Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Guzik po sukcesie w Canmore: Chwytałam momenty między powiewami wiatru

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Na podium, od lewej: Krystyna Guzik, Ołena Pidhruszna, Dorothea Wierer
Na podium, od lewej: Krystyna Guzik, Ołena Pidhruszna, Dorothea Wierer Biathlonworld.com
- Warunki na strzelnicy były bardzo ciężkie. Wiał mocny wiatr, z którym problemy miało bardzo wiele dobrych zawodniczek - mówiła Krystyna Guzik na konferencji prasowej po dzisiejszym sprincie w Canmore, w którym zajęła 2. miejsce.

Polka podała przykład Marie Dorin-Habert, dotychczasowej wiceliderki Pucharu Świata, która dziś wyruszyła na trasę 30 sekund przed Krystyną. Spotkały się podczas drugiego strzelania.

- Wiało mocno, Marie Dorin strzelając w pozycji stojąc zarobiła trzy rundy karne, czułam, że wciąż stoi koło mnie. Ja próbowałam strzelać szybko, chwytać momenty między powiewami wiatru - opowiadała bezbłędna dziś Guzik. - Myślę, że to moje tak dobre strzelanie w tak złych warunkach jest przyczyną tego dobrego wyniku.

32-letnia Polka była już wicemistrzynią świata, w 2013 roku stanęła jeszcze raz na podium światowych zawodów. Dzisiaj była najbliżej ich wygrania. Na przeszkodzie stanęła jednak Ukrainka Ołena Pidhruszna, która znakomicie przebiegła ostatnią z trzech 2,5-kilometrowych pętli. Wyprzedziła Guzik o 7,5 sekundy.

- Będąc na mecie wiedziałam, że długo utrzymuję się na pierwszej pozycji, ale wiedziałam też, że biegnie Ołena, która jest bardzo mocną zawodniczką, zwłaszcza ostatnie okrążenie pokonuje szybko - mówiła Krystyna. - Dla mnie miejsce na podium to coś wspaniałego.

Zabrakło 1,7 sek., by stanęła na nim też Monika Hojnisz, która w dzisiejszych zawodach była czwarta.

- W końcu polskie dziewczyny pokazały, na co je stać - uśmiechała się Krystyna Guzik. - Często miałyśmy szansę na dobre wyniki, ale w tym roku mamy duże problemy ze strzelaniem. Myślę, że dzisiaj był nasz dzień. Monika miała tak dobry występ z jedną karną rundą, czuje się tutaj naprawdę dobrze. Myślę, że trasa jej bardzo odpowiada, mnie zresztą też. Pozostałe dziewczyny też biegły dobrze, ale już nie tak udanie strzelały - spuentowała Krystyna, odnosząc się do występów Magdaleny Gwizdoń (18. miejsce, 2 karne rundy) i Weroniki Nowakowskiej (41., z czterema karami).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krystyna Guzik po sukcesie w Canmore: Chwytałam momenty między powiewami wiatru - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska