Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Australia na stadionie Wisły Kraków, czyli organizacja na czwórkę z plusem

Bartosz Karcz
"Polska, biało-czerwoni!" - intonowali także Andrzej Iwan i Marek Motyka
"Polska, biało-czerwoni!" - intonowali także Andrzej Iwan i Marek Motyka Wojtek Matusik
Piętnaście długich miesięcy czekali kibice, żeby przyjść na stadion przy ul. Reymonta i zobaczyć na nim mecz. We wtorek doczekali się, a nowy - fakt, że ciągle w budowie - obiekt otwarły reprezentacje Polski i Australii.

Na dwie godziny przed rozpoczęciem meczu widać już było, że apele, aby na stadion nie przyjeżdżać samochodem, miały swoje uzasadnienie. Okoliczne ulice i uliczki były szczelnie wypełnione samochodami, a znalezienie miejsca do parkowania graniczyło z cudem.

Otoczenie stadionu sprawiało dobre wrażenie, no, może z małym wyjątkiem na ul. Reymana, gdzie zalegał gruz. Wchodzenie na stadion było dość sprawne. Co najważniejsze, przez dobrych kilka minut patrzyliśmy, czy działa system identyfikacji osób. Działał.

Tak było na trybunie wschodniej. Doszły do nas jednak sygnały, że były przypadki, gdy kibiców wpuszczano "z ręki". Tak było ponoć w przypadku biletów wypisywanych ręcznie, których system nie mógł odczytać.

Na trybunach kompletu nie było, ale to już wina dystrybucji biletów, a nie zainteresowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska