Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Koszmar przy ulicy Kusocińskiego, PMOS za burtą MP juniorów

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Kacper Sokołowski był najskuteczniejszym zawodnikiem chrzanowskiego turnieju 1/8 finału mistrzostw Polski juniorów w piłce ręcznej.
Kacper Sokołowski był najskuteczniejszym zawodnikiem chrzanowskiego turnieju 1/8 finału mistrzostw Polski juniorów w piłce ręcznej. Fot. Jerzy Zaborski
Uniwersytet Radom i Anilana Łódź awansowały do półfinału mistrzostw Polski juniorów starszych w piłce ręcznej. Gospodarze turnieju, czyli miejscowy PMOS, zajęli trzecie miejsce. Dla nich ten turniej był koszmarem. Rywale grali pod chrzanowian, a oni z tego nie skorzystali. W ostatnim meczu PMOS przegrał ze Stalą Mielec po karnych 30:32, bo w regulaminowym czasie był remis 28:28.

Przed ostatnim dniem sytuacja w tabeli była nieco skomplikowana. Chrzanowianie musieli czekać na porażkę Anilany, bo jej wygrana jedną bramką sprawiłaby, że ostatni mecz turnieju nie miałby już stawki. Wielkie słowa uznania należą się Radomianom, którzy zagrali fair, pokonując łodzian 31:30, a potem, w ostatnim meczu, gorącym dopingiem zagrzewali gospodarzy do walki.

Rywalem chrzanowian była Stal Mielec, która miała na koncie dwie porażki. Rywale byli wspierani gorącym dopingiem przez łodzian, którzy mieli zapewniony awans przy porażce PMOS. Z kolei chrzanowianom kibicowali radomianie.

Zadanie chrzanowian wydawało się wykonalne. Pod warunkiem, że PMOS zagrałby na poziomie, jaki reprezentował w lidze małopolskiej, czyli w czasach, gdy gromił rywali kolektywem.

W 1/8 finału MP chrzanowianie grali jednak zbyt indywidualnie, dlatego podobnie jak z Radomiem, od początku musieli gonić wynik. Pierwszy remis 16:16 zanotowali z 40 min. Jednak szybko dali sobie rzucić dwa gole i znów trwał wyścig na dochodzenie, bo - przy słabej skuteczności – nie pomagali bramkarze.

W 54 min był remis 24:24 i Piotr Rybski ze Stali zarobił podwójną karę mniejszą. Wydawało się, że dla miejscowych jest to doskonała okazja do przechylenia szali na swoją korzyść.

Jedak chrzanowianie byli konsekwentni do bólu w solowej grze. Grając w przewadze jednego, a potem dwóch zawodników, dali sobie rzucić trzy gole (25:27). W końcu, po dwóch karnych Kacpra Sokołowskiego, na 92 s przed końcem, był remis 27:27, aż wreszcie a sprawą Mateusza Krasuckiego chrzanowianie wyszli na prowadzenie. Do końca pozostawało niewiele ponad 30 s. Gospodarze zupełnie niepotrzebnie wyprowadzili szybką akcję, której nie zakończyli rzutem, a w odpowiedzi, na 5 s przed końcem, stracili bramkę.

- Gdybym rzucił w końcówce gola dającego nam dwubramkowe prowadzenie, być może udałoby nam się wygrać – żałował po meczu Krystian Bloch. - Niepotrzebnie zmieniłem sposób rzutu i dlatego mielecki bramkarz obronił. Gdybym rzucał po swojemu, z pewnością byłby gol.

Mówiąc te słowa zawodnik nie wspomniał o tym, że w końcówce jako jeden z niewielu zachował zimną krew, bo uciekł się do faulu taktycznego, przerywającego akcję rywali. Dlaczego w podobny sposób jego koledzy nie „kradli” cennych sekund, kiedy do końca brakowało tak niewiele? - Nie był to mój najlepszy turniej, ale też zmagałem się w nim z chorobą – wyjawił Krystian Bloch. - Turniej zbiegł się z moimi 19. urodzinami, które okazały się wyjątkowo smutne.

- Padliśmy ofiarą nowego regulaminu – powiedział z przekąsem Grzegorz Solarski, trener PMOS. - Zgodnie z zasadami z ubiegłych lat, dostalibyśmy za remis punkt i weszlibyśmy z drugiego miejsca do półfinału mistrzostw Polski. Przed ostatnim meczem wszystko było jednak w rękach i głowach zawodników. Mieliśmy ze Stalą wygrać i cieszyć się z historycznego awansu do najlepszej ósemki w kraju. Tak się jednak nie stało. Przyznaję, że jak długi jestem trenerem, to nie przegrałem tak frajersko turnieju.

Najlepszym zawodnikiem w chrzanowskiej ekipie wybrano Kacpra Węgrzyna. Z kolei Kacper Sokołowski z PMOS został najskuteczniejszym zawodnikiem turnieju ex-aequo z Bartłomiejem Misalskim z Uniwersytetu Radom. Z kolei wśród bramkarzy wyróżniono Huberta Łukawskiego ze Stali Mielec.

MVP turnieju został Jan Matyjasik z Anilany Łódź.

Komplet wyników turnieju:

PMOS Chrzanów – Anilana Łódź 38:36, Uniwersytet Radom – Stal Mielec 26:21, PMOS Chrzanów – Uniwersytet Radom 28:33, Anilana Łódź – Stal Mielec 25:15, Uniwersytet Radom – Anilana Łódź 31:30, PMOS Chrzanów – Stal Mielec 30:32 (28:28 w regulaminowym czasie, karne 2:4).

Końcowa kolejność: 1. Uniwersytet Radom, 2. Anilana Łódź, 3. PMOS Chrzanów, 4. Stal Mielec.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska