5. liga. Jesienny przekładaniec, czyli niekończąca się historia

Z minionego weekendu zagrają tylko Dąb Paszkówka z Kalwarianką, a z 7. kolejki częściowo storpedowanej 16 września zagrają Tempo Białka z Brzeziną Osiek (godz. 16). Właśnie to spotkanie zapowiada się ciekawie. Wszak oba zespoły przed sezonem zgłaszały aspiracje do awansu.

Trzeba jednak pamiętać, że w środku tygodnia kadry mogą być dalekie od ideału. To jednak nie zmienia faktu, że na boisku powinno być ciekawie.

Z kolei w czwartek, 28 września (godz. 16) Zatorzanka podejmie Nadwiślanina Gromiec. To także spotkanie z minionego weekendu. Na tym koniec szybkiego odrabiania zaległości.

Z kolei Garbarz Zembrzyce zagra z Halniakiem Maków Podhalański 11 października. To mecz z ostatniej kolejki. Dotąd nie ustalono z niej terminów spotkań: Brzeziny Osiek z Jawiszowicami, Victorii Jaworzno z Tempem Białka i Naroża Juszczyn z Za­górzanką oraz Nadwiślaninu Gromiec z Victorią, to z kolei spotkanie nierozegrane z 17 września.

– Jeśli kluby szybko nie ustalą nowych terminów, narzucimy je z urzędu – zapowiada Lesław Głuch, sekretarz chrzanowskiego PPN.

Z jednej strony kluby w ekstremalnych warunkach nie przejawiają inicjatywy do rozegrania meczu (zamiana gospodarza, czy szukanie sztucznego boiska), a potem ociągają się z grą w środku tygodnia, kiedy dzień jest krótki.

Sytuacje stają się groteskowe, jak w przypadku Naroża z Za­górzanką. Juszczyn najpierw poprosił o zmianę gospodarza, ale skoro pogoda nie pozwoliła zagrać w Zagórzu, a miejscowi nie chcieli zagrać też w niedzielę, o co usilnie zabiegali rywale, to w połowie tygodnia juszczynianie chcą już grać zgodnie z terminarzem i teraz problem ma Zagórzanka, która zgłasza problem z zebraniem składu w połowie tygodnia. I bądź tu mądry człowieku...

#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/309dc8f2-11f