Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet pokonał Śląsk! "Słonie" wydostały się ze strefy spadkowej

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Tak cieszył się Gabriel Iancu po zdobyciu bramki na 1:0
Tak cieszył się Gabriel Iancu po zdobyciu bramki na 1:0 Facebook/Bruk-Bet Termalica Nieciecza
W przedostatniej tegorocznej kolejce ekipa Bruk-Betu Termaliki pokonała 2:1 Śląsk Wrocław. Niecieczanie przełamali się więc po czterech meczach bez zwycięstwa i awansowali na 12. miejsce w tabeli ekstraklasy.

„Słonie” w weekend wpadły do strefy spadkowej, w trzech poprzednich meczach straciły 10 goli. W efekcie trener Maciej Bartoszek tuż przed dzisiejszym meczem usłyszał od reporterki Canal+ pytanie, czy czasem nie gra o zachowanie posady, a obecność na trybunach Wojciecha Stawowego mogła wywoływać domysły.

Gdy zaczęła się gra, sprawy w swoje ręce wzięli piłkarze z Niecieczy. Dokładniej - ich rządy zaczęły się zaraz po zagraniu piłki ręką przez Roberta Picha w 12 minucie. Wolnego z 25 m Gabriel Iancu wykonał kapitalnie - piłka wylądowała w „okienku”, 1:0!

Po chwili z bliska główkował Bartosz Śpiączka - obronił Jakub Słowik, ale Śląsk został zdominowany przez agresywnie grających, całkowicie królujących w środkowej strefie gospodarzy. I efektem był kolejny gol, po kontrze, w 20 minucie. Z lewej strony idealnie zacentrował Śpiączka, a z bliska trafił Samuel Stefanik.

Świetnie w tej fazie meczu grał Iancu, to po jego podaniu Szymon Pawłowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam ze Słowikiem (32 min). Wcześniej Arkadiusz Piech główkując z bliska trafił w Jana Muchę. To była doskonała okazja, ale jedyna taka Śląska w pierwszej połowie.

- Nie dojechaliśmy na mecz - przyznał w przerwie kapitan gości Piotr Celeban. - Rywale wchodzą w nas jak w masło. 2:0 to najniższy wymiar kary.

Ostatnie w tym roku 45 minut gry przed własną publicznością „Słonie” zaczęły trzema kornerami i równie łatwo jak wcześniej przeprowadzonymi akcjami. Jednak w 57 min obrona Bruk-Betu pogubiła się, w polu karnym Pich miał sporo miejsca i podał Piechowi, który będąc tuż przed bramką kopnął piłkę do siatki.

Wrocławianie przejęli inicjatywę. W 73 min Pich po uderzył z kilkunastu metrów nad poprzeczką. Trzy minuty potem było już naprawdę groźnie, kiedy Marcin Robak znalazł się sam przed Muchą - i ten uratował gospodarzy.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Iancu 13, 2:0 Stefanik 20, 2:1 Piech 57.
Bruk-Bet Termalica: Mucha - Szarek, Kupczak, Putiwcew, Maksimenko - Śpiączka (80 Gergel), Piątek, Jovanović, Stefanik (84 Janjatović), Pawłowski - Iancu (86 Guba).
Śląsk: Słowik - Pich, Celeban, Tarasovs, Pawelec - Madej, Srnić (46 Chrapek), Vacek (84 Łyszczarz), Riera, Piech (87 Bergier) - Robak.
Sędziowali: Paweł Raczkowski oraz Michał Obukowicz i Kamil Wójcik (wszyscy Warszawa). Żółte kartki: Piątek, Iancu, Mucha, Jovanović - Pich, Vacek, Chrapek, Bergier. Widzów: 2009.

W innych meczach wtorkowych meczach ekstraklasy: Piast - Legia 0:1 (0:1), Guilherme 45+1 karny; Jagiellonia - Korona 5:1 (3:1), Novikovas 11, Sekulski 29, 64, Świderski 45, Kwiecień 67 - Kiełb 21; Arka - Górnik 1:0 (0:0), Zbozień 90+3.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bruk-Bet pokonał Śląsk! "Słonie" wydostały się ze strefy spadkowej - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska