Zawodnicy „Pasów” dostali tylko trzy dni urlopu na święta. Ćwiczyli już w drugi świąteczny dzień, wczoraj odbyli dwa treningi, dzisiaj mają zaplanowany kolejne zajęcia. Na lodzie pojawił się Maciej Kruczek, który w meczu z JKH Jastrzębie doznał urazu barku. Wyglądało to początkowo bardzo groźnie, ale po badaniach lekarskich wygląda na to, że było to tylko solidne stłuczenie. Bark jednak nadal boli Macieja Kruczka i jego czwartkowy występ w Nowym Targu stoi pod dużym znakiem zapytania.
Trener Rudolf Rohaczek zastanawia się, czy nie dokonać zmian w formacjach ofensywnych. Po przyjściu nowego czeskiego napastnika Petra Kalusa szkoleniowiec Cracovii przemeblował ataki, ale nie wszystko funkcjonuje dobrze. Słowacki napastnik Patrik Svitana, który do tej pory grał jako skrzydłowy nie przekonuje jako środkowy napastnik.
- To dla mnie typowy skrzydłowy - mówi olimpijczyk Roman Steblecki. - Być może dobrym rozwiązaniem byłby powrót do formacji Patrik Svitana - Krystian Dziubiński - Petr Sinagl.
W zespole Cracovii gra kilku hokeistów, którzy wychowali się i przez lata grali w Podhalu. Jednym z nich jest 31-letni obrońca Rafał Dutka, który w Nowym Targu w pierwszym zespole grał dziesięć lat, zdobył z „Szarotkami” dwa tytuły mistrza Polski i tyle samo razy Puchar Polski.
- Na święta pojechałem do rodzinnego Nowego Targu, byłem na dwóch wigiliach, u rodziców i u teściów. Trzeba było trochę ograniczyć jedzenie, żeby nie „złapać” nadwagi. Ale w drugi dzień świat trzeba było wracać do Krakowa na trening - powiedział nam wczoraj Rafał Dutka.
Dla wychowanka „Szarotek” mecze w Nowym Targu mają zawsze wymiar sentymentalny. - Podhale było moim pierwszym klubem, tam nauczyłem się grać w hokeja. Ale teraz jestem graczem Cracovii i zrobię wszystko, abyśmy wygrali półfinał z Podhalem. Na meczu będzie mój tata, jak zawsze będzie miał rozdarte serce, będzie kibicował „Szarotkom”, ale równocześnie, jak go znam, życzył mi będzie zwycięstwa - mówi Dutka.
W ostatnim meczu ligowym Cracovia przegrała na swoim lodzie z liderem GKS Tychy.
- Nie wyszedł nam ten mecz. Ale już nie ma co wracać do tego spotkania, po świętach głowy są zresetowane, zaczyna się nowy rozdział. Chcielibyśmy dobrze zakończyć stary rok i z sukcesem wejść w nowy. W półfinale z Podhalem czeka nas jednak bardo trudny mecz. Wprawdzie w tym sezonie w ekstraklasie zawsze to my byliśmy górą, ale w czwartek nie będzie to miało żadnego znaczenia. Każdy mecz jest inny. Jak zawsze o wyniku zadecydują kary, gry w przewadze. Musimy grać maksymalnie skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty - twierdzi Rafał Dutka.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
