Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rektor UJ: Płatne studia? Problem rozwiąże się sam

Małgorzata Iskra
fot. Andrzej Banaś
Z profesorem Karolem Musiołem, rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie rozmawiała Małgorzata Iskra.

Jaka jest recepta na to, by w czasach ograniczeń finansowych i zamętu społecznego prowadzić najlepszy w kraju uniwersytet?
Uniwersytet Jagielloński nie jest nękany przez wewnętrzne spory, a od polityki trzyma się z daleka. W sferze ekonomii koncentrujemy się na dobrej organizacji i racjonalnym wydawaniu pieniędzy. 2011 rok uczelnia zamknęła bardzo dobrym wynikiem finansowym. Wychodzimy z założenia, że należy robić swoje. I robimy to dobrze.

W tegorocznym rankingu "Perspektyw" i "Rzeczpospolitej" krakowski uniwersytet został najlepiej oceniony w kilku kategoriach. Co jeszcze złożyło się na ten sukces?
Nasza uczelnia ma dwa priorytety: uczyć i prowadzić badania naukowe na najwyższym poziomie. Kończąc, jako rektor, drugą kadencję nie odmówiłem sobie przyjemności pojechania po odbiór sześciu dyplomów, gdyż w tylu kategoriach Uniwersytet Jagielloński i Collegium Medicum okazały się najlepsze w kraju.

Wierzy Pan w rankingi?
Nie należy przydawać im nadzwyczajnego znaczenia, ale jeśli są rzetelnie, wielostronnie przygotowane, oddają prawdę i mogą stać się dla przyszłych studentów podpowiedzią.

W tym roku Uniwersytet Jagielloński "pokonał" Warszawski. Płynie z tego faktu duma?
Od lat oba uniwersytety szlachetnie rywalizują o palmę pierwszeństwa. W ubiegłym roku przegraliśmy minimalnie, w tym zwyciężyliśmy wyraźną 2-procentową przewagą. Możemy się pochwalić osiągnięciami naukowymi, dydaktycznymi oraz sukcesami naszych studentów. Myślę jednak, że ten prestiżowy ranking niesie przede wszystkim komunikat, że w Polsce poziom edukacji akademickiej wyznaczają co najmniej dwa uniwersytety i są trzy lub cztery gwarantujące wykształcenie na najwyższym poziomie.

Tymczasem toczy się dyskusja o niedostatkach kształcenia uniwersyteckiego.
Nie zgadzam się z opinią, że kształcimy bezrobotnych. Od lat powtarzam też, że nie przygotowujemy do wykonywania konkretnego zawodu, bo nie takie zadania ma uniwersytet. Gdy przychodzi moda na jakiś kierunek humanistyczny, a potem mija, nasz absolwent jest na tyle dobrze przygotowany, że znajduje pracę w innym zawodzie. Chciałbym, byśmy byli oceniani po wynikach nauczania - 75 procent naszych absolwentów znajduje pracę w ciągu 6 miesięcy, a 16 procent kontynuuje naukę. Od Kazimierza Wielkiego kształcimy ludzi znakomitych: z otwartymi głowami.

Jest na Uniwersytecie Jagiellońskim miejsce dla miernych wykładowców?
Kadra powinna być jak najlepsza, dlatego studenci od trzech lat wypełniają dobrowolnie, acz chętnie, ankiety oceniające swoich wykładowców. Ponadto pracownicy wypełniają ankiety naukowe, w których zdają sprawozdanie ze swojej działalności. Służy to lepszemu zarządzaniu uczelnią oraz zwalnianiu najgorzej, a premiowaniu najlepiej pracujących.

A jest miejsce dla studentów przeciętniaków?
Uniwersytet nie jest uczelnią dla wszystkich, ale dla tych, którzy chcą wysoko szybować. Dlatego na Uniwersytecie Jagiellońskim najzdolniejszych wspomagamy stypendiami. Młodzież z mniejszymi motywacjami powinna wybierać inne szkoły. Na nasz uniwersytet dostają się najlepsi, gdyż średnio czterech kandydatów stara się o jedno miejsce i jest z kogo wybierać. Nie żałuję likwidacji dawnej formuły egzaminów maturalnych, gdyż ten jest bardziej demokratyczny i pozwala na przyjęcie najlepiej przygotowanej młodzieży, bez względu na to, czy pochodzi z wielkiego miasta, czy małej miejscowości.

Płatne studia obniżają poziom kształcenia na UJ?
Nie, choć uważam, że na państwowych uczelniach nie powinno ich być, a problem ten za kilka lat - wraz z wkroczeniem na uczelnie niżu demograficznego - rozwiąże się sam. Przetrwają zapewne elitarne płatne studia prowadzone w języku angielskim.

Laury dla uczelni otrzymuje Pan Rektor u schyłku drugiej kadencji, choć formalnie za ostatni rok.
I traktuję je jako zwieńczenie nieustannego okresu zmian na uniwersytecie, które doprowadziły do osiągnięcia poziomu decydującego o wygrywaniu rankingów.

Co w ostatnim sześcioleciu uważa Pan za swój największy sukces?
Determinację, z jaką rozwiązywaliśmy na uczelni niedostatki w zakresie infrastruktury dydaktycznej i naukowej. Te nowe inwestycje nie powstały dla próżnej chwały. Kształcimy czterokrotnie więcej studentów.

Mówi Pan Rektor o uniwersytecie jako wciąż o swoim. Będzie Pan wspierał nowo wybranego rektora?
Jestem do dyspozycji, ale to osobowość rektora odciska piętno na uczelni. O przyszłość naszej nie boję się. Uniwersytet ma swój program rozwoju, a jego siłę widzę w kontynuacji. Nie demonizujmy też kryzysu, który skutkuje zmniejszonym finansowaniem uczelni. Wszyscy musimy się na niego złożyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska