Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwierćfinały BLK: Wisła Can-Pack znów przegrała z Pszczółką, tym razem w Lublinie!

Justyna Krupa
Justyna Krupa
Wisła Can-Pack - AZS Lublin
Wisła Can-Pack - AZS Lublin Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Wisła Can-Pack Kraków przegrała sobotnie ćwierćfinałowe starcie w Lublinie z tamtejszą ekipą Pszczółki AZS UMCS! W rywalizacji o półfinał BLK jest 2:1 dla lublinianek. Mistrzynie Polski są pod ścianą - jeśli jutro nie wygrają, odpadną z walki w play-off.

Jeśli ktoś myślał, że przegranie pierwszego ćwierćfinałowego meczu przez krakowianki przed tygodniem było wypadkiem przy pracy, to się mylił. Lublinianki w swojej hali pokazały dziś, że nawet bez kontuzjowanej liderki Tess Madgen potrafią pokonać mistrza Polski.

Wiślaczki zaczęły starcie w Lublinie nerwowo, od strat, zbyt mocnych podań. Po trójce Dominiki Owczarzak gospodynie wyszły na prowadzenie 12:5. Największą „zmorą” krakowskiej defensywy znów była Amerykanka Asia Boyd. Tymczasem w krakowskim zespole słabo prezentowała się Meighan Simmons, która nie dość, że nie potrafiła się wstrzelić w kosz, to notowała problematyczne straty.

Co gorsza, do przerwy ani razu do kosza nie trafiły zawodniczki, które w tym sezonie często „ciągnęły” grę Wisły w ataku – Ewelina Kobryn i Hind Ben Abdelkader. W pierwszej połowie najwięcej punktów dla Wisły miała na koncie Ziomara Morrison, co zawdzięczała głównie swojej skuteczności z dystansu.

Po przerwie odblokowała się Kobryn. Wisła w końcu wyszła na minimalne prowadzenie, 38:37. Kiedy wydawało się, że wiślaczki mogą pójść za ciosem, dwie trójki z rzędu trafiła świetna tego dnia Boyd. Później dołożyła jeszcze do tego akcję trzypunktową.

Przed decydującą kwartą wiślaczki przegrywały 4 oczkami. Wydawało się, że dysponując szerszą kadrą, niż lublinianki powinny wykorzystać w to w końcówce. To lublinianki miały prawo być bardziej zmęczone, Owczarzak i Boyd ani na moment nie opuściły przecież parkietu. W dodatku w samej końcówce „wyfaulowały” się podkoszowe gospodyń. Mimo to, krakowianki rozegrały fatalną kwartę w ataku i zdobyły ledwie 7 oczek. W efekcie to lublinianki cieszyły się z drugiego zwycięstwa w ćwierćfinałowej serii. Pszczółka prowadzi w rywalizacji z „Białą Gwiazdą” 2:1, już w niedzielę o godz. 18 kolejne starcie. Czy Wisłę stać na doprowadzenie do remisu w ćwierćfinałowej walce?


Pszczółka AZS UMCS Lublin - Wisła Can-Pack Kraków 65:53
(20:13, 12:16, 18:17, 15:7)

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska