Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Baran: Nie lubię być kibicem

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Grzegorz Baran rozegrał w tym sezonie pięć spotkań
Grzegorz Baran rozegrał w tym sezonie pięć spotkań Adrian Maraś
Pomocnik Sandecji Grzegorz Baran wrócił do gry po pauzie za czerwoną kartkę w meczu z Legią Warszawa. Doświadczony zawodnik liczy na przełamanie sądeczan w meczu z Pogonią Szczecin w Niecieczy.

Jako beniaminek ekstraklasy, osiągacie już poziom i wyniki Górnika Zabrze, który zadziwia ekspertów w tym sezonie.
Podchodzimy do tego na spokojnie. W lidze wszystko się wyrównało. Zespoły prezentują podobny poziom. Nie wariujemy. Spokojnie chodzimy sobie po ziemi. Fajnie, że udało nam się wygrać na Lechii. Teraz musimy przełamać się w Niecieczy.

A długo trwała radość po ostatniej wiktorii? Bartłomiej Dudzic miał postawić piwo z okazji urodzin.
Nie powiem, atmosfera była miła. Siedliśmy sobie spokojnie przy piwku w gronie całej drużyny. Ale obyło się bez większych balang. (śmiech).

W lidze pauzował Pan w dwóch spotkaniach. To efekt czerwonej kartki w meczu z Legią Warszawa (0:2). Ominęły Pana mecze z Jagiellonią Białystok (3:1) i Wisłą Płock. Dwa diametralnie różne spotkania. Oglądał Pan je z wysokości trybun?
Mecz z Jagiellonią oglądałem w telewizji, zaś z Wisłą byłem na stadionie. Ciężko określić, co wypłynęło na to, że jeden mecz był w naszym wykonaniu udany, a drugi nie. W Białymstoku wszystko nam wychodziło, dopisało trochę szczęścia. Z płocczanami, w pierwszych 45 minutach, graliśmy zbyt zachowawczo, brakowało nam odwagi. Nie wykorzystaliśmy też swoich sytuacji. Nie lubię być kibicem. Na szczęście, w trakcie mojej pauzy, mogłem rozegrać pełne 90 minut przeciwko Miedzi Legnica (2:1) w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Dzięki temu, czas rozłąki od ligowej piłki, zleciał mi o wiele szybciej.

Jak Pan powiedział, obecnie celem nadrzędnym Sandecji jest wygrana na własnym terenie, choć wasz najbliższy przeciwnik, Pogoń Szczecin, w poprzedniej kolejce udowodnił, że może być groźny w delegacji. Piłkarze Macieja Skorży byli lepszym zespołem od zdobywcy Pucharu i Superpucharu Polski triumfując 3:0.
Pogoń ma fajną, ciekawą drużynę, którą dowodzi dobry trener. Mimo to, nasz niedzielny rywal jest w trakcie zgrywania się. Trener potrzebuje czasu, by wszystko poukładać i zespół funkcjonował jak należy. Będziemy chcieli potwierdzić dobrą dyspozycję z pierwszej połowy meczu z Lechią. Chcemy rządzić na boisku i liczymy na komplet punktów. Zamykamy kwestię Lechii. W naszej szatni wisi już skład Pogoni i ustawienie rywala. Mamy już wszystko przed oczami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska