Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszły król Anglii ma 1/256 mazurskiej krwi

Karolina Gawlik
Przyszły król Anglii ma przodków z Polski - twierdzą naukowcy - muzealnicy z Węgorzewa o George'u, najmłodszym potomku Windsorów. Jego ojciec, książę William ma 1/256 mazurskiej krwi.

"Wierzę w księcia George'a"

Jak to się stało? Po prostu pruski ród Lehndorffów, niegdyś zamieszkujący zamek w Sztynorcie w powiecie węgorzewskim, jest spokrewniony z brytyjską rodziną królewską.

Związki królewskiej rodziny z Lehndorffami odkrył historyk z Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie. Dr Jerzy Łapo przez lata szukał ciekawostek o pruskich arystokratach, właścicielach największego na Mazurach zamku.

W trakcie swoich badań, natrafił na drzewo genealogiczne Windsorów. Analizując je natknął się na Marię Eleonorę von Lehndorff, urodzoną w mazurskim Sztynorcie. Jednym z jej prawnuków był król Danii, Krystian IX, praprapradziadek Jerzego Aleksandra Ludwika.

W węgorzewskim muzeum przechowywana jest płyta nagrobna z 1639 roku, "10 razy pra" pradziadka najmłodszego Windsora.
Przedstawia ona rycerza w zbroi z odkrytą głową. To Meinhard von Lehndorff, starosta kętrzyński, służący w wojskach króla Zygmunta III Wazy. - Meinhard znajduje się w linii genealogicznej zarówno królowej Elżbiety, jak i księcia Filipa - mówi dr Łapo.

- Każdy może przyjść do muzeum i popatrzeć czy któryś Windsor jest podobny do hrabiego Lehndorffa czy niekoniecznie - zaznacza historyk dr Jerzy Łapo. - Trudno takie rzeczy oceniać, choć przecież książę William już żartował, że na szczęście jego synek odziedziczył urodę po mamie - śmieje się.

Oczywiście nazwisko hrabiego brzmi dla Polaka dosyć obco. A to z tego względu, że jego ród pochodził z Prus Książęcych.
Dr Łapo wyjaśnia jednak, że związek arystokratów z Polską jest silny. Pełnili oni ważne funkcje w Rzeczpospolitej, zasłużyli się dla dzisiejszego terenu Mazur.

- Prusy były lennem Polski, a co za tym idzie, Lehndorffowie byli formalnie poddanymi króla polskiego - wyjaśnia kustosz muzeum. - Mówili po polsku, służyli w polskiej armii, przyczynili się do rozwoju kolei żelaznej na całych Mazurach.

Akcenty polskie w drzewie genealogicznym brytyjskiej rodziny królewskiej nie kończą się na Mazurach. Windsorowie są związani z niemiecką dynastią Wettinów, której przedstawiciele, August II Mocny i August III Sas, zasiadali na polskim tronie.

Inne korzenie rodu sięgają do Warszawy. Prababką Karola, dziadka Jerzego Aleksandra Ludwika, była urodzona w 1825 roku w Warszawie Julia Teresa Salomea Hauke. To córka dowódcy z epoki napoleońskiej, generała Jana Maurycego Hauke.

W linii sukcesyjnej do brytyjskiego tronu, wśród około 5700 następców, można znaleźć kilkudziesięciu Polaków. Na liście widnieją nazwiska takich arystokratycznych rodów jak Czartoryscy, Lubomirscy czy Radziwiłłowie.

- Drzewo genealogiczne Windsorów jest bardzo rozbudowane, można w nim znaleźć pół arystokratycznej Europy. W tym także praprzodków prezydenta Bronisława Komorowskiego - zaznacza dr Jerzy Łapo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska