W czwartek 15 lutego klub z Kilińskiego poinformował, że pracę w Sandecji podejmie kolejna osoba związana w przeszłości z Cracovią. Po prezesie Tomaszu Bałdysie, który w połowie grudnia ub. roku zastąpił na tym stanowisku Miłosza Jańczyka (został wiceprezesem), funkcję dyrektora ds. marketingu i komunikacji w objął Przemysław Staniek, który przez ostatnie lata, tak jak Bałdys, związany był z Cracovią.
Nowy nabytek sądeczan pochodzi z Tychów i jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunkach: dziennikarstwo i komunikacja społeczna oraz Politologia. Zawodowo w większości spełniał się przy Kałuży, gdzie początkowo odpowiadał m.in. za tworzenie materiałów wideo, a następnie w lipcu 2018 roku przejął obowiązki rzecznika prasowego MKS Cracovia SSA. W ostatnim czasie kierował działem marketingu „Pasów”.
- Cieszę się, że dołączam do struktur Sandecji, gdzie będę mógł wykorzystać swoją wiedzę oraz doświadczenie. Jednocześnie dziękuję za kredyt zaufania, zdaję sobie sprawę, jak wielka to odpowiedzialność, jestem jednak gotowy, by się z tym zmierzyć. Jednym z celów jest to, aby klub był pozytywnie odbierany w środowisku piłkarskim oraz biznesowym. Zależy mi także na budowaniu relacji klubu z kibicami – powiedział Staniek cytowany przez oficjalną witrynę internetową nowosądeckiego drugoligowca.
Remis na koniec. Transfery doświadczonych
W zimowych sparingach piłkarze z Nowego Sącza strzelili łącznie 14 bramek, tracąc 9. „Biało-Czarni” kolejno zremisowali 1:1 z Wieczystą Kraków (gol Żołądzia), rozbili Wisłokę Dębica 4:2 (Wolsztyński, Talar, Peciak i Marcinho), nie dali szans Podhalu Nowy Targ wygrywając 5:1 (Wolsztyński, Słaby, Vaclavik – dwa, Maślanka), przegrali z ligowym rywalem Polonią Bytom 1:3 (Kwietniewski), wygrali z Wisłą II Kraków 2:1 (Wilczyński, Potoma) i na koniec zremisowali z Tatranem 1:1 (Szufryn).
- Z każdego z tych meczów kontrolnych wyciągamy jakieś pozytywne wnioski. Zmiana zasad gry, zmiana funkcjonowania zespołu w każdej fazie czy to po stracie piłki, czy po jej odzyskaniu, nowe pomysły na stałe fragmenty gry powodują, że ten pomysł na grę, popularnie nazywany modelem, jest wdrażany w całym tym procesie. Takim papierkiem lakmusowym są dla nas oczywiście sparingi i mamy po nich sporo przemyśleń – mówił trener Robert Kasperczyk po porażce z bytomianami.
Zimą przy Kilińskiego działo się bardzo dużo, jeśli mowa o kwestiach kadrowych. W pozostaniu na drugoligowym szczeblu pomóc mają nowe nabytki, które z pewnością mogą pochwalić się wielkim doświadczeniem. W rundzie wiosennej pierwsze skrzypce powinni grać zwłaszcza pozyskani zimą 33-letni słowacki bramkarz Martin Polacek (m.in. 82 występy w polskiej ekstraklasie), 31-letni czeski obrońca Petr Buchta (228 meczów w rodzimej elicie Fortuna Lidze), 32-letni pomocnik Bruno Żołądź (wiele spotkań na szczeblu 1. ligi, ostatnio silny punkt Lecha II Poznań) czy 29-letni ofensywnie usposobiony Rafał Wolsztyński (jesienią dwa gole w pierwszoligowym Chrobrym Głogów). Do tego grona dokooptowano też młodych głodnych gry napastników: 19-letniego Wiktora Kamińskiego wypożyczono z Warty Poznań, a 22-letniego Jakuba Wilczyńskiego z Arki Gdynia.
- Ci, którzy do nas trafili, zasilili Sandecję w jednym konkretnym celu: od nowego sezonu ten klub musi pozostać na szczeblu centralnym. To cel numer jeden i tego się trzymamy. Nic innego nas obecnie nie interesuje – zapowiada szkoleniowiec sądeczan.
Sytuacja Sandecji po rozegraniu 19 meczów 2. ligi w sezonie 2023/2024:
17. miejsce w lidze, cztery wygrane, pięć remisów i dziesięć porażek, bilans bramkowy 17:28 - najmniej zdobytych goli w całej lidze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
