie na pobyt czasowy w Polsce lub wizę. Wtedy będziemy tutaj razem - podkreśla utalentowany gracz małopolskiego klubu.

Napastnik „Słoników” z natury jest domatorem. W wolnych chwilach lubi oglądnąć dobry film, zagrać w tenisa ziemnego, w kręgle lub w bilard.

Po przyjeździe do Polski musiał poradzić sobie z barierą językową, ale w miarę szybko doszedł do wprawy. - Języki polski i ukraiński bardzo się różnią. Odkąd jestem w Polsce nie miałem jednak większych problemów z porozumiewaniem się. Podobnie było z wyżywieniem. Z dań polskich najbardziej smakuje mi żurek, pozostałe potrawy są bardzo podobne do tych, jakie mamy na __Ukrainie - przyznaje napastnik z Niecieczy.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wołodymyr Kowal - świeżo upieczony małżonek z Niecieczy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska