Jarosław Płonka, trener Jawiszowic, przyznał, że w swojej przygodzie z futbolem, zarówno w roli zawodnika, jak i szkoleniowca, nie wygrał 6:2, przegrywając po kwadransie. Tak się stało tym razem w szlagierze chrzanowskiej okręgówki, w której Jawiszowice odprawiły innego kandydata do awansu, Victorię 1918 Jaworzno. - Ważne, że przed przerwą udało nam się doprowadzić do remisu – ocenił jawiszowicki szkoleniowiec.