Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Cywka: Chcemy wygrać i podskoczyć w tabeli

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Tomasz Cywka nie zaliczy ostatniego meczu z Arką Gdynia do udanych. Obrońca Wisły Kraków popełniał błędy, po których rywale strzelali bramki. Teraz jednak wiślak liczy na to, że z Piastem „Biała Gwiazda” zagra lepiej i sięgnie na swoim stadionie po komplet punktów.

Smaczku sobotniej konfrontacji dodaje osoba trenera Piasta Dariusza Wdowczyka, który jeszcze rok temu prowadził wiślaków. – Przygotowujemy się do tego meczu, jak do każdego innego. Nie zwracamy uwagi na to, kto jest trenerem i czy wcześniej pracowaliśmy razem, czy nie. Na pewno sobie uściśniemy dłonie, wymienimy kilka zdań, ale to jest przede wszystkim kolejny mecz. Gramy u siebie, przed własną publicznością, więc zagramy o zwycięstwo – mówi Tomasz Cywka.

Wiślak podkreśla, że po meczu z Arką jest w krakowskiej ekipie chęć rehabilitacji. – Złość sportowa jest zawsze po przegranych meczach – mówi Cywka. – Dobrze zaczęliśmy, ale mecz później przegraliśmy, więc byliśmy świadomi popełnionych błędów. Wnioski zostały wyciągnięte. Po każdym przegranym spotkaniu jest analiza. Wiemy, co zrobiliśmy źle, zarówno grupowo i indywidualnie. Postaramy się, żeby błędy się nie powielały.

Rok temu Wisła również o tej porze grała z Piastem i był to dla niej mecz przełomowy, bo po siedmiu porażkach z rzędu zgarnęła komplet punktów i rozpoczęła marsz w górę tabeli. – Co do poprzedniego sezonu i meczu z Piastem, to nie myśleliśmy o nim – nie chce wracać do przeszłości Cywka. – To jest kolejny mecz przed własną publicznością. Miejmy nadzieję, że wygramy i podskoczymy kilka miejsc w tabeli.

Piłkarz Wisły był również pytany, czy już kiedyś w swojej karierze grał w zespole, w którym w przeciągu kilku tygodni doszłoby do tylu zmian z kadrze. – Mówiąc szczerze, nie myślałem to tym, czy byłem już w takiej sytuacji – zastanawia się zawodnik. – Na pewno zdarzały się sezony w Anglii, gdy było dużo zmian, przychodziło dużo zawodników. Myślę, że język angielski bardzo pomaga. Zawsze się zwracam do nowych chłopaków, gdy przychodzą do drużyny. Jeśli czegoś potrzebują, służę pomocą. Wiem, jak to jest, bo sam byłem obcokrajowcem. Staram się im pomagać i jeśli tylko język angielski jest na takim poziomie, że można porozmawiać, to można to zrobić zarówno na boisku, jak i poza nim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska