Złodziejka zapukała do drzwi i powiedziała, że jest głodna. Gospodyni zmiękło serce i poszła do kuchni po coś do zjedzenia. 20-latka wykorzystała chwilę nieuwagi kobiety i ukradła jej około 600 zł. Krótko po jej wyjściu poszkodowana zorientowała się, że wpuściła do domu złodziejkę. Powiadomiła policję i nie czekając na patrol wsiadła w samochód i zaczęła szukać 20-latki po wsi. Wkrótce, już w towarzystwie policjantów, dostrzegła ją na przystanku autobusowym. Funkcjonariusze przecierali oczy ze zdumienia, gdy się zorientowali, że skradzioną gotówkę złodziejka wplotła w długie warkocze. Poszkodowana odzyskała pieniądze.
- Pomysłowość ludzka nie ma granic - uważa asp. Stanisław Piegza, rzecznik limanowskiej policji, który przyznaje, że dotąd nie spotkał się z takim sprytnym sposobem ukrycia przez złodzieja skradzionej gotówki.
20-latka przyznała się do kradzieży i dobrowolnie poddała karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na trzy lata. Ma dodatkowo zapłacić 500 zł grzywny. Oddano ją też pod dozór kuratora sądowego.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
