Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hind Ben Abdelkader (Wisła Can-Pack): Pierwsze trofeum doda nam pewności siebie

Rozmawiała Justyna Krupa
22-letnia Belgijka Hind Ben Abdelkader w drużynie „Białej Gwiazdy” występuje od tego sezonu
22-letnia Belgijka Hind Ben Abdelkader w drużynie „Białej Gwiazdy” występuje od tego sezonu Anna Kaczmarz
Rozmowa z koszykarką Wisły Kraków Hind Ben Abdelkader, bohaterką finału Pucharu Polski, który odbył się w niedzielę w hali przy Reymonta.

- Jak wrażenia po zdobyciu Pucharu Polski, po tak emocjonującym i trzymającym w napięciu spotkaniu? Niedzielny finał w hali przy ul. Reymonta między Wisłą Can-Pack i Ślęzą Wrocław był tak wyrównany, że o wszystkim rozstrzygnęła dopiero dogrywka (krakowianki zwyciężyły 63:62 - przyp.). Pani zdobyła 24 punkty i została wybrana najlepsza zawodniczką (MVP).

- To świetne uczucie. Zwłaszcza, że zwyciężyłyśmy po dogrywce. Zdobycie Pucharu Polski było dla nas bardzo ważne. Czekałyśmy na to od początku sezonu, by móc zdobyć pierwsze trofeum. Dla całej drużyny to wspaniała sprawa.

- Była to dla was spora ulga, że udało się osiągnąć tak duży sukces po ostatnich niełatwych tygodniach? Zespół zmagał się z problemem kontuzji, grałyście w osłabieniu, a presja rosła.

- Rzeczywiście, za nami trudne momenty. Myślę jednak, że zasłużyłyśmy na ten sukces. Bardzo mocno walczyłyśmy w tym spotkaniu finałowym. Nie zaczęłyśmy meczu dobrze, ale potrafiłyśmy wrócić do gry i wyjść na prowadzenie. To bardzo ważne. Dzięki temu, że doprowadziłyśmy do dogrywki, dostałyśmy szansę, dodatkowe pięć minut na rozstrzygnięcie tego meczu na swoją korzyść. Dałyśmy z siebie maksimum i dzięki temu cieszymy się ze zwycięstwa.

- Było w tym finałowym meczu wiele momentów, kiedy mogłyście teoretycznie zwiesić głowy i zwątpić w końcowy sukces. Na początku przegrywałyście już 10 punktami, a potem w dogrywce Ślęza znów szybko wyszła na 4-punktowe prowadzenie.

- Zawsze trzeba wierzyć. Jasne, były momenty w tym spotkaniu, kiedy to my musiałyśmy gonić wynik. Ale człowiek nie może się w takich chwilach poddawać, musi walczyć. Do końca, to przecież finał!

- Drużyna, która zdobywa Puchar Polski, zyskuje automatycznie pewną przewagę psychologiczną nad resztą zespołów walczących o końcowy triumf w ekstraklasie. To był dla was dobry sprawdzian przed decydującą fazą wyścigu o medale mistrzostw Polski? Wrocławska ekipa również będzie się w nim liczyć.

- Ślęza to naprawdę świetny zespół. Na ten moment te rywalki są drugie w tabeli ekstraklasy, a trzeba pamiętać, że przegrałyśmy z nimi w lidze na własnym parkiecie. Pucharowe zwycięstwo było więc trochę jak rewanż. Musimy nadal budować naszą formę, z każdym meczem lepiej przygotowywać się do play-off oraz do rywalizacji o mistrzostwo. Na razie możemy się cieszyć tym sukcesem i Pucharem Polski.

- Jak dużą wagę ma dla Pani ta nagroda MVP finału? Takie wyróżnienie doda Pani pewności siebie?

- Najważniejsze, że wygrałyśmy, że mamy ten Puchar. Dla każdej z nas to może być taki zastrzyk pewności siebie. Wywalczyłyśmy pierwsze trofeum w tym sezonie, ale nie osiadamy na laurach.

- Mecze Wisły w trakcie tego turnieju miały kilka bohaterek. W sobotę w półfinale błyszczały Agnieszka Szott-Hejmej i Vanessa Gidden. Z kolei w niedzielnym meczu w końcu - po kilku słabszych występach - z dobrej strony pokazała się Ziomara Morrison.

- Ufamy Zio, wiemy, na co ją stać, wierzymy w jej umiejętności na parkiecie. Kiedy posyłamy jej piłkę pod kosz, ona dobrze wie, co z nią robić. Każda z nas ma mocne strony, musimy tylko zgrać się i być gotowe, by walczyć jedna za drugą.

- To dla Pani jedno z ważniejszych zdobytych trofeów, jak do tej pory?

- To mój pierwszy krajowy Puchar w karierze. Owszem, mam na koncie mistrzostwo Belgii, ale nigdy wcześniej nie sięgnęłam po puchar.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Hind Ben Abdelkader (Wisła Can-Pack): Pierwsze trofeum doda nam pewności siebie - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska