Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siostra Alicja Kotowska, męczennica z piaśnickiego lasu

Piotr Piotrowski
Wideo
od 16 lat
Ciała siostry Alicji nigdy nie odnaleziono, lecz w czasie powojennych ekshumacji z grobu nr 7 w Piaśnicy (tzw. grób nr 7) wydobyto różaniec. Jest taki sam, jaki noszą przy pasku siostry zmartwychwstanki...

Siostra zakonna, sanitariuszka, zdolny chemik i wspaniała nauczycielka. Dla Kościoła powszechnego męczennica. Dla ludzkości przykład poświęcenia dla człowieka, bezbronnego i najmniejszego.

Błogosławiona siostra Alicja Kotowska urodziła się 20 listopada 1899 r w Warszawie. Na chrzcie świętym otrzymała imiona: Maria, Jadwiga. Jej rodzice Jan Kotowski i Zofia z Barskich wychowywali Marię wraz z jej licznym rodzeństwem w bardzo patriotycznym i religijnym duchu.

Maria Kotowska w 1918 roku otrzymała świadectwo dojrzałości i rozpoczęła studia na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Medycznym.

Wejście w duchowość

Świadectwo patriotyzmu dała w swym życiu bardzo szybko. W 1920 r. zgłosiła się ochotniczo do pracy w szpitalu wojskowym, jako sanitariuszka. Za udział w wojnie polsko-bolszewickiej otrzymała odznaczenie państwowe. Po zakończeniu walk zbrojnych powróciła na uczelnię i kontynuowała studia.

Maria Kotowska w 1922 r. rozpoznała swoje życiowe powołanie i postanowiła wstąpić do Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego. Początki sióstr zmartwychwstanek wiążą się z utratą przez Polskę niepodległości. Założyły je matka i córka, dziś też błogosławione. Matka Celina Borzęcka i matka Jadwiga, czyli córka, miały zupełnie przeciwstawne charaktery. Pierwsza czuła, ciepła, Jadwiga natomiast zdecydowana, konkretna. Celina Borzęcka wyszła za mąż z posłuszeństwa, chociaż chciała być zakonnicą. W czasie powstania styczniowego Celina została osadzona z małą Jadwigą w więzieniu w Grodnie. Później, po śmierci męża, wyjeżdża do Rzymu z dwiema córkami. Starsza córka, również Celina, wychodzi za mąż za Józefa Hallera, wujka Józefa Hallera, tego Józefa, który jako generał w 1920 r. zaślubił morze ze wskrzeszoną Polską. Młodsza córka poszła śladem mamy.

Z założeniem zakonu też nie było łatwo. Tu należy wskazać na postać Bogdana Jańskiego. Zawsze pragnął zostać księdzem, ale przed wyjazdem do Francji, z dobroci serca ożenił się z Aleksandrą Zawadzką, która była w ciąży. Tylko jeden dzień widział swoją żonę. To właśnie Jański, świecki człowiek, został przy niemałym wpływie samego Adama Mickiewicza kierownikiem wspólnoty, która de facto stała się początkiem nowego zgromadzenia założonego dla odrodzenia moralnego, bez którego nie mogła powstać Polska. Jański wychował swoich uczniów, m.in. Piotra Semenenkę, pierwszego generała zmartwychwstańców, a zarazem kierownika duchowego Celiny Borzęckiej. Semenenka namawiał siostrę Celinę do tego, aby przyłączyła się do istniejącego belgijskiego zgromadzenia sióstr reparatek. Bezskutecznie. Matka Celina nigdy nie ustępowała. Mówiła, że albo będzie zgromadzenie sióstr zmartwychwstanek, albo „będziemy niczym”.

W tym zgromadzeniu w klasztorze w Kętach, niedaleko Bielska, Maria Kotowska rozpoczęła nowicjat i przyjęła imię zakonne - Alicja. Po zakończeniu nowicjatu i złożeniu pierwszych ślubów zakonnych została wysłana do Warszawy. Tam pracowała w Seminarium Sióstr Zmartwychwstanek. Równocześnie kontynuowała studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego, które ukończyła w 1929 roku, uzyskując tytuł magistra w zakresie chemii. W 1931 roku otrzymała również dyplom nauczycielki szkół średnich. W tym okresie pracowała, jako wychowawczyni i nauczycielka chemii w szkołach prowadzonych przez inne zgromadzenie zakonne w Warszawie. W dniu 15 sierpnia 1928 roku siostra Alicja Kotowska złożyła śluby wieczyste.

Na Nordzie

Pierwsze zmartwychwstanki przybyły do Wejherowa w lipcu 1934 r. To była ich pierwsza placówka w ówczesnej diecezji chełmińskiej. Trzeba tu podkreślić wielką rolę burmistrza Teodora Bolduana, który razem z siostrą Alicją Kotowską został później rozstrzelany w Piaśnicy. Ideą, która przyświecała przedwojennemu burmistrzowi, była troska o odnowę tych ziem, głównie w kontekście patriotyzmu. Kaszubi wprawdzie przez lata niewoli nie wynarodowili się, jednak silne poczucie więzi z Polską mogło się zrodzić jedynie przez wysoki poziom nauczania wraz z wychowaniem. Jako patronkę gimnazjum i liceum żeńskiego siostry wybrały Królową Polskiego Morza, której figurę umieściły nad wejściem do klasztoru, gdzie znajduje się do dziś.

W 1934 roku siostra Alicja Kotowska została przełożoną powstającego domu zakonnego w Wejherowie, z siedzibą przy ulicy Klasztornej. Jednocześnie została dyrektorem Prywatnej Szkoły Powszechnej oraz Żeńskiego Gimnazjum Ogólnokształcącego - szkół prowadzonych dla dziewcząt przez Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego w Wejherowie. Tam również pracowała, jako nauczyciel.

ZOBACZ TEŻ: 83. rocznica zbrodni w Piaśnicy (02.10.2022). Uroczystości patriotyczne w Sanktuarium Piaśnickim ku czci pomordowanych | ZDJĘCIA, WIDEO

Jako dyrektor i nauczyciel wprowadzała nowatorskie metody nauczania. Uczennice wspominały siostrę Alicję, jako osobę wymagającą, kompetentną i lubianą, która starała się przekazywać szeroką wiedzę, a równocześnie wychowywała uczennice na świadome swych obowiązków Polki miłujące Boga i Ojczyznę. Organizowała dla dziewcząt wycieczki krajoznawcze. W jej szkole powołano samorząd uczniowski, utworzono drużynę harcerską i Sodalicję Mariańską. W trakcie swojego kilkuletniego pobytu w Wejherowie, współpracowała aktywnie z władzami miejskimi, a zwłaszcza z burmistrzem Wejherowa Teodorem Bolduanem oraz księdzem dziekanem i proboszczem Edmundem Roszczynialskim.

Szkoła była kuźnią polskości. 6 czerwca 1936 roku s. Alicja Kotowska wieloletnia dyrektor Gimnazjum i Liceum żeńskiego w Wejherowie wraz z uczennicami szkół uczestniczyła w uroczystościach 10-lecia rządów Prezydenta RP Ignacego Mościckiego w Warszawie. Delegacja uczennic wręczyła prezydentowi w darze poduszkę ozdobioną haftem kaszubskim. W zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego zachowała się fotografia dokumentująca tę wizytę. Siostra Alicja Kotowska zbierała również fundusze na zakup karabinów maszynowych dla wejherowskiej jednostki wojskowej. Uroczyście przekazano je żołnierzom w 1937 r. Za swoje zasługi w krzewieniu polskości otrzymała honorowe członkostwo wejherowskiego oddziału Polskiego Związku Zachodniego.

Ostatnia podróż

W 1939 r., po wybuchu II wojny światowej, siostra Alicja wspomagała w tym trudnym okresie potrzebujących, udzielając im noclegu i rozdając posiłki z kuchni klasztornej. Obawiając się grabieży i profanacji przedmiotów liturgicznych znajdujących się w kaplicy klasztornej, siostra Alicja poleciła je umieścić w skrzyni i zakopać w przyklasztornym ogrodzie.

23 października 1939 r. matka jednej z uczennic ostrzegła siostrę Alicję - przełożoną Zgromadzenia, że Niemcy chcą ją aresztować. Siostra Alicja nie chciała się jednak ukryć, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pozostałych sióstr w klasztorze. Dzień później Niemcy aresztowali siostrę Alicję Kotowską i uwięzili ją w wejherowskim więzieniu. Z relacji świadków wiadomo, że przebywała tam do 11 listopada 1939 roku. W dniu polskiego święta narodowego wywieziono ją, wraz z grupą ponad 300 Polaków do Piaśnicy, gdzie została rozstrzelana.

Świadkowie zapamiętali jej postać na dziedzińcu wejherowskiego aresztu. Wychodząc, na więziennym podwórzu, wsiadała do samochodu ciężarowego wraz z grupką dzieci żydowskich, które trzymała za rączki dodając im otuchy. Auto ruszyło w kierunku piaśnickich lasów.

Podczas ekshumacji w 1946 roku, w jednym z odkopanych grobów znaleziono fragment dużego różańca, jaki noszą Siostry Zmartwychwstanki. Miejsce to uznano za symboliczny grób siostry Alicji Kotowskiej. W 13 czerwca 1999 r. w Warszawie papież Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki do Polski dokonał beatyfikacji 108 męczenników II wojny światowej, a wśród nich siostry Alicji Kotowskej.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Zobacz też na dziennikbaltycki.pl:

13 stycznia 2023 roku Sejm RP przyjął uchwałę upamiętniającą ofiary niemieckiej zbrodni pomorskiej 1939 roku

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Po...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siostra Alicja Kotowska, męczennica z piaśnickiego lasu - Dziennik Bałtycki

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska