Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PjongCzang: Polscy skoczkowie są w olimpijskiej formie [RELACJA LIVE, WYNIKI, NA ŻYWO]

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Kamil Stoch
Kamil Stoch Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Polacy już zaprzyjaźnili się z obiektem w PjongCzangu. W środowym konkursie Pucharu Świata Kamil Stoch zajął 3. miejsce, Maciej Kot był 7., Dawid Kubacki 19., Piotr Żyła 27., a Jan Ziobro 30. Wygrał Stefan Kraft przed Andreasem Wellingerem. Na naszej stronie poniżej WYNIKI i RELACJA NA ŻYWO.

Po pierwszej serii i skoku - w trudnych warunkach - na 126,5 m Stoch, lider klasyfikacji PŚ, był 4. W drugiej serii poszło mu lepiej, 134 m, co wystarczyło do awansu na medalową pozycję. W "generalce" ma 100 pkt przewagi nad Kraftem.

- Nie sprzyjały im warunki, ale Kamil mimo kiepskiego wiatru oddał bardzo dobry skok. Druga próba potwierdziła jego klasę. Pozostali jeszcze się pozbierają, im też dziś nie sprzyjały warunki. Cieszy podium Kamila i w kolejnym konkursie w Korei też powinno być dobrze - powiedział mistrz olimpijski z 1972 roku Wojciech Fortuna.

Wyniki konkursu Pucharu Świata w PjongCzangu:

1. Stefan Kraft (Austria) 293,5 pkt (138 m, 137,5 m)
2. Andreas Wellinger (Niemcy) 279,8 (136 m, 136 m)
3. Kamil Stoch (Polska) 268,2 (126,5 m, 134 m)
4. Anze Lanisek (Słowenia) 256,8 (130 m, 139,5 m)
5. Stephan Leyhe (Niemcy) 256,7 (130,5 m, 139,5 m)
...
7. Maciej Kot (Polska) 252,5 (131 m, 127 m)
19. Dawid Kubacki (Polska) 231,6 (124 m, 130,5 m)
27. Piotr Żyła (Polska) 224,3 (125 m, 122,5 m)
30. Jan Ziobro (Polska) 216,9 (129,5 m, 121,5 m)

Klasyfikacja PŚ:
1. Kamil Stoch (Polska) 1240 pkt
2. Stefan Kraft (Austria) 1140
3. Daniel Andre Tande (Norwegia) 1074
4. Domen Prevc (Słowenia) 892
5. Andreas Wellinger (Niemcy) 788
6. Maciej Kot (Polska) 783
...
10. Piotr Żyła (Polska) 516
20. Dawid Kubacki (Polska) 267
27. Jan Ziobro (Polska) 119
28. Stefan Hula (Polska) 110

Organizacyjny bałagan

Po przyjeździe do południowokoreańskiego PjongCzang Polacy trochę ponarzekali na organizacyjny bałagan, ale ani zmęczenie podróżą z Japonii, ani długie szukanie pokoi hotelowych, ani kiepski wieczorny posiłek kupiony w sklepie, nie wybiły z rytmu podopiecznych Stefana Horngachera.

Jan Ziobro wygrał kwalifikacje na olimpijskiej skoczni, przy okazji ustanawiając oficjalny rekord dużego obiektu - 134,5 m, Dawid Kubacki był trzeci, a Kamil Stoch i Maciej Kot, którzy udział w konkursie mieli zagwarantowany, pokazali podczas treningów, że w zawodach w kompleksie Alpensia Jumping Park będą walczyć o zwycięstwo. Być może nawet głównie między sobą.

- Moje skoki były naprawdę super - ocenił Stoch, który już swojej w pierwszej próbie uzyskał 142 metry, ale że to był tylko trening, to do statystyk jako rekordzista nie trafił. Może uda się dziś lub jutro. - Skocznia jest bardzo dobra, od razu polubiłem ten obiekt - przyznał przed kamerą TVP lider Pucharu Świata.

W podobnym duchu pierwszy dzień na olimpijskiej arenie skomentował Kot. - Cel na dziś osiągnięty - zaprzyjaźniłem się ze skocznią w PjongCzangu. Skoki też wyglądały dobrze. Mogę spokojnie czekać na zawody - stwierdził zakopiańczyk, który w sobotę wygrał pierwszy konkurs PŚ w karierze. Forma nie uleciała. Wręcz przeciwnie.

O ile pierwsze wrażenia Polaków z pobytu w mieście, które za rok organizować będzie igrzyska olimpijskie, były niezbyt dobre, o tyle wczoraj wszystko się zmieniło. Olimpijską skocznią - i nie tylko nią - byli zachwyceni. - Obiekt jest niesamowity, na dodatek idealnie przygotowany. Jadąc tu, widziałem też tor bobslejowy, trasy biegowe i do narciarstwa alpejskiego. Niesamowite, że Koreańczycy tyle konkurencji zmieścili praktycznie w jednym miejscu, na niewielkiej przestrzeni - chwalił Stoch.

Kot: - Perspektywa, że za rok będziemy tutaj rywalizowali o olimpijskie medale, działa chyba na wszystkich. To jest więc szczególna próba, bo przy okazji zbiera się bardzo dużo danych, nie tylko na temat skoczni.

Organizatorzy umożliwili też wczoraj rano wszystkim ekipom treningi na średnim obiekcie - dziś i jutro rywalizować będą na nim w PŚ kobiety - ale Polacy nie skorzystali tej możliwości. Również ze względu na męczącą podróż z Japonii i późniejsze perturbacje.

Dwa konkursy w PjongCzangu (w środę i czwartek; oba rozpoczną o godz. 20 miejscowego czasu, czyli u nas w samo południe), ostatnie przed mistrzostwami świata w Lahti, mogą mieć decydujące znaczenie dla trenera Horngachera przy ustalaniu składu na tę imprezę. Znane są już nazwiska sześciu zawodników, którzy polecą do Finlandii, ale w każdym konkursie wystartować będzie mogło tylko czterech z nich.

- Nie ma co ukrywać, pewniaków jest trzech - przyznał Adam Małysz, dyrektor-koordynator w Polskim Zwązku Narciarskim, zaznaczając, że wszystko wyjaśni się w Lahti. Tym trzecim pewniakiem jest oczywiście Piotr Żyła, który w Korei też solidnie prezentował się na treningach. O wolne miejsce powalczą więc Ziobro i Kubacki, bo Stefan Hula (24. w kwalifikacjach) w tej chwili odstaje od reszty.

Rozstrzygnięcia w Korei mogą być też kluczowe, jeśli chodzi o walkę o Kryształowę Kulę. Potem zostanie już do rozegrania tylko sześć konkursów indywidualnych. Stoch ma w tej chwili 140 punktów przewagi nad Kraftem i 146 nad Norwegiem Danielem Andre Tande. Maciej Kot jest piąty, z widokami na czwarte miejsce. Do Domena Prevca traci wprawdzie 131 pkt, ale młody Słoweniec podczas treningów w PjongCzangu prezentował się bardzo słabo.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PjongCzang: Polscy skoczkowie są w olimpijskiej formie [RELACJA LIVE, WYNIKI, NA ŻYWO] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska