MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przerwy obiadowe są zbyt krótkie. Na posiłek lepiej mieć 30 minut niż 15

Lech Klimek
Lech Klimek
Lech Klimek
Trwa dyskusja na temat tego, jak długo powinny trwać w szkołach przerwy na zjedzenie obiadu. W mieście to zwykle 15 minut. Jak przekonują w szkołach, przy dobrej organizacji wystarczają.

Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Gorlicach, w odróżnieniu od uczniów z wielu innych placówek, nie muszą się obawiać, że nie zdążą zjeść posiłku podczas przerwy obiadowej.

Gdy tylko słychać dzwonek o godz. 12.15, pierwsze dzieci wbiegają na jadalnię. Nie po to, by ustawić się w kolejce do okienka, bo tej w ogóle nie ma. Wszystko dzięki temu, że przerw, kiedy można zjeść obiad, jest tu kilka. - Wystarcza nam czasu na jedzenie - zapewnia Jakub z klasy III D. Przytakuje mu koleżanka - Sara. Również najmłodsi uczniowie radzą sobie w 20 minut. Weronika i Marysia z klasy II C ze smakiem pałaszują zupę i kluski na parze na drugie danie.

- Nasza stołówka jest pewnie trochę nietypowa - wyjaśnia Barbara Kuk, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Gorlicach. - Dzieci obsługiwane są przez kelnerów, tym młodszym nalewają zupę z waz i podają drugie danie. Gimnazjaliści sami sobie dozują ilość zupy, jaką chcą zjeść - dodaje pani dyrektor.

W „piątce” z obiadów korzystają uczniowie z praktycznie wszystkich klas. Codziennie wydawanych jest tu grubo ponad 200 posiłków.

- Mamy w zasadzie dwie 15-minutowe przerwy obiadowe, wcześniej testowaliśmy 20-minutową, ale w naszym przypadku to się nie sprawdziło - zauważa Barbara Kuk. - Nasze dzieci mają karnety obiadowe w różnych kolorach, tak, żeby na przykład gimnazjaliści nie zajmowali miejsc tym młodszym.

Wydłużanie przerw nie jest jednak takie proste. Dzieci, które nie jedzą posiłków w szkole w czasie długiej, 20-minutowej przerwy po prostu bardzo się nudzą i ponad miarę dokazują.

- Oczywiście dwie przerwy obiadowe to nie jakiś rygorystyczny zapis - dodaje dyrektorka. - To bardziej jakaś forma uporządkowania pracy stołówki.

Wydawanie posiłków w „piątce” zaczyna się od godziny 11.30. Wtedy przy stolikach zasiadają dzieci z najmłodszych klas, które już skończyły lekcje. Od godziny 12 obiad jedzą uczniowie ze świetlicy. Pierwsza 15-minutowa przerwa to czas dla dzieci z klas IV-VI. Od 13.15 zaczyna się czas dla gimnazjalistów.

W niektórych szkołach dobrej organizacji nie ma. Uczniowie biegną na stołówkę, by zająć miejsce w kolejce i jak najszybciej odebrać posiłek. Ci, którzy zostaną w tyle, nie dają rady zjeść wszystkiego przed dzwonkiem na lekcję. Mają do wyboru - albo się spóźnić na zajęcia, albo zostawić obiad.

Piotrek z Gimnazjum nr 4 w Gorlicach, gdzie przerwa, dla takich jak on, trwa 10 minut, narzeka. - To nie wystarcza nieraz, by zjeść nawet samą zupę - mówi. - Najczęściej jem obiad dopiero po zajęciach, by nie spóźnić się na lekcję - wyznaje.

- Do tej pory nikt nam takiego problemu nie zgłaszał. Moim zdaniem dzieci się z jedzeniem wyrabiają - mówi Danuta Matuszko, dyrektorka Miejskiego Zespołu Szkół nr 4.

W tej szkole dzieci jedzą w kilku turach, Najwcześniej, bo po godzinie 11 zaczynają te z najmłodszych klas. Gimnazjaliści mają swoją kolejkę od godziny 13.15. Pierwsza i ostania przerwa trwają po 10 minut, środkowa jest 15-minutowa.

- Jak sadzę długość przerwy to nie jest problem, tym bardziej że to bardziej okres wydawania posiłków niż rygorystyczny czas na jego spożycie - mówi dyrektorka. - Znacznie ważniejsze jest to, żeby dzieci po prostu chciały jeść.

Stołówka w „czwórce” wydaje codziennie 280 obiadów. Pani dyrektor podkreśla, że zachęcają rodziców, by ich dzieci zwłaszcza te „niejadki” przynosiły ze sobą pudełka, w których drugie danie można by zabrać do domu.

- Posiłki są świetnej jakości i naprawdę szkoda, by się marnowały - dodaje.

Dzieci na stołówce w tej szkole nie muszą same nosić zupy do stolika. W czasie przerwy czeka już ona na nich, a jedynie drugie danie muszą sobie same przenieść.

Jak wynika z raportu Federacji Polskich Banków Żywności, przerwa obiadowa w szkołach trwa średnio 20 minut. To zdaniem ekspertów za krótko, aby uczniowie mogli w spokoju zjeść posiłek, dlatego zostawiają jedzenie na talerzach. Eksperci przekonują, że wydłużenie przerwy o 10 minut, a nawet już o pięć, pozwoli ograniczyć marnowanie żywności.

Raport Federacji Polskich Banków Żywności
Z przeprowadzonych badań wynika, że 72 proc. dorosłych Polaków uważa, że dzieci w szkole nie szanują jedzenia.

Ponadto 68 proc. ankietowanych wskazuje, że marnowanie żywności może być problemem w polskich szkołach. Aż 91 proc. chciałoby, aby nauczyciele i inni pracownicy szkół wprowadzali działania zmierzające do ograniczania marnowania żywności przez dzieci oraz stołówki szkolne.

Uczniom zdarza się wyrzucać jedzenie w szkole, co potwierdzają nauczyciele i personel.

W opinii nauczycieli uczniowie najczęściej wyrzucają jedzenie, ponieważ zamiast zaplanowanych posiłków wolą zjeść słodycze i przekąski (84 proc.) i często nie smakuje im to, co przygotowują dla nich rodzice (70 proc.) oraz posiłki przygotowywane na stołówce (50 proc.). Nauczyciele zauważają również, że rodzice często pakują uczniom zbyt duże porcje (31 proc.).

Na marnowanie żywności ma istotny wpływ długość i organizacja przerwy obiadowej.

Jak wynika z raportu, korzystna przerwa obiadowa powinna trwać 30 minut. Zapewnia ok. 20 minut tzw. czasu na spożycie produktów oraz 10 minut na dojście na stołówkę, czekanie w kolejce na posiłek, jak również czas na tzw. „socjalizację”. Ma także pozytywny wpływ na wybór owoców i większe spożycie warzyw. Jak wynika z badań, już nawet 25-minutowa przerwa powoduje, że uczniowie spożywają więcej warzyw i dania głównego. Warzywa i owoce zwykle dzieci zostawiają bowiem na koniec, a potem nie starcza czasu na ich zjedzenie. - Wystarczy, że wydłużymy przerwę o 10, nawet o 5 minut, i zaczną się dziać prawdziwe cuda. Te cuda to zdrowe jedzenie! - apeluje Marek Borowski z Federacji Polskich Banków Żywności.

W gorlickich szkołach przerwa obiadowa wynosi zwykle 15 minut.

Na świecie jest inaczej: w Holandii to 35 minut, w Danii, Austrii, Wielkiej Brytanii po 50 minut, a w Hiszpanii 90 minut.

W październiku w Krakowie odbyła się konferencja prasowa w sprawie wydłużenia przerw obiadowych, które może wprowadzić dyrekcja szkoły.

Konferencję zorganizowano w Szkole Podstawowej nr 109 w Krakowie, w jednej z nielicznych szkół w Małopolsce, gdzie przerwa obiadowa trwa 25 minut. - W naszej szkole ze stołówki korzysta 260 uczniów. Aby umożliwić im spożywanie posiłków w spokoju i bez pośpiechu, wprowadziliśmy 25-minutową przerwę obiadową, a dzieci z klas 1-3 na stołówkę chodzą po swoich lekcjach. Rozwiązanie to pozwoliło rozładować kolejki do wydawania posiłków - przyznaje Renata Rausińska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 109. 25-minutowa przerwa jest także w Szkole Podstawowej nr 4 w Oświęcimiu. - Pod koniec przerwy na stołówce panuje już niewielki ruch. Widać, że uczniom wystarcza ten czas - mówi Joanna Kuźma, dyrektor „czwórki”. - U nas nie muszą spieszyć się z jedzeniem.

Odpowiedni czas spożywania posiłków pomaga dbać o dobre zdrowie.

Badania naukowe potwierdzają, że jedzenie w pośpiechu wywiera negatywny wpływ na nasz organizm. Jeśli przeżuwa się jedzenie zbyt szybko albo niestarannie, do żołądka nie zdąży dotrzeć sygnał stymulujący go do wytwarzania odpowiednich enzymów. Przez to mamy problemy z trawieniem, co może prowadzić do zgagi. Pośpiech przy posiłkach sprzyja też otyłości. By sygnał o nasyceniu dotarł do naszego mózgu, potrzeba na to trochę czasu. Poza tym naukowcy odkryli, że szybkie jedzenie sprzyja zachorowaniom na cukrzycę i choroby serca.

Ważne jest nie tylko to, jak szybko jemy, ale też w jakich warunkach i z kim.

- Można zmieniać oblicza polskich stołówek, tak aby obiadowi nie towarzyszył pośpiech i stres. Prostymi sposobami są: zorganizowanie odpowiedniej i estetycznej przestrzeni jadalni, udostępnienie wazy z zupą do samodzielnego nakładania, kilka osobnych przerw obiadowych dla uczniów z różnych grup wiekowych, aby mogli spożywać go z rówieśnikami - mówi Grzegorz Łapanowski z Fundacji Szkoła na widelcu.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska