MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przetarg na zdrowie

Tadeusz Pieronek
Tadeusz Pieronek
Tadeusz Pieronek Fot. archiwum
Zbliża się czas składania życzeń świątecznych i noworocznych. Przysłuchując się składanym życzeniom, słyszymy często: "Życzę zdrowia, bo zdrowie najważniejsze!". Nie wydaje się to prawdą. W końcu jakaś choroba dopadnie człowieka i musi odejść z tego świata.

Czy zatem zdrowie jest najważniejsze, skoro i tak nie można się nim cieszyć zawsze, czy może ważniejsze jest to, jakim człowiekiem zastaje nas śmierć, jak spełniliśmy swoje człowieczeństwo? Nie ulega jednak wątpliwości, że zdrowie jest ważnym warunkiem w miarę dobrego życia, bo jeżeli go brak, prawie wszystko skupia się na trosce o jego odzyskanie i nie ma czasu na nic innego.

Od dłuższego czasu zdrowie stało się w Polsce przedmiotem szczególnego zainteresowania, ponieważ pojawiły się poważne problemy z organizacją i funkcjonowaniem systemu ochrony zdrowia. Dokąd sięga ludzka pamięć zawsze mówiło się o reformie szkolnictwa i to wszystkich jego szczebli, ale obecnie, chociaż szkolnictwo wciąż jest reformowane, coraz częściej podkreśla się potrzebę reformy systemu ochrony zdrowia. Jest swego rodzaju paradoksem, że w miarę postępu medycyny, dostęp do jej dobrodziejstw jest coraz trudniejszy.

Trudno przekonać opinię publiczną, że sama medycyna wpędziła się w zaklęty krąg, z którego nie ma łatwego wyjścia, zaś pacjenci, widząc jej możliwości diagnostyczne i lecznicze, domagają się dostępu do takich technik i leków, które wprawdzie pomagają, a nawet całkowicie leczą niektóre choroby, dotąd śmiertelne, ale są bardzo kosztowne. Sytuację pogarsza ustawodawstwo, które w dobrej wierze i w trosce o wszystkich chorych, zapewnia im opiekę lekarską, ale państwo nie jest w stanie sfinansować każdemu i wszędzie, czasem bardzo wysokich kosztów leczenia. Innymi słowy, współczesna medycyna jest zdolna leczyć o wiele więcej chorób niż tradycyjna, może to robić szybciej i lepiej. To jest jej wielkie osiągnięcie. Niestety, nie może oferować wszystkim chorym swoich najnowszych zdobyczy, bo ani pacjentów, ani państwa nie stać na ich opłacenie.

Pierwszą próbą reformy systemu ochrony zdrowia, jedną z czterech poważnych reform, jakie przeprowadził rząd Jerzego Buzka, było powołanie kas chorych. Krytykowane przez przeciwników politycznych, zostały zastąpione przez rząd Millera systemem Funduszu Zdrowia, który miał się okazać panaceum na wszelkie kłopoty służby zdrowia w Polsce. Ręcznie sterowany system, polegający na przyznawaniu przez Fundusz Ochrony Zdrowia poszczególnym szpitalom i innym placówkom leczniczym z góry określonych kwot na wykonywanie operacji, zabiegów, leczenia pacjentów w ciągu roku. Dziś już wiemy, że ten system się nie sprawdził, że jest chory, tak jak cała służba zdrowia. Na ogół jest tak, że przyznane fundusze wyczerpują się w połowie roku albo w ostatnich jego miesiącach i wówczas trzeba zamknąć placówki lecznicze i powiedzieć chorym, by poczekali do nowego roku. Gdyby choroba rozumiała, o co chodzi, może by się zatrzymała na jakieś trzy miesiące, ale ona w ogóle nie przejmuje się brakiem pieniędzy i robi swoje. Tego, że te trzy miesiące mogą zadecydować o przeżyciu chorego, nikt nie bierze pod uwagę. Zatem, jeśli ktoś tu jest chory, to przede wszystkim system, który stanowi tak bzdurne reguły.

Nie mam prawa wypowiadać się fachowo o tych sprawach. Przytaczam opinie społeczeństwa. Muszę jednak przyznać, że byłem wstrząśnięty relacją lekarza, który "negocjował" kwoty dla swojego szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zapytany przez przedstawiciela NFZ jakie ma zapotrzebowania, jakie możliwości, ile punktów może zrealizować w swojej jednostce ochrony zdrowia, usłyszał: damy to do komputera i zobaczymy, na jakim miejscu pan się znajdzie i czy otrzyma to, czego od nas żąda.
Zastanawia słowo "negocjacje". To chyba jakaś pomyłka. Negocjacje oznaczają przedstawianie własnych racji, celem uzyskania wyniku, który jest do przyjęcia przez negocjujące strony. Tu mamy do czynienia z ofertą i czystym przetargiem. Szpital, jednostka lecznictwa daje ofertę, NFZ bez jakiejkolwiek dyskusji z zainteresowanym, wrzuca ją do komputera i ogłasza kto wygrał, kto i za jaką cenę wykona usługę lekarską. A wygra ten, kto poda najniższą cenę. Czy rzeczywiście gwarantuje to najwyższą jakość leczenia? Będzie tak, jak z przetargami w budownictwie. Wygrywa ten, kto za byle co zrobi byle co.
NFZ, proponując takie przetargi na leczenie chorych, oddaje technice to, co wymaga wnikliwej, rozumnej analizy i wrażliwości ludzkiego serca. Sama technika nie zastąpi człowieka. Trzeba więc życzyć NFZ na nowy rok, by był nie tylko funduszem sprawnym technicznie, ale by miał świadomość, że to człowiek jest najważniejszy i o niego należy przede wszystkim zadbać.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska