Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesień Cracovii: Niska skuteczność, kulawa defensywa

Marcin Chycki
Piłkarze Cracovia jesienią z reguły zawodzili
Piłkarze Cracovia jesienią z reguły zawodzili Ryszard Kotowski
Rok temu o tej porze zespół Cracovii mógł myśleć nawet o walce o mistrzostwo Polski, a kwalifikacje do Ligi Europy były bardzo realnym celem, który zresztą udało się osiągnąć. Podopieczni Jacka Zielińskiego zajmowali trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy, dziś także są trzeci z taką różnicą, że od końca. Głupio tracone punkty i nieumiejętność skutecznego wyszarpania 3 oczek - to właśnie „Pasy” w pierwszej części sezonu 2016/17.

Cracovia sezon rozpoczęła od długo wyczekiwanych europejskich pucharów. Kwalifikacje do Ligi Europy pokazały jednak, że „Pasy” przygotowane do startu w tych rozgrywkach zdecydowanie nie były. Porażka na wyjeździe i u siebie z macedońską Skendiją Tetowo przy fatalnej grze nie zapowiadały dobrego startu sezonu. O dziwo na początku rundy Cracovia radziła sobie dość przyzwoicie, dopiero później sytuacja konsekwentnie się pogarszała. Były mecze, w których zawodnicy Jacka Zielińskiego dominowali w grze i demolowali swoich rywali jak np. w starciu z Piastem (5:1) czy Koroną (6:0), ale były też spotkania, kiedy zawodnicy krakowskiego klubu byli kompletnie bezradni jak w meczu przeciwko Jagiellonii czy Termalice. Ostatecznie po 20. kolejkach ekipa „Pasów” okupuje 14. miejsce z dorobkiem 21 punktów.

Z czego może wynikać taki stan rzeczy? Nie można jednoznacznie stwierdzić, że gra w pucharach była tzw. pocałunkiem śmierci, bo Cracovia nie zdążyła nawet zasmakować europejskiej piłki. Pojawiały się jednak tezy, jakoby wcześniejsze rozpoczęcie przygotowań miało wpływ na dyspozycję piłkarzy. Trudno się nie zgodzić, ale z drugiej strony to żadne usprawiedliwienie. Zresztą dlatego „Pasy" w letniej przerwie ochoczo eksplorowały rynek transferowy, jak się później okazało z mizernym skutkiem.12 nowych zawodników miało wnieść świeżość i załatać luki w poszczególnych formacjach. Wzmocnienia jednak nie przyniosły widocznej poprawy gry. W szczególności zapotrzebowanie było na lewą obronę, ale Ferraresso i Brzyski nie sprostali zadaniu zastąpienia kontuzjowanego Pawła Jaroszyńskiego. Szczególnie ten pierwszy okazał się kompletnym niewypałem. Były zawodni Slavii Sofii zapowiadał się jako wszechstronny gracz nie tylko na lewą stronę defensywy, ale grał mało, a gdy już pojawiał się na boisku, to w żadnym meczu nie udowodnił Zielińskiemu, że zasługuje na regularne występy. Zresztą kibicom najbardziej zapisał się w pamięci swoim bezmyślnym faulem w polu karnym przeciwko Piastowi Gliwice na wyjeździe, dzięki czemu rywale wyrównali, a Cracovii w ostatnich minutach wymknął się komplet punktów. Brzyski tragicznej rundy nie zaliczył, ale kluczowym zawodnikiem też nie był. Momentami obrona Cracovii prezentowała się dramatycznie. Takie błędy, jakie zdarzały się Polczakowi czy Malarczykowi w tej rundzie, nie powinny mieć racji bytu. Z kolei sprowadzony latem Litauszki, który miał być podstawowym stoperem, nie sprostał wymaganiom i zagrał tylko w trzech spotkaniach.

Wzmocnienia ofensywy także pozostawiły wiele do życzenia. Statystyki mówią same za siebie, bo jeżeli pomocnicy mają więcej goli od napastników, to nie ma mowy o dobrych wynikach. Najwięcej nadziei pokładano w Mateuszu Szczepaniaku i Krzysztofie Piątku. Oprócz kilku przebłysków nie zaprezentowali się przebojowo podczas jesiennej rundy. 5 bramek Szczepaniaka i 4 gole Piątka to wynik bardzo słaby. Vestenicky i Jendrisek to już w ogóle poziom pierwszoligowy.

Kibiców oraz sztab szkoleniowy martwić może również postawa dwóch kluczowych zawodników zeszłego sezonu, czyli Damiana Dąbrowskiego i Mateusza Cetnarskiego. Dąbrowski do momentu pechowej kontuzji w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna prezentował się z dobrej strony, ale później jego forma była niestabilna. Cetnarski także miewał dobre momenty, ale było ich zdecydowanie za mało, co poskutkowało tym, że trener Zieliński coraz rzadziej wystawiał go w pierwszym składzie.

W miarę równą i stabilną formę przez całą pierwszą część sezonu zaprezentowało tylko 3 zawodników. Sandomierski, który był pewnym punktem drużyny. Wójcicki, który był jednym z motorów napędowych „Pasów”, przede wszystkim próbował ciągnąć grę do przodu oraz Covilo, czyli gracz, który w zależności od zapotrzebowania, raz schodził do defensywy, a raz pokazywał się w polu karnym rywala i szukał szans na zdobycie bramki. Na mały plus zasłużył także Marcin Budziński swoimi pięknymi bramkami. Jego dobre występy były jednak przeplatane takimi, w których był kompletnie niewidoczny na boisku.

Ostatnia rzecz, która bije po oczach to bilans meczów na wyjeździe. „Pasy” po 20. kolejkach mają zero zwycięstw w delegacjach, co w bardzo dużym stopniu odbija się na pozycję drużyny z Krakowa w klasyfikacji generalnej. Trzeba przyznać, że w kilku spotkaniach wyjazdowych tej rundy Cracovia prezentowała się zdecydowanie lepiej od rywali, ale nie potrafiła postawić kropki nad „i”.

Władze Cracovii mają twardy orzech do zgryzienia przed wiosną. Prezes Janusz Filipiak w wywiadach podkreślał, że z niektórymi zawodnikami trzeba będzie się rozstać oraz dokonać kilku wzmocnień w celu polepszenia funkcjonowania zespołu.
– Trzeba sprowadzić zawodników, bo trener musi mieć do dyspozycji 20 ludzi do gry w polu. Chcemy, aby część zawodników opuściła klub i to prawdopodobnie się stanie. W ich miejsce postaramy się zatrudnić innych, lepszych do gry w pierwszej drużynie. - Tłumaczy prezes Cracovii.

Ciekawe w ilu procentach spełnią się słowa prezesa Filipiaka, bo jak wiadomo, przed sezonem także wiele obiecywał.

Piłkarze Cracovii do treningów wrócą po nowym roku. Oto program przygotowań "Pasów" do rundy wiosennej:

09.01: Powrót do treningów.
13.01: Mecz towarzyski przeciwko Garbarni Kraków.
20.01 - 03.02: Zgrupowanie w Hiszpanii. Swoją bazę treningową drużyna Cracovii będzie miała w San Javier w ośrodku Pinatar Arena. Na miejscu rozegra pięć sparingów.
04.02: Mecz towarzyski z Zemplinem Michalovce.

Jesień Cracovii: 2/10

Najlepszy mecz: Cracovia – Piast Gliwice 5:1 (17 lipca) + Cracovia – Korona Kielce 6:0 (2 października)

Najgorszy mecz: Cracovia – Jagiellonia Białystok 1:3 (30 października) + Cracovia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:3 (25 listopada)

Największa frekwencja: 14 000 (Cracovia – Wisła Kraków)

Najmniejsza frekwencja: 5 432 (Cracovia – Górnik Łęczna)

Bohater jesieni: Grzegorz Sandomierski (Równa forma przez całą rundę, najpewniejszy punkt zespołu. Wielokrotnie ratował nieudolną defensywę)

Antybohater: Diego Ferraresso (Nieudany transfer. Grał w niewielu meczach, a kiedy już grał, popełniał głupie błędy w obronie. Po jego bezmyślnym faulu w polu karnym w doliczonym czasie gry Cracovia nie zwyciężyła z Piastem w Gliwicach)

Najlepszy transfer: Mateusz Szczepaniak (Nie rozegrał nadzwyczaj dobrej rundy, ale patrząc na wszystkich sprowadzonych latem zawodników, na ich tle wypadł najlepiej)

Najgorszy transfer: Robert Litauszki (Dużo błędów w rozegranych meczach, nie spełnił pokładanych w nim nadziei)

Objawienie: brak

Pechowiec: Damian Dąbrowski (Po dobrym początku sezonu doznał kontuzji, po której nie wrócił już do optymalnej dyspozycji)

Najlepszy strzelec: Miroslav Covilo (7 goli)

Najlepszy asystent: Jakub Wójcicki (5 asyst)

Liderzy klasyfikacji kanadyjskiej: Miroslav Covilo (7 goli, 0 asyst), Marcin Budziński (6 goli, 1 asysta)

Pozycje wymagające wzmocnień: Po rundzie jesiennej można pokusić się o stwierdzenie, że każda formacja wymaga wzmocnienia. Brakuje w szczególności solidnego stopera, który potrafiłby utrzymać w ryzach całą defensywę. Dodatkowo konkretnym wzmocnieniem byłby zakup lewego obrońcy, bo podczas letniego okienka żaden sprowadzony zawodnik na tę pozycję nie spełnił oczekiwań, a powracający po rekonwalescencji Paweł Jaroszyński nie pokazał zbyt wysokiego poziomu. Podczas pierwszej części sezonu raziła przede wszystkim nieskuteczność „Pasów” w ataku. Wciąż brakuje trenerowi Zielińskiemu piłkarza pokroju Denisa Rakelsa.

Prognoza na wiosnę: Pomimo niskiej pozycji w tabeli, nie wydaje się, aby zawodnicy Cracovii pożegnali się z Ekstraklasą. Jeżeli drużyna wzmocni się w przerwie zimowej, a kilku graczy jak np. Cetnarski czy Dąbrowski pokaże swoje możliwości z poprzedniego sezonu, to „Pasy” przy dobrym układzie mają nawet szansę na górną część tabeli. Pytanie brzmi, czy tak będzie? Gra podopiecznych Jacka Zielińskiego była dramatycznie nieskuteczna podczas pierwszej rundy obecnej kampanii i gdyby nie zaprzepaszczone szanse oraz głupio tracone bramki to piłkarze „Pasów” mogliby być zdecydowanie wyżej. Poprzednie lata pokazują jednak, że o pierwszą ósemkę będzie bardzo ciężko, bo jeszcze nikt w historii ESA37 będąc w takiej sytuacji, nie awansował do grupy mistrzowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jesień Cracovii: Niska skuteczność, kulawa defensywa - Gol24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska