Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Krakowa 2017. Wisła wyrywa zwycięstwo Cracovii w końcowych minutach!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Derby Krakowa 2017. Wisła wyrywa zwycięstwo Cracovii w końcowych minutach!
Derby Krakowa 2017. Wisła wyrywa zwycięstwo Cracovii w końcowych minutach! Wojciech Matusik
Ależ emocje na Reymonta! Cracovia długo prowadziła z Wisłą, była lepszym zespołem, ale to „Biała Gwiazda” zgarnęła ostateczenie całą pulę, strzelając dwie bramki w ostatnich dziesięciu minutach i wygrywając 2:1. W ten sposób podopieczni Kiko Ramireza upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie tylko wygrali derby, ale też wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy!

Choć wiele było spekulacji kadrowych przed derbami, to ostatecznie Cracovia na Reymonta przyjechała w najsilniejszym na ten moment składzie. W bramce Wisły zabrakło natomiast Juliana Cuesty. Hiszpan nie usiadł nawet na ławce rezerwowych. Niespodzianką było też miejsce w pierwszej jedenastce dla Jakuba Bartosza, który zastąpił Rafała Boguskiego.

Początek meczu należał do gości, który atakowali częściej, choć jedynym efektem ich starań były rzuty rożne. Wisła, tak jak w kilku poprzednich meczach, przyjęła rywala na swojej połowie i szukała okazji do kontr. Tak jak jednak niewiele wynikało z ataków „Pasów”, tak samo z szybkich akcji „Białej Gwiazdy”. Mieliśmy przede wszystkim mnóstwo szarpanej gry, fauli, widać było, że stawka spotkania nieco paraliżuje poczynania obu stron.

Derby Krakowa 2017. Gorące trybuny na meczu Wisła - Cracovia

Derby Krakowa 2017. Gorące trybuny na meczu Wisła - Cracovia

W 26 min Cracovia przeprowadziła jednak skuteczny atak, zupełnie rozmontowując obronę Wisły. Akcję rozegrali Szymon Drewniak z Krzysztofem Piątkiem, w efekcie czego tego ostatni znalazł się na czystej pozycji i pewnie kopnął piłkę do siatki. To prowadzenie było w pełni zasłużone, bo w tych pierwszych fragmentach krakowskich derbów „Pasy” wygrały przede wszystkim walkę w drugiej linii, przez co sprawniej organizowały swoje akcje. Gol nic zresztą nie zmienił w obrazie gry. Może tyle, że goście poczuli się jeszcze pewniej, a wiślakom podcięło to skrzydła, których nawet nie zdążyli wcześniej rozwinąć… Owszem, podopieczni Kiko Ramireza próbowali atakować, ale robili to chaotycznie, bez przekonania. Jedynie próby strzałów z dystansu przynosiły choć minimalne zagrożenie pod bramka Grzegorza Sandomierskiego. Najbardziej golkiper Cracovii musiał się natrudzić w 42 min po uderzeniu Petara Brleka. Skończyło się na rzucie rożnym. Zasłużonym prowadzeniem Cracovii skończyła się natomiast pierwsza połowa meczu.

Widząc bezradność swoich piłkarzy Kiko Ramirez nie czekał, tylko już w przerwie dokonał zmiany, wpuszczając w miejsce słabo grającego Pola Lloncha, Pawła Brożka.

Drugą połowę lepiej znów jednak rozpoczęły „Pasy”. Już na samym początku świetną okazję miał Mateusza Szczepaniak, ale strzelił nad poprzeczką.

W kolejnych minutach Wisła uzyskała optyczną przewagę, z której jednak kompletnie nic nie wynikało. Na ostatnie pół godziny Ramirez posłał do boju, debiutującego w ekipie „Białej Gwiazdy” Ze Manuela. I to nic nie zmieniło w obrazie gry. Wiślacy wrzucali piłkę w pole karne, gdzie obrona Cracovii znakomicie sobie radziła. Było to klasyczne bicie głową w mur. „Pasy” urywały cenne sekundy i spokojnie pilnowały wyniku.

Sytuacja nieco zmieniła się od 74 minuty, gdy czerwoną kartkę otrzymał Kamil Pestka. Tylko trochę jednak, bo Michał Probierz szybko zrobił zmianę, wpuszczając na boisko Deleu, zatykając dziurę w obronie. W takiej sytuacji Wiśle potrzebny był ktoś, kto zdecyduje się na indywidualną akcję. I kimś takim okazał się Carlos Lopez, który w pojedynkę ograł w polu karnym kilku piłkarzy Cracovii, by zakończyć swój taniec z piłką strzałem do siatki.

Wisła ruszyła do szturmu, szukając zwycięskiej bramki. W 80 potężnie uderzył Tibor Halilović, ale jeszcze piękniej obronił Grzegorz Sandomierski. W 89 min gospodarzom dopisało jednak szczęście. W pole karne dośrodkował Maciej Sadlok, piłkę trącił jeszcze Carlos Lopez, ta odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

W ostatnich minutach Cracovia atakowała rozpaczliwie, ale nie była już w stanie odwrócić losów spotkania. Ze zwycięstwa cieszyła się Wisła i to ona teraz rządzi w Krakowie!

Wisła Kraków – Cracovia 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Piątek 26, 1:1 Lozez 80, 2:1 Lopez 89.
Wisła: Buchalik – Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Llonch (46 Brożek), Velez (76 Halilović) – Bartosz (61 Ze Manuel), Brlek, Małecki – Lopez.
Cracovia: Sandomierski – Wójcicki, Dytiatjew, Malarczyk, Pestka – Drewniak, Covilo (54 Deja) – Zenjov (72 Wdowiak), Szczepaniak (76 Deleu), Mihalik – Piątek.
Sędziowali: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Dawid Golis (Skierniewice) i Bartosz Heinig (Gdańsk). Żółte kartki: Ze Manuel – Covilo, Pestka. Czerwona kartka: Pestka (74, za drugą żółtą). Widzów: 25 523.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - TOMASZ SZMANDRA O POWROCIE ROBERTA KUBICY DO F1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Derby Krakowa 2017. Wisła wyrywa zwycięstwo Cracovii w końcowych minutach! - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska