Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyznaj się, na kogo głosujesz

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Uwaga, podaję wyniki wyborów: z miażdżącą przewagą wygra partia Nie Mam Pojęcia Na Kogo Głosować. I to jest największa porażka polskiej demokracji.

Dożyliśmy czasów, w których dystansowanie się od polityki i polityków uznawane jest za podejście zdroworozsądkowe, ba, wręcz za przejaw intelektualnej dojrzałości. Z politowaniem i wyższością patrzymy na tych, którzy tracą czas i nerwy na polityczne spory, agitację za jednymi i szczucie przeciw innym. Oto zdegustowana milcząca większość, którą pytanie „na kogo głosujesz” wpędza w taką konfuzję, jakby chodziło o wyjawienie jakiejś wstydliwej tajemnicy. To również stąd, stawiam, biorą się rozdygotane jak w gorączce sondaże, które pełnią u nas rolę wyłącznie dezinformującą. Dziwne, ale prawdziwe. To zresztą pokazuje, co w ostatnich latach stało się z jakością debaty publicznej w Polsce; jej poziom jest równie żałosny, jak przedwyborczych telewizyjnych widowisk z udziałem partyjnych liderów. I to dlatego tak wielu krzyżyki na kartach wyborczych stawia, jeśli w ogóle, z bólem serca i poczuciem obciachu.

Wiwisekcja duszy polskiego wyborcy nie jest wbrew pozorom trudna. Jednym zdaniem zrobił to kilka dni temu w rozmowie z Onetem dr Jacek Sokołowski z UJ (tak się przez przypadek składa, że to mój kolega z licealnej ławki, ale cytuję go nie tylko po starej znajomości). Twierdzi on mianowicie, że o ile nasza kampania wyborcza nie odbiega od europejskich standardów, o tyle „w Polsce występuje wyjątkowy fenomen nieufności do instytucji publicznych oraz przeświadczenie, że własnym działaniem nie można zmienić ich funkcjonowania”. Bingo.

Skąd ów fenomen się wziął? Wszystkiego zapisaną w genach niechęcią do władzy wytłumaczyć się nie da. Na masową skalę uwiodła nas poetyka, jaką w opisie polskiej polityki stosuje się od dawna. To skądinąd pojemne pojęcie definiuje się za pomocą kilku słów, mało zresztą wyszukanych, więc ponieważ uwielbiamy uogólniać (bo to zwalnia z myślenia) ochoczo zgadzamy się, że polityka to koryto, przy którym stołują się złodzieje, oszuści, wariaci i fanatycy. Proste jak drut, nie trzeba tego bardziej komplikować. Kto jest temu winny? A jakże - politycy i ich podjazdowe wojny. Media? Bez wątpienia też, skoro informację zastąpiła szydera i można skręcić gorącego newsa nawet z tego, że w pałacu prezydenckim królewskiej parze z Belgii podano wino za jedyne 50 złotych; cud, że nie poparzyło wrażliwego królewskiego przełyku! A my? My też. W końcu reprezentacja parlamentarna nie bierze się z Jowisza, tylko jest lustrzanym odbiciem społeczeństwa. Czy coś się więc w niedzielę zmieni? Sądzę, że wątpię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska