Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozostanie nam tylko emerytura obywatelska

Daniel Szafruga
Człowiek jest wygodny i leniwy, i jeżeli nie musi pracować, to będzie leniuchował. Dlatego powrót do poprzedniego wieku emerytalnego cieszy większość z nas. Problem w tym, że ta większość nie zdaje sobie sprawy, że mimo przepracowania ponad 40 lat i regularnego płacenia składek do ZUS, z samej emerytury będzie trudno przeżyć. Nie ma nawet gwarancji, że emerytury nie zostaną zmniejszone w trakcie ich pobierania. Wszystko zgodnie z prawem i Konstytucją.

W obecnym systemie emerytalnym wysokość świadczenia zależy od liczby przepracowanych lat i wysokości odprowadzonych składek. Ale pieniądze zgromadzone w ZUS i OFE nie są nasze. Są publiczne, co podkreślił Trybunał Konstytucyjny rozpatrując częściową likwidację II filaru emerytalnego, dokonaną przez PO, i uznając ją za zgodną z Konstytucją.

Sędzia TK Marek Zubik, omawiając orzeczenie podkreślił, że wiek emerytalny i zasady naliczania świadczenia mogą ulegać zmianie, jeżeli zajdzie taka konieczność. Może nią być trudna sytuacja gospodarcza, społeczna lub zbyt wysoki dług publiczny. W orzeczeniu TK jest też inna ważna informacja. Otóż prawo do emerytury „nie oznacza prawa do uzyskania świadczenia o określonej wysokości, ustalanego według jednego i niezmiennego modelu finansowania”. Czyli wysokość emerytury zależy także od sytuacji finansowej kraju.

W obecnym systemie ze składek pracujących osób wypłacane są emerytury. Za kilka, kilkanaście lat, 10 pracujących osób będzie utrzymywać 7 emerytów. By system działał, konieczne będzie podniesienie składek do ZUS pracującym, co spowoduje kolejną falę emigracji Polaków, a gospodarka popadnie w stagnację. By tego uniknąć, można jedynie zmniejszyć kwoty wypłacanych emerytur, co aktualnie robi grecki rząd. Pozostanie przy obecnym systemie emerytalnym doprowadzi za 10-20 lat, jak szacują ekonomiści, do tego, że emerytury będą wynosić 20 proc. przeciętnej płacy. Znacznie mniej niż obecnie.

Na dodatek mamy jeszcze obietnicę PiS dotyczącą obniżenia wieku emerytalnego, co przyspieszy erozję systemu. Spowoduje wzrost wydatków ZUS w takim stopniu, że dług publiczny może przekroczyć 60 proc. PKB. Ratując się przed katastrofą trzeba będzie zreformować system na taki, w którym państwo określa minimalną gwarantowaną emeryturę dla każdego, tzw. obywatelską. Tak jest m.in. w Kanadzie.

Obojętnie, czy przywrócony będzie poprzedni wiek emerytalny czy nie, czekają nas niskie emerytury. O w miarę spokojną starość musimy sami zadbać. Bo dbanie o wysokość naszej emerytury nie jest obowiązkiem państwa, ale naszym. Państwo musi jedynie zapewnić nam tyle, byśmy nie popadli w skrajną nędzę, gdy nie będziemy mogli już pracować. Zgodnie z Konstytucją.

Na razie politycy zastanawiają się nad wprowadzeniem zasady, że jeżeli pobierasz emeryturę to nie możesz pracować. Co na to TK? - nie wiadomo, bo jest sparaliżowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska