Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Równouprawnienie w bacówkach. Kolejna kobieta szkoli się na bacę. Podhalańska tradycja w rozkwicie

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Tradycja wypasu owiec na Podhalu trzyma się mocno.
Tradycja wypasu owiec na Podhalu trzyma się mocno. Karczma Pienińska w Szczawnicy
Kobiety idą w bacowanie. Coraz więcej przedstawicielek płci pięknej pracuje w bacówkach. Coraz więcej chce także zdobyć oficjalnie uprawnienia juhasa i bacy.

Jak dotąd tylko dwie kobiety oficjalnie mogą nazywać się bacami. Zaliczyły one specjalny kurs i zdały egzamin. Prowadzą bacówki, robią oscypki, sprzedają sery.

- Pań pracujących w bacówkach, przy swoich mężach, czy ojcach jest jednak więcej. Coraz więcej jednak chce uzyskać oficjalnie potwierdzenie swoich umiejętności, poszerzyć wiedzę o tym fachu – mówi Andrzej Gąsienica-Makowski z Towarzystwa Produktu Górskiego, który pomaga w organizacji kursów dla baców i juhasów. - Kolejna pani przystąpiła do tegorocznego kursu – dodaje.

To pani z Dzianisza, która na kurs przyszła wraz z mężem. To ludzie, dla których nie jest obca praca przy owcach i krowach. Już prowadzą duże gospodarstwo rolne. W sumie w tegorocznym kursie bierze udział ponad 30 osób – co również jest wyjątkowe. Takiego zainteresowania dotychczas nie było.

Makowski dodaje, że 70 proc. z kursantów to ludzie młodzi.

- Pochodzą oni z rodzin, w których owce są od dawna. Jednak to cieszy, że młodzi garną się do tego fachu – dodaje.

Kursy na baców i juhasów to kursy zawodowe, które kończą się egzaminem. Po zdaniem kursant otrzymuje oficjalny tytuł zawodowy i tytuł – czeladnika, lub mistrza. Kursy organizuje Małopolska Szkoła Gościnności w Myślenicach, a przedsięwzięcie finansowane jest przez urząd marszałkowski w Krakowie.

- Kursy składają się z części teoretycznej i praktycznej. W części teoretycznej kursanci zyskują wiedzą na tematy związane z owcami, chorobami zwierząt, wypasem, zasadami higieny. Poznają także historię, ale i przepisy dot. certyfikacji produktów górskich, system oznakowania tych produktów etc. – mówi Gąsienica-Makowski. - Na koniec mają zajęcia praktyczne, na szałasie. Juhasi ćwiczą zajmowanie się owcami, a kursanci na baców – z wyrobu oscypków.

Kursanci zdają egzamin przed komisję Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach.

Po zdanie egzaminu i uzyskaniu tytułu czeladniczego, czy mistrzowskiego absolwenci będą mogli m.in. startować w różnych programach związanych ze szkoleniem, czy dofinansowaniem. Bacowie-mistrzowie z kolei będą mogli brać na szkolenia uczniów.

Zawody o Wielkanocne Jajo na Kalatówkach w Tatrach

Tatry. Na Kalatówkach śmigali na starych nartach. To były na...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska