MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rowerem w woj. lubelskim. Gdzie w weekend 25 - 26 maja? Zobacz podpowiedzi wypraw

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży
Wideo
od 16 lat
Zastanawiasz się nad pomysłem na wycieczkę rowerową w woj. lubelskim? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Mamy dla Ciebie pomysły na trasy rowerowe. Są zróżnicowane pod względem trudności czy długości, dlatego każdy może znaleźć coś dla siebie. Razem z Taseo proponujemy Wam 10 tras na wycieczkę rowerową w woj. lubelskim. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Sprawdź, jakie trasy rowerowe w woj. lubelskim proponujemy na weekend.

Spis treści

Wycieczki rowerowe po woj. lubelskim

We współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 10 tras rowerowych w woj. lubelskim, które wypróbowali inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Sprawdź wybrane trasy o różnym stopniu trudności. Spokojna wyprawa malowniczym szlakiem, a może coś szalonego i trudnego? W wybranych przez nas trasach każdy znajdzie coś dla siebie. Wybierz plan wycieczki i przygotuj się do wyjazdu.

Zanim wyruszysz w trasę, sprawdź, jaka będzie pogoda. W sobotę 25 maja w woj. lubelskim ma być od 14°C do 25°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi na różnych obszarach od 1% do 37%. W niedzielę 26 maja w woj. lubelskim ma być od 14°C do 26°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi na różnych obszarach od 6% do 30%.

🚲 Trasa rowerowa: Polesiem i Podlasiem/ Etap III: Kodeń - Mielnik

  • Początek trasy: Radzyń Podlaski
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 93,45 km
  • Czas trwania wyprawy: 10 godz. i 5 min.
  • Przewyższenia: 55 m
  • Suma podjazdów: 888 m
  • Suma zjazdów: 882 m

Trasę rowerową mieszkańcom poleca Damjen78

Zanim na dobre wyruszymy na trasę objeżdżamy rozległą Kalwarię Kodeńską m.in. z "Ogrodami Maryi" i "Fontanną Oczyszczenia" ukrytą pod zielonym baldachimem. Zaglądamy również do wnętrza sanktuarium, skrywającego w ołtarzu cudowny obraz Kodeńskiej Madonny. Potem trasa prowadzi nas bocznym traktem w kierunku Kostomłotów z zabytkową drewnianą świątynią i zarazem jedyną obecnie parafią neounicką na ziemiach polskich oraz Terespola. Po prawej stronie momentami towarzyszy nam graniczny Bug w którego kierunku ciekawie spoglądam wypatrując drugiego brzegu. Ten jednak porasta zwarta ściana zarośli. Przed Terespolem wjeżdżamy na opustoszałą szosę prowadzącą ku granicy i podjeżdżamy pod sam terminal, spod którego odbija droga prowadząca w stronę centrum. W pobliskim lokalu gastronomicznym spożywamy pierwszy od dwóch dni porządny obiad. Najedzeni ruszamy dalej. Przygraniczne miasteczko nie dostarcza większych wrażeń natury estetycznej. Oko cieszy przede wszystkim odrestaurowana cerkiew przy wjeździe do miejscowości oraz prawosławny cmentarzyk z kolorową kapliczką pośrodku. Co ciekawe nazwa Terespol wywodzi się od żeńskiego imienia Teresa, należącego do małżonki jednego z byłych właścicieli miasteczka. To było niegdyś usytuowane bliżej Bugu ale budowa Twierdzy Brzeskiej wymusiła jego przesunięcie w kierunku zachodnim. Za przejazdem kolejowym skręcamy na szosę wiodącą vis a vis dworca kolejowego w kierunku Janowa Podlaskiego. Czeka nas najprzyjemniejszy odcinek drogi w trakcie całej wyprawy, Ruch niewielki, asfalt o dziwo gładki jak stół (biorąc pod uwagę dotychczasowy standard dróg),,a słońce z czasem zupełnie dominuje nad nieboskłonem. Nic tylko połykać kolejne kilometry. Górą przemykamy nad zatłoczoną ciężarówkami krajówką do przejścia granicznego w Kukurykach, będącego alternatywą dla Terespola, pozwalającą ominąć spory Brześć po białoruskiej stronie granicy. Na chwilę zatrzymujemy się w Pratulinie, kolejnym ważnym ośrodku pielgrzymkowym dla wyznawców prawosławia. Czas nie pozwala dokładniej zapoznać się z tym urokliwym miejscem, zajrzeć przez koryto Bugu do sąsiadów. Droga długa, a my chcemy zdążyć na prom do Niemirowa, kursujący do określonej godziny (choć i po wyznaczonych godzinach można dzwonić o czym zapewniał mnie telefonicznie przewoźnik) Kolejną atrakcję stanowi Janów Podlaski, miejscowość znana z corocznych aukcji koni szlachetnej krwi. Zanim jednak zajedziemy na teren stadniny ulokowanej około 3 kilometrów od centrum, zatrzymujemy się na obszernym rynku, z zaniedbanym zielonym skwerem pośrodku . Kiedy Justysia delektuje się tutejszymi lodami, ja urządzam sesją miejscowym obiektom sakralnym w niepohamowanym pędzie poznawczym. Janów przez lata był zwany Biskupim, od czasu gdy biskup łucki Jan Łosowicz uczynił zeń nową stolicę biskupstwa. Był też dwukrotnie miastem. W czasie wizyty w stadninie jesteśmy trochę rozczarowani brakiem możliwości bliskiego kontaktu ze szlachetnymi rumakami, które możemy co najwyżej podziwiać z oddali w trakcie pożywiania się. Pewną rekompensatę stanowi widok cwałującego stada spędzanego z pastwiska do jednej ze stajni. Zabrakło paru chwil, żebyśmy znaleźli się tuż obok pędzącego tabunu. Z Janowa kierujemy się bocznym traktem w kierunku przeprawy promowej na Bugu, pomiędzy Gnojnem, a Niemirowem. Trasa faluje to wznosząc się, to opadając, co stanowi zupełny kontrast dla jej dotychczasowego, raczej płaskiego profilu. W Gnojnie gruntową, wyrazistą drogą docieramy nad brzeg rzeki, nieco powyżej miejsca, w którym przestaje stanowić granicę z Białorusią. W przeciwieństwie do Włodawy Bug posiada tutaj dosyć szerokie koryto ale woda w nim zdaje się płynąć leniwym nurtem. Wpasujemy się prawie idealnie w godzinę przeprawy (prom nie kursuje codziennie!) i pchani siłą rąk uczynnego przewoźnika przeprawiamy się na brzeg położony już w granicach województwa podlaskiego. Oficjalnie przeprawa, jako unijna inwestycja, nic nie kosztuje ale doceniając ludzki trud zostawiamy symbolicznego "piątaka" w podziękowaniu. Ostatni fragment etapu dalej prowadzi pofalowanym krajobrazem Wysoczyzny Drohiczyńskiej stromo opadającej ku Bugowi. Do Mielnika wjeżdżamy już przy zapadającym mroku. Miejscowość jest dość mocno rozciągnięta i dojazd na kwaterę usytuowaną na drugim jej końcu zajmuje nam trochę czasu. Zmęczenie i późna pora zniechęcają do wieczornego wyjścia. Chociażby pobieżne zwiedzenie miejscowości zapisanej w historii za sprawą aktu polsko-litewskiej unii mielnickiej z 1501r. zostawiamy więc na drugi dzień.
SIGMA 1609:
dystans: 95,88 km.
czas całkowity: 6:21:57
prędkość średnia: 15,06 km/h
prędkość maksymalna: 35,42 km/h.
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: W Szczebrzeszynie chrząszcz w Zwierzyńcu konik z filmem

  • Początek trasy: Józefów
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 46,47 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 54 min.
  • Przewyższenia: 70 m
  • Suma podjazdów: 277 m
  • Suma zjazdów: 275 m

Jarr_Stone poleca tę trasę

Ruszamy z Górecka, przez Roztoczański Park Narodowy jedziemy do Zwierzyńca, później przez Kawęczyn do Szczebrzeszyna. Tu spotykamy dwa pomniki chrząszcza, jeden przy wjeździe do miasta, po lewej, drugi w centrum miasta. Wracamy do Górecka szlakiem Green Velo. Spotykamy koniki polskie, owce uhruskie. Na terenie Parku znajduje się kilka ciekawych instalacji przygotowanych przez artystów.

Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Kazimierz Dolny-Końskowola

  • Początek trasy: Kazimierz Dolny
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 44,3 km
  • Czas trwania wyprawy: 3 godz. i 38 min.
  • Przewyższenia: 123 m
  • Suma podjazdów: 1 046 m
  • Suma zjazdów: 1 047 m

Trasę dla rowerzystów poleca KazimierzDolny

Trasa z Kazimierza Dolnego do Końskowoli, przez Zbędowice i zagłębie uprawy róż. Powrót do Kazimierza Przez Celejów i "Małe Bieszczady", czyli Witoszyn i Rzeczycę.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Centralny Rowerowy Szlak Roztocza

  • Początek trasy: Zwierzyniec
  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 90,75 km
  • Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 40 min.
  • Przewyższenia: 117 m
  • Suma podjazdów: 367 m
  • Suma zjazdów: 350 m

Stokrotka21 poleca tę trasę

Centralny Rowerowy Szlak Roztocza od Zwierzyńca do Horyńca.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Podkarpackie Trasa 32 Historycznym Szlakiem Rowerowym Gminy Jarocin

  • Początek trasy: Modliborzyce
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 24,15 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 31 min.
  • Przewyższenia: 37 m
  • Suma podjazdów: 256 m
  • Suma zjazdów: 256 m

UM_Podkarpackie poleca tę trasę rowerzystom

Malownicza trasa prowadząca częściowo Historycznym Szlakiem Rowerowym Gminy Jarocin. Pojedziemy po leśnych utwardzonych drogach oraz lokalnych asfaltach o niewielkim natężeniu ruchu samochodowego. Nawigacja nie powinna nam sprawić problemu, gdyż oprócz znaków czarnego szlaku rowerowego towarzyszyć nam będzie Green Velo. Samochód możemy zostawić na parkingu przy MOR Jarocin. Jest to miejsce postoju z zadaszeniem i wiatami nad niewielkim jeziorkiem z pomostem, kąpieliskiem oraz wypożyczalnią sprzętu wodnego. Jedziemy na północny wschód razem ze znakami Historycznego Szlaku Rowerowego Gminy Jarocin. Po około dwóch kilometrach skręcamy prawo, w kierunku przysiółka Graba. W miejscowości znajdują się wiata rowerowa oraz pomnik upamiętniający pacyfikację wsi w 1943 r. Jedziemy dalej asfaltową drogą do przysiółka Łoza, skręcamy w prawo i 700 metrów dalej, przy kapliczce upamiętniającej św. Jana Pawła II, ponownie w prawo. Po kolejnych 600 metrach skręcamy w lewo i jedziemy aż do rozstaju dróg. Odbijamy do lasu wraz ze szlakami czarnym i zielonym. Po kilometrze dojeżdżamy do piaszczystej wydmy – Klinowej Góry , na której znajduje się stara kapliczka. Wjeżdżamy do wsi, skręcamy w prawo i jedziemy do miejscowości Golce, gdzie łączymy się ze szlakiem Green Velo. Jadąc lokalną drogą mijamy Majdan Golczański i dojeżdżamy do Jarocina. W Gminnym Ośrodku Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Jarocinie możemy zwiedzić Centrum Edukacji Ekologicznej oraz Izbę Pamięci. Mijamy kościół z 1913 r. i pomnik ks. Marcina Kędzierskiego, spalonego przez Niemców w 1943 r. Zgodnie ze znakami Green Velo skręcamy w prawo, w kierunku jarocińskiego zalewu.

ATRAKCJE NA TRASIE:

Pomnik upamiętniający pacyfikację wsi Graba – tragiczne wydarzenia rozegrały się 28 grudnia 1943 r., kiedy to Niemcy w odwecie za udzielenie kwater oddziałowi NOW-AK pod dowództwem Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana” w bestialski sposób zamordowali 14 mieszkańców wsi.

Klinowa Góra – jedna z niewielu tak okazałych wydm w regionie. Zachowała się być może z powodu usytuowania na niej kapliczki. Do końca XIX w. trwało zalesianie wydmisk, w efekcie czego wiele wydm zniknęło z krajobrazu tych okolic. Wydobyty piasek przeznaczano do celów budowlanych.

Centrum Edukacji Ekologicznej w Jarocinie – na ośrodek składają się: sale dydaktyczne, sala ekspozycji przyrodniczej, punkt obserwacyjny ptaków, ścieżka przyrodniczo-edukacyjna „Przyjazny Las” oraz ścieżka ekologiczna dla maluchów. Przy Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji działa także Izba Pamięci z wystawą poświęconą dziejom Szkoły Podstawowej w Jarocinie oraz ekspozycją przedmiotów dawnych pochodzących ze zbiorów mieszkańców gminy.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Rowerem po Roztoczu Bełżec nr 5 Wycieczka historyczna

  • Początek trasy: Lubycza Królewska
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 19,58 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 22 min.
  • Przewyższenia: 46 m
  • Suma podjazdów: 434 m
  • Suma zjazdów: 433 m

Trasę rowerową mieszkańcom poleca RowerempoRoztoczu

Przebieg: Bełżec - Chyże - Żyłka - Kol. Szalenik - Bełżec
Stopień trudności: łatwa.

0,0 km - pierwszy godny uwagi obiekt historyczny znajduje się na terenie PKP - jest to KOMPLEKS OBIEKTÓW POKOLEJOWYCH.

0,4 km - od dworca PKP kierujemy się drogą krajową nr 17 w stronę Lubyczy Królewskiej. Po przejechaniu 400 m skręcamy w lewo i stajemy przed bramą MUZEUM-MIEJSCA PAMIÊCI W BEŁŻCU na terenie byłego hitlerowskiego obozu zagłady.

0,8 km - powracamy na dworzec PKP, mijamy go i jedziemy dalej w kierunku głównego skrzyżowania w Bełżcu. Po drodze, tuż za przejazdem kolejowym mijamy KAPLICZKĘ NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA. W odległości 200 metrów dalej, po prawej, znajduje się dawny Dom Ludowy, a obecnie Gminny Ośrodek Kultury i siedziba Urzędu Gminy w Bełżcu.

2,0 km - na skrzyżowaniu skręcamy w lewo (kierunek Jarosław).

2,8 km - po lewej stronie zobaczymy KOŚCIÓŁ MATKI BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI, 100 m dalej po tej samej stronie za POPÓWKĄ (przedszkolem) znajduje się CERKIEW GRECKOKATOLICKA PW. ŚW. BAZYLEGO WIELKIEGO.

3,2 km - skręcamy w lewo i drogą gruntową docieramy do POMNIKA PRZYRODY LIPKI.. Wśród starych drzew zobaczymy POMNIK ROMÓW I SINTI. Powracamy na drogę wojewódzką i jedziemy nią w lewo, aż do przejazdu kolejowego. Przed przejazdem skręcamy w prawo na ul. Wiejską, która z biegiem zmienia się w drogę gruntową. Za mostkiem skręcamy w lewo i po pokonaniu 200 metrów dojeżdżamy do dzikiego stawu, który powstał w wyrobisku byłej kopalni piasku. Stąd poru poruszamy się drogą gruntową na północ, prosto przez las, aż osiągniemy miejscowość Chyże.

5,0 km - zanim wjedziemy na szosę zobaczymy po prawej murowaną KAPLICZKĘ PW. ŚW. ANTONIEGO.

5,8 km . jadąc 800 m drogą asfaltową przez Chyże, docieramy do remizo-świetlicy, za którą znajduje się miejsce postoju rowerów. Obok zobaczymy KAPLICĘ NMP NIEPOKALANEGO POCZĘCIA. Powracamy szosą do Bełżca. W Zagórze skręcamy w lewo i drogą z trylinki, następnie pierwszą drogą gruntową w prawo docieramy do POMNIKA PRZYRODY – JAŁOWCA POSPOLITEGO. Kontynuujemy przejazd drogą gruntową, za znakami pieszego szlaku Centralnego, aż do drogi krajowej nr 17 (ul. Zamojskiej). Tu kierujemy się w prawo i po 150 m jazdy, po lewej stronie, zobaczymy ceglany budynek - DAWNĄ STACJĘ POMP WODNYCH.

10,6 km - na głównym skrzyżowaniu w Bełżcu skręcamy w lewo i jadąc ul. Armii Krajowej, najpierw asfaltem, następnie drogą gruntową przez las osiągamy ZALEW MŁYNKI - doskonałe miejsce na postój i relaks.

15,0 km - jadąc dalej prosto docieramy do miejscowości - Żyka, w jej centrum, po lewej stronie zobaczymy KAPLICĘ MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ.

15,4 km - cofamy się do pierwszego skrzyżowania, by wjechać szosą na wierzchowinę.

16,5 km - skręcamy w prawo. Po lewej stronie, w głębi pól zobaczymy BUNKIER LINII MOŁOTOWA, jeden z dwóch znajdujących się w pobliżu Bełżca. Zjeżdżamy łagodnie szosą na zachód, aż dostrzeżemy po lewej stronie stację kolejową.

17,9 km - przeprowadzamy rower przez tory i zakończymy wycieczkę.
Nawiguj


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: Wschód: 1220 km z jedenastolatkiem

  • Początek trasy: Lublin
  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 1 148,82 km
  • Czas trwania wyprawy: 71 godz. i 48 min.
  • Przewyższenia: 180 m
  • Suma podjazdów: 3 016 m
  • Suma zjazdów: 3 017 m

Trasę dla rowerzystów poleca Arturooo

Piętnaście dni przygody podczas wakacyjnej wyprawy z 11-to letnim synem. Nasza trasa wiodła po wschodnim i północno – wschodnim obszarze Polski, od Lublina po Pola Grunwaldu z dojazdem na stację PKP w Olsztynku. Dzienny dystans oscylował wokół 90 km. Najdłuższy to 103 km jednego dnia, najkrótszy – 63 km. Łącznie z dojazdami, w nogach mamy 1220 km. Widać to na jednej z ostatnich fotografii. Ślad trasy z Garmina został przekonwertowany na plik GPX, który spłaszcza i skraca dokładność.

Magiczna Polska egzotyczna. Nie będę szczegółowo opisywać cudów tu zgromadzonych, znajdzie je każdy w przewodnikach - lepszych, gorszych. Bardziej precyzyjnych, mniej, wszystko jedno, gdziekolwiek się tu pojedzie, trafi, na cokolwiek zagapi, będzie dobrze. Byle się nie śpieszyć i nie oczekiwać w potocznym tego słowa znaczeniu „atrakcji”, bo ich się nie znajdzie. Najlepiej się włóczyć, bez zobowiązań, cienia przymusu, bez planu, od niechcenia… Więc, tak jak mamy w zwyczaju – nigdzie się nie spieszyliśmy. Jechaliśmy bez pośpiechu, kręcąc się po drogach pozbawionych ruchu samochodowego i bezdrożach. Czasami zmienialiśmy planowaną trasę, by dotrzeć tam, gdzie mieliśmy ochotę – jezioro, by się wykąpać, knajpkę na obiad, czy też ciekawe ruiny.
Obowiązkowo – codzienne lody, czasem po kilka razy… Baza gastronomiczna na wschodzie Polski (poza miejscami typowo turystycznymi jak Mazury) jest bardzo kiepska. Ale daliśmy radę. Spanie – namiot lub, gdy zawiodła pogoda – schroniska młodzieżowe czy pensjonat.
Ogrom tego co doświadczyliśmy - setki pokonanych kilometrów, dziesiątki poznanych osób, niespodziewane zwroty akcji – nie pozwalają, by w kilkunastu zdaniach streścić wszystkie przygody, doznania, wrażenia, zachwyty i chwile słabości, które stały się naszym udziałem. Gdyby opisać wszystko to, co zobaczyliśmy i doświadczyliśmy podczas naszego wyjazdu – wyszedłby niezły tom.
Tak więc pozostaje tylko próba podania krótkiego spisu tego, co przykuło naszą uwagę, w formie pojedynczych haseł niczym wysłanie serii z karabinu maszynowego…Celem jest Wasza wyobraźnia. To taki niby spis tagów. Między innymi z tego właśnie powodu warto odwiedzić ten rejon kraju:

Poleski Park Narodowy. Drewniane kładki nad bagnami. Ślady wojennej historii. Wielokulturowość. Cyrylica. Wschodnie języki w sklepach spożywczych. Czyste powietrze i woda w jeziorach. Prawosławie. Drewniane cerkwie malowane w niesamowite, jaskrawe kolory. Unici. Miejsca pielgrzymek. Pustka na drogach. Regionalna kuchnia. Tatarzy. Bunkry i budowle militarne. Najsłynniejsza polska stadnina koni krwi arabskiej. Zabytki techniki. Kocie łby. Leśne, piaszczyste drogi ze znakami drogowymi na skrzyżowaniach. Dzika zwierzyna spotykana na trasie. Białowieski Park Narodowy. Żubry. Drewniane wioski i ludzie żyjący tak, jakby czas stanął w miejscu. Serdeczność i uczynność miejscowej ludności. Ślady komunizmu. Narwiański Park Narodowy. Ręczne promy. Drewniane mosty. Pychówki. Synagoga w Tykocinie. Kuchnia żydowska. Biebrzański Park Narodowy. Bagna. Pustkowia. Dzika rzeka. Setki bocianów. Kanał Augustowski i śluzy. Jeziora z czystą wodą. Wigierski Park Narodowy. Klasztor kamedułów w Wigrach. Czarna Hańcza. Hańcza – najgłębsze i jedno z najczystszych polskich jezior. Suwalszczyzna i jej krajobraz polodowcowy. Pozostałości kultury Jaćwingów. Falujące wzgórza i łąki. Molenna staroobrzędowców w Wodziłkach. Stańczyki ze słynnymi wiaduktami. Puszcza Romincka – najbardziej dziki las w Polsce. Mazury -tysiące jezior, z największym polskim: Śniardwy. Ślady niemieckie. Nazistowskie budowle militarne w Mamerkach i Gierłoży. Kanał Mazurski. PGR-y. Zamki krzyżackie w Rynie i Nidzicy. Bogactwo fauny i flory. Małga – nieistniejąca mazurska wieś. Rzeka Omulew, którą trzeba pokonać wpław. Pola Grunwaldu – miejsce największej potyczki w średniowiecznej Europie.

Co było najlepsze? Wspólnie spędzony czas i nauka, że z każdej opresji ( np. łańcuch zerwany w środku lasu) można wyjść obronną ręką.
Najtrudniejsze chwile? Hmmm... Zobaczcie sami.
Sześć razy tam i z powrotem, by przenieść wszystkie majdany:

Nocleg w oczekiwaniu na pociąg do domu:

Trasa jest długa i wymagająca, ale…pokonał ją 11-to latek. Tak więc, przy odrobinie samozaparcia i motywacji – każdy da radę. Warto. Zwłaszcza dlatego, że odwiedzone przez nas tereny, ujmujące swym niepowtarzalnym klimatem i pozwalające cofnąć się w czasie o 30 lat, odchodzą w niepamięć. Jeszcze kilka lat i ta magia zniknie bezpowrotnie…Zmiany dotrą i tu. Spieszcie się...
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Na VIII Zlot Wojowników Słowian, Bałtów i Wikingów w Mielniku

  • Początek trasy: Biała Podlaska
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 39,43 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 49 min.
  • Przewyższenia: 78 m
  • Suma podjazdów: 517 m
  • Suma zjazdów: 530 m

Trasę dla rowerzystów poleca Sowa.jakub1

Trasa z Białej Podlaskiej do Mielnika nad Bugiem na obchody VIII Zlotu Wojowników Słowian, Bałtów i Wikingów.
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: trasa przez gm. Konopnica 8 - przez Stary Gaj, Kozubszczyznę i Węglinek

  • Początek trasy: Lublin
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 21 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 19 min.
  • Przewyższenia: 59 m
  • Suma podjazdów: 120 m
  • Suma zjazdów: 121 m

Trasę dla rowerzystów poleca Mriswith

Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Rowerem po Roztoczu Susiec nr 1 Do Borowych Młynów

  • Początek trasy: Krasnobród
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 29,41 km
  • Czas trwania wyprawy: 404603 godz. i 23 min.
  • Przewyższenia: 75 m
  • Suma podjazdów: 712 m
  • Suma zjazdów: 728 m

RowerempoRoztoczu poleca tę trasę rowerzystom

DO BOROWYCH MŁYNÓW, Trasa Nr 1, Gmina Susiec
Długość trasy – ok. 29 km, nawierzchnia: asfalt – 19 km, szuter – 10 km. Stopień trudności – trasa łatwa. Zalecany typ roweru – nadaje się każdy rower. Na trasie można zobaczyć: Muzeum Pożarnictwa w Oseredku, cmentarz wojenny w Błudku, kamieniołom w Nowinach, osadę Borowe Młyny nad rzeką Tanew, zabytkowy kościół pw. św. Jana Nepomucena w Suścu. Na zamkniętym dla ruchu samochodowego odcinku (Błudek – Borowe Młyny – Susiec) trasa jest całkowicie bezpieczna dla dzieci, jednak należy zachować szczególną ostrożność na kilku ostrych zakrętach w lesie za Oseredkiem.
0,0 km – z Suśca jedziemy w kierunku Józefowa szlakiem Green Velo. W Oseredku, po lewej stronie drogi, znajduje się Muzeum Pożarnictwa.
7 km - W lesie za Oseredkiem docieramy do miejsca pamięci narodowej „Cmentarz Wojenny w Błudku”. W odległości 100 m dalej, po przeciwnej stronie szosy znajduje parking z deszczochronem i ławami z którego prowadzi czerwony szlak pieszy do Kamieniołomu Nowiny (500 m).
7,6 km – 100m za parkingiem skręcamy w lewo, w drogę oznaczoną zielonymi znakami Trasy Rowerowej Ziemi Józefowskiej. Jadąc ponad 8 km zamkniętą dla samochodów asfaltową szosą, napawamy się otoczeniem sosnowego boru i panującą ciszą.
13,1 km – na rozwidleniu zielonego szlaku trzymamy się lewej, krótkiej jego odnogi prowadzącej do Borowych Młynów (prawa prowadzi do Józefowa).
16,0 km – dojeżdżamy do przysiółka Borowe Młyny. Nad rzeką Tanew znajdują się ławy, gdzie można odpocząć. Po zawróceniu ok. 500 m skręcamy w lewo (na wschód) i udajemy się niebieskim, łącznikowym szlakiem rowerowym w kierunku Suśca. Jedziemy szutrową drogą pośród okazałych dębów. Na łuku skręcającej w lewo drogi napotkamy leśny parking. Dalej jedziemy przez sosnowy las.
26,5 km – opuszczając las mijamy zabytkowy kościół pw. św. Jana Nepomucena. Po kolejnych 200 m jesteśmy w Suścu na ul. Tomaszowskiej. Skręcamy w prawo i po 700 m mijamy szkołę oraz Gminny Ośrodek Kultury.
29 km – docieramy do stacji PKP w Suścu.
Nawiguj


traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Przygotowanie do wycieczki rowerowej

Najważniejszy jest stan techniczny Twojego roweru. Jeśli wybierasz się na swoją pierwszą wyprawę w sezonie, koniecznie zrób przegląd swojego jednośladu. Co warto zrobić przed rozpoczęciem sezonu? W skład przeglądu wchodzi szereg czynności do wykonania. Są to między innymi:

  • sprawdzenie napędu, przerzutek, linek oraz hamulców
  • dopompowanie kół
  • wyczyszczenie ważnych elementów

W skład przeglądu wchodzą również inne czynności. Rower powinno się serwisować przynajmniej raz w roku, by mieć pewność, że jest odpowiednio sprawny i by móc cieszyć się nim dłużej. Podczas jazdy mocno eksploatujemy sprzęt, dlatego tak istotne jest, by o niego dbać.

Można samodzielnie serwisować swój rower, chociaż do tego wymagana jest odpowiednia wiedza. W Internecie nie brakuje poradników na ten temat. Jeśli jednak wolisz, by Twoim jednośladem zajęli się specjaliści możesz oddać sprzęt do serwisu rowerowego.

Taki przegląd najlepiej jest wykonywać przed rozpoczęciem sezonu. Po sezonie też warto o niego odpowiednio zadbać. Pamiętaj, że im bardziej skrupulatnie będziesz dbać o sprzęt, tym dłużej Ci on posłuży.

Jeśli Twój sprzęt jest gotowy do użytku, pozostaje Ci zaplanować trasę i ruszać w drogę!

Co zabrać na wyprawę rowerową?

W zależności od tego, jak długą planujesz wycieczkę, będzie zależeć Twoja lista rzeczy do zabrania ze sobą. Oczywiście na krótkie, jednodniowe wycieczki rowerowe, nie potrzebujemy wielu rzeczy. Sprawa komplikuje się jednak, jeśli planujemy dłuższą wyprawę.

Na wycieczkę rowerową warto ze sobą zabrać:

  • wodę
  • czapkę z daszkiem lub zwykłą
  • rękawiczki na rower
  • uchwyt na telefon do roweru
  • kask
  • okulary

Oczywiście lista rzeczy na rower będzie zależeć od indywidualnych preferencji. Podstawą będzie wygodny strój sportowy oraz buty. Bardzo wygodną opcją są specjalne majtki, spodenki lub legginsy na rower, które są bardzo miękkie, dzięki czemu możemy uniknąć obtarć i większego bólu.

Czapka z daszkiem świetnie sprawdzi się w słoneczny dzień, natomiast zwykła w chłodniejsze dni. Rękawiczki rowerowe zapobiegną obtarciom rąk, a okulary będą chronić Twoje oczy nie tylko przed promieniami słonecznymi ale również przed owadami.

Uchwyt na telefon będzie przydatny, jeśli chcesz swoją trasę śledzić w aplikacji. Kask jest istotny dla Twojego bezpieczeństwa.

Inne przydatne akcesoria: uchwyt na bidon oraz bidon na wodę, nóżka do roweru, zapięcie do roweru, plecak lub saszetka, a także oświetlenie.

Jeśli wybierasz się na dłuższą wycieczkę lista będzie znacznie dłuższa. Musisz pomyśleć, choćby o ubraniach na zmianę czy podstawowych narzędziach, które będą przydatne, jeśli rower ulegnie małej usterce (np. łyżki do opon cyz dętka zapasowa).

Lubelskie trasy rowerowe: Odkryj uroki przyrody i historii

Lubelskie to prawdziwy raj dla miłośników rowerowych wycieczek. Rozległe lasy, malownicze łąki oraz fascynujące lessowe wąwozy tworzą doskonałe warunki dla przyjemnych i atrakcyjnych tras rowerowych.

Nadbużański Szlak Rowerowy, o długości 256 km, wiedzie od Janowa Podlaskiego do Hrubieszowa. Wyprawa szlakiem oznakowanym kolorem czerwonym, to magiczne doświadczenie, prowadzące przez wschodnią część województwa lubelskiego w sąsiedztwie rzeki Bug. Kolejnym interesującym szlakiem jest trasa Kazimierz Dolny – Lublin o długości 67 km. Zachwyci różnorodnością krajobrazów i bogatą historią regionu. Jeśli zależy Ci na zachodniej części Wyżyny Lubelskiej, nie może zabraknąć szlaku Kazimierz Dolny - Kraśnik.

Nie zwlekaj! Skorzystaj z bogactwa tras rowerowych w Lubelskim i ciesz się aktywnym wypoczynkiem, odkrywając piękno przyrody i historii tego niezwykłego regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski