Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ula Radwańska zagra z Marcinem Gortatem w Tauron Arenie Kraków

Justyna Krupa
Justyna Krupa
Marcin Gortat w Krakowie
Marcin Gortat w Krakowie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
- Cieszymy się, że znów jesteśmy w Krakowie, najpiękniejszym mieście w Polsce - mówił nam Marcin Gortat, który w ten weekend pod Wawelem organizuje swoje koszykarskie campy oraz mecz Gortat Team vs Wojsko Polskie w Tauron Arenie Kraków.

- Jakie nowości pojawią się w tej edycji Pana koszykarskich campów w Krakowie?

- Co roku jest nieco inaczej. Tym razem po raz drugi zorganizowaliśmy koszykarski camp z dziećmi na wózkach. Staraliśmy się oddać inicjatywę reprezentantom Polski w koszykówce na wózkach, bo oni mają większą wiedzę na ten temat. Uczestników w tym akurat campie jest więcej, niż wcześniej. Są to też dzieci dobrze przystosowane do koszykarskiego treningu. Co do sobotniego campu i Junior NBA Clinic, mogę powiedzieć, że Kraków będzie jedynym miastem, który odwiedzi pełny skład mojej trenerskiej kadry. Wylądował już trener z biura NBA z Londynu odpowiedzialny za szkolenie młodzieży w całej Europie – Neal Meyer. Na pierwszych campach w tym roku go nie było, ale już jest z nami.

- Jakie oczekiwania przed niedzielnym Meczem Gortat Team vs Wojsko Polskie w Tauron Arenie Kraków?

- W tym roku skład zdominowali mężczyźni. Spośród kobiet na pewno wystąpią w mojej drużynie Ewa Farna i Urszula Radwańska. Ula dołączyła do nas w ostatnim momencie, z czego się bardzo cieszymy. Ze sportowców będą też Piotr Gruszka i Mariusz Wlazły, a także Mariusz Czerkawski. Pojawią się również Maciej Musiał i Jakub Wesołowski, ekipa Afromental i wielu, wielu innych. Będą też niespodzianki. Liczymy na wygraną i na wsparcie kibiców. Cieszymy się, że po raz kolejny jesteśmy w Krakowie, najpiękniejszym mieście w Polsce. A infrastruktura sportowa jest tu cudowna.

- Jedna z tych niespodzianek to występ koszykarki krakowskiej Wisły Can-Pack Agnieszki Szott?

- Zobaczymy, jak najbardziej jest to możliwe (śmiech).

- Reprezentacji Polski tak dobrze idzie na Euro, że w tym roku nie może Pan liczyć na wsparcie żadnego z piłkarzy.
- Marzyłbym, by chłopaki do nas dołączyły, bo wtedy mielibyśmy zwycięstwo w kieszeni. Miałem okazję zobaczyć, jak gra w kosza Robert Lewandowski. Gdyby był z nami on, Łukasz Piszczek czy Łukasz Fabiański, na pewno byśmy wygrali.

- W zeszłym roku żartował Pan, że czuje się staro i nie wiadomo, jak długo będzie jeszcze w stanie prowadzić swoje campy. Czy w tym roku wstąpiła w Pana nowa energia?

- Proszę mi wierzyć, że nie. Jest jeszcze gorzej (śmiech). Mam już 32 lata i jestem zmęczony podróżami. W czwartek potrafiłem być w trzech miejscach oddalonych od siebie o dwieście czy trzysta kilometrów. Byliśmy wypruci. Tu wielkie podziękowania dla kolegów z NBA, który mnie wspierają. Cóż, mamy dwóch młodych koszykarzy – Adama Waczyńskiego i Przemka Karnowskiego. Kto wie, może po moim jubileuszowym, dziesiątym campie będzie już raczej Waczyński i Karnowski camp?

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska