Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Wdowczyk: Cieszą trzy punkty, cieszy kolejny raz skuteczność zawodników [WIDEO]

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Trener Wisły Kraków Dariusz Wdowczyk miał powody do zadowolenia po meczu z Jagiellonią Białystok. Jego zespół wygrał aż 5:1 i zaliczył w ten sposób drugie z rzędu zwycięskie spotkanie w przeciągu kilku dni. W dodatku „Biała Gwiazda” zagrała jeszcze lepiej niż w poniedziałek w Niecieczy.

autor: Bartosz Karcz

– Bardzo mnie cieszy przede wszystkim to, że wygraliśmy spotkanie – mówi Dariusz Wdowczyk. – Cieszy mnie to, że strzeliliśmy pięć bramek. Smuci trochę, że straciliśmy jedną. Na pewno ta czerwona kartka trochę pomogła nam w tym, żeby to spotkanie toczyło się pod nasze dyktando. Ale też trzeba oddać piłkarzom, że w jedenastu na dziesięciu dobrze rozgrywali piłkę, byli cierpliwi. To czego nam brakowało, to bramek. Pierwszej, później drugiej, żeby uspokoić trochę grę, bo spotkanie rozpoczęło się trochę nerwowo. Potrafiliśmy być skuteczni w tej pierwszej połowie. Szczególnie graliśmy dobrze, agresywnie, blisko przeciwnika. Po tym zejściu Tarasovsa zupełnie panowaliśmy na boisku.

Trochę w drugiej połowie było, może nie nerwowości, ale takiej nonszalancji. Zbyt wiele akcji pchaliśmy przez środek boiska, przez co nadziewaliśmy się na kontry. Niegroźne, bo były one „kasowane” na naszej połowie, ale zupełnie niepotrzebnie to robiliśmy. Jeszcze musimy być wyrachowani w takiej sytuacji, cierpliwi, żeby doprowadzić do tego, że kogoś na skrzydle uwolnić, a z tego będą kolejne sytuacji. Oczywiście, tak jak mówiłem, cieszą trzy punkty, cieszy kolejny raz skuteczność zawodników. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy. Będziemy mieli teraz okazję pobyć wspólnie i ponaprawiać to, co jeszcze nie funkcjonuje tak, jakbym chciał. Myślę, że w dobrej atmosferze i z radością piłkarze wrócą do treningów. Kilku wyjeżdża na zgrupowania reprezentacji. Zupełnie inaczej się trenuje po takich zwycięstwach. To buduje, to jest Wiśle w tej chwili potrzebne.

Dariusz Wdowczyk odniósł się również do sytuacji ze Zdenkiem Ondraskiem, który już w pierwszej połowie opuścił boisko. Jak się okazuje, Czech nie odniósł kontuzji, ale do meczu z Jagiellonią przystąpił przeziębiony.
– On już przed meczem nie czuł się za dobrze – przyznał trener Wisły. – Nakreśliliśmy sobie jednak taktykę i powiedział, że wyjdzie na boisko i spróbuje. Poprosiłem go tylko, żeby dał tyle, ile może i zobaczymy, jak to się potoczy. Czasami jest tak, a wiem to z autopsji, że nawet grając z temperaturą, wychodzą dobre mecze. Zdenek podniósł rękę i nie ma żadnego problemu. Byliśmy na to przygotowani od początku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska