Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak - Puszcza. "Myślę, że w końcu przywieziemy punkty". Ale są braki w środku i braki w ataku

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Kapitan Puszczy Jakub Serafin (z lewej) straci pierwszy mecz w tym sezonie
Kapitan Puszczy Jakub Serafin (z lewej) straci pierwszy mecz w tym sezonie Wojciech Matusik
Radomiak - Puszcza Niepołomice. Sobota 23 września, godz. 12.30, mecz w ramach 9. kolejki ekstraklasy. Dla "Żubrów" - kolejna szansa na przełamanie niemocy w delegacjach. - Mamy zadanie przed sobą, żeby w końcu zapunktować. Zdajemy sobie sprawę, że z meczów wyjazdowych w ekstraklasie nie przywozimy punktów i to jest dla nas problem, ale to wyzwanie jest naprawdę duże - mówi Tomasz Tułacz, szkoleniowiec Puszczy.

Małopolski beniaminek po ośmiu występach w ekstraklasie ma w dorobku 7 punktów. Wszystkie zdobył na stadionie Cracovii, gdzie podejmuje przeciwników w "domowych" meczach. A cztery dotychczasowe wyjazdy przyniosły cztery porażki.

- Robimy, co możemy. Pracujemy nad tym w taki sposób, żeby mieć poczucie możliwości zdobycia punktów - przekonuje trener niepołomiczan. - Wiem, że to kolejny mecz, w którym nie będziemy faworytem, ale piłka nożna jest taką dyscypliną, w której można szukać swoich szans. I my takich szans będziemy szukać. Myślę, że tym razem pozytywnie. Wierząc mocno w to, co robimy, wierząc w ten zespół i działając z takim przekonaniem, jak w ostatnim meczu - mimo tego, że nie zdobyliśmy punktów. Myślę, że to wszystko się obroni i w końcu z wyjazdu przywieziemy punkty.

Za ostatnie spotkanie, przegrane ze Śląskiem 1:3 po trzech golach straconych w końcówce, Tułacz chwali drużynę (- Do 82. minuty naprawdę wyglądaliśmy tak, jak chcemy wyglądać). W sobotę w Radomiu nie będzie jednak w stanie skopiować składu sprzed tygodnia, wyraźnie zmieni się druga linia. Za żółte kartki muszą bowiem pauzować porządnie spisujący się na pozycji numer 6 Konrad Stępień, a także Jakub Serafin, kapitan Puszczy.

A w ataku sytuacja kadrowa bez zmian. Wciąż kontuzjowani są Kamil Zapolnik i Rok Kidrić. - Wygląda na to, że Kamil już niedługo do nas wróci. Już trenuje, może nie na pełnych obciążeniach, ale mam wrażenie, że może tydzień, a może dwa i będzie do dyspozycji - mówi trener. - Z Rokiem sytuacja jest trochę trudniejsza. To jest dla nas problem, bo wypadły nam dwie silne "dziewiątki", w naszym modelu gry są to kluczowi zawodnicy. No, ale radzimy sobie, Muris Mesanović wychodzi na tej pozycji.

Bośniak w dwóch ostatnich meczach strzelał bramki, ale obie nie zostały uznane po wideoweryfikacjach. Innym naturalnym kandydatem do gry na środku ataku jest w tym momencie Jordan Majchrzak.

- Ja bym bardzo chciał, żeby on też się otworzył - nie ukrywa Tułacz. - Żeby Murisowi w końcu uznali bramkę, bo dla napastnika jest to szalenie ważne, żeby Jordan też coś ukłuł. Wtedy będziemy mieli z tych dwóch zawodników dużą pociechę i łatwiej będzie nam czekać na wyleczenie się tych kontuzjowanych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska