Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Krakowianin Marcin Komenda zdobył brązowy medal Ligi Narodów. Ten sukces dodaje motywacji

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Marcin Komenda (w środku)
Marcin Komenda (w środku) Andrzej Banas / Polska Press
- Czuję, że ten turniej dał mi bardzo dużo doświadczenia. To zawody na wysokim poziomie, gdzie jest sześć najlepszych reprezentacji na świecie i większość z nich chce wygrać. Wierzę, że to zaprocentuje w przyszłości, jeszcze bardziej będę się rozwiał - mówi pochodzący z Krakowa Marcin Komenda (Asseco Resovia), który z finału Ligi Narodów wrócił z brązowym medalem. Dla 23-letniego rozgrywającego to pierwszy sezon, w którym w reprezentacji dostał tyle szans gry.

Przypomnijmy, że trener Vital Heynen rozgrywki Ligi Narodów potraktował jako poligon doświadczalny. Także w kluczowym momencie. Kadrę, przygotowującą się do kwalifikacji olimpijskich, podzielił na dwie grupy: trzon trenował w Zakopanem, reszta - głównie młodzi gracze - poleciała do Chicago na Final Six. Eksperyment się powiódł, bo zmiennicy, którzy mieli się "ograć" w turnieju o wysoką stawkę, nieoczekiwanie zdobyli brąz.

- Chcieliśmy się bawić tą siatkówką, przeżyć razem fajne chwile. To był nasz cel - przyznaje Komenda. - Jestem wdzięczny trenerowi, że dał nam szansę. Myślę, że wszyscy ją wykorzystaliśmy. Zagraliśmy niesamowity turniej, to było coś wspaniałego. Mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się w takim gronie, bo reprezentacja, atmosfera jest nie do opisania. W każdym momencie dawaliśmy z siebie sto procent, wspieraliśmy się na meczach. Ten medal zostanie na długo w pamięci.

#10YearsChallenge. Zobacz, jak zmienili się polscy siatkarze [ZDJĘCIA]

Młody siatkarz zdaje sobie sprawę, że droga do miejsca w składzie na jeszcze ważniejsze turnieje jest długa. Na razie pozycja innych rozgrywających, Fabiana Drzyzgi i Grzegorza Łomacza (mistrzowie świata), wydaje się być niepodważalna. Wkrótce przed drużyną narodową walka o przepustkę na IO (turniej 9-11 sierpnia w Gdańsku), mistrzostwa Europy i Puchar Świata. Na ostatnią fazę przygotowań Komenda, jak i wielu graczy, którzy w Chicago odnieśli sukces, nie został zaproszony.

- Powiem trochę dyplomatycznie: mam być cały czas pod treningiem, a jak to będzie dalej, to zobaczymy. Myślę, że trener ma swój plan na cały sezon. Dobrze wie, co robi. Mogą być rotacje, sport jest nieprzewidywalny. Musimy trenować, wierzę, że jeszcze dostaniemy szansę - zaznacza krakowianin.

Czy czuje się gotowy, by podjąć walkę o miejsce w "pierwszej" reprezentacji? Komenda podkreśla, że nie chce rozważać tego w takich kategoriach. - Cieszę się z każdej chwili z tą reprezentacją, z tego, że mogłem zagrać w tym turnieju. Jeśli dostanę w tym sezonie kolejną okazję, to będzie to dla mnie coś niesamowitego. Czerpię z tego jak najwięcej, to mi daje dużo doświadczenia, bo mamy wybitnych zawodników. Należy doceniać każdą chwilę spędzoną z tą drużyną, bo treningi stoją na bardzo wysokim poziomie. Z nich samych można wyciągnąć niesamowicie dużo - mówi.

Czy to przełomowy sezon dla 23-letniego Komendy? - Mam nadzieję, że tak będzie. Oczekiwania na pewno wzrosną, będę się starał robić wszystko, żeby im sprostać - dodaje.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska