Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drewniak nie chciał sie mścić

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Szymon Drewniak (Cracovia)
Szymon Drewniak (Cracovia) Andrzej Banaś / Polska Press
Szymon Drewniak pierwszy raz w swojej piłkarskiej karierze zagrał przeciwko Lechowi Poznań, którego jest wychowankiem.

Nie udało się mu to w barwach Górnika Zabrze, Górnika Łęczna, a tym bardziej, gdy grał w Chrobrym Głogów w I lidze.
Lech od dawna nie wywiózł korzystnego rezultatu z Krakowa. Udało mu się wczoraj, co Drewniaka nie może cieszyć, bo jest już po drugiej stronie barykady.

- Jestem teraz w Cracovii, trudno, bym był zadowolony – mówi zawodnik. - Popełniliśmy dwa błędy w ostatnich 10 minutach. Nie powinny się one zdarzać. Widać, że potrzebujemy zgrania. Na pewno mecz był na remis, a może nawet my mieliśmy kilka okazji więcej. Przeciwnik jednak wykorzystał nasze pomyłki.

Drewniak był mocno zmotywowany. W końcu zna poznański klub od podszewki, niedawno jeszcze grał w nim. Nowych twarzy w „Kolejorzu” jednak nie brakuje.

- Nie miałem kłopotów z identyfikacją rywali, w końcu byłem z nimi dwa tygodnie na obozie przygotowawczym przed ligą – mówi Szymon Drewniak. - Ale faktem jest, że „starych” twarzy jest mało. To już jednak nie moja sprawa, a zarządu i trenera, kogo chce mieć w drużynie, a kogo nie.

Dla Drewniaka nie było miejsca w Lechu, tam miałby bardzo małe szanse na grę. Inaczej niż w Krakowie. W „Pasach” na razie wykorzystuje swoją szansę i występuje regularnie.

- Tak, podpisałem kontrakt na trzy lata, cieszę się, że Cracovia mnie chciała. Będę się chciał za to odwdzięczyć na boisku – mówi defensywny pomocnik krakowskiego klubu. - W Górniku Łęczna, w ekstraklasie też wykorzystywałem swoją szansę. Nie jest więc tak, że dopiero teraz mam swoje minuty. Chcę pomóc Cracovii w odnoszeniu jak najlepszych wyników.
Piłkarz nie traktował tej konfrontacji jako osobistą zemstę na działaczach i trenerze z Poznania.

- Na pewno został u mnie sentyment do Lecha, w końcu pochodzę z Poznania – mówi zawodnik. - Na boisku jednak tego nie było, za to była pewna koncentracja i wola zwycięstwa. Nie chciałem niczego udowadniać trenerowi. Mam teraz w swojej karierze nowy rozdział. To co było, to już mnie nie interesuje.

Dla Cracovii sezon zaczął się dobrze – od remisu i wygranej, natomiast później nastąpiły dwie porażki. To może zdołować.
- Tak jak mówiłem, ten mecz był na remis, ale piłka jest przewrotna – analizuje zawodnik. - Może poczuliśmy wiatr w żagle, że może uda się coś strzelić, niestety nie ustrzegliśmy się błędów w obronie. Powinniśmy się wystrzegać takich potknięć jak w Kielcach i tutaj z Lechem. W poprzednim meczu mogliśmy wygrywać 2:0, a z Lechem 1:0. Nie jest tak, że przeciwnik na nas rusza i mnożą się kiksy. Są jednak błędy indywidualne, musimy się ich wystrzegać.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGL�D INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska