Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyta uciekający autem przed policją śmiertelnie potrącił pieszego. Sąd: to było morderstwo!

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Dwudziestolatek z Jeleniej Góry, który jadąc samochodem śmiertelnie potrącił pieszego, skazany za morderstwo. Uciekał przed policją, zrabowanym autem. Z prędkością 105 km/h uderzył w przechodnia na pasach i pognał dalej. Kara: 20 lat więzienia.

Dramat wydarzył się pod koniec stycznia ubiegłego roku. Wojciech P. miał wówczas 19 lat. Świetnie znany miejscowej policji zajmującej się przestępczością nieletnich. Z ustaleń prokuratury wynika, że dorosłe życie zaczął od rozbojów.

Najpierw 27 stycznia 2016 roku w przygranicznym Goerlitz w Niemczech zrabował kobiecie torebkę. Tego samego dnia, w tym samym mieście zrabował samochód. W jednym wypadku użył noża a w drugim kawałka szkła, przypominającego nóż.

Następnego napadu dokonał 28 stycznia w Jeleniej Górze. Miał wspomniany już kawałek szkła. Sterroryzował właścicielkę samochodu. Spotkał ją na parkingu pod jedną z galerii handlowych. Kazał jej wsiąść za kierownicę i odjechać. Potem ona uciekła, a on zabrał samochód.

Tego samego dnia wieczorem zrabowane auto zauważył policyjny patrol. Wojciech P. nie chciał się dać zatrzymać. Rzucił się do ucieczki. Pędził – jak twierdzi ekspert - z prędkością co najmniej 105 kilometrów na godzinę. Jechał ruchliwymi ulicami. Do tragedii doszło na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Wolności. Człowiek przechodził przez przejście dla pieszych. Paweł W. - dowodzi oskarżenie – widział. Musiał go widzieć. Ale nie zahamował, nie skręcił, nie zrobił nic, żeby go ominąć. Potrącił 37-letniego mężczyznę, zabijając na miejscu.

OTO NAGRANIE Z POLICYJNEGO POŚCIGU ZA NASTOLETNIM BANDYTĄ:

źródło: Policja Dolnośląska

Pościg przeniósł się na małe, jednokierunkowe uliczki wokół jeleniogórskiego Rynku. Bywało, że nastolatek jechał pod prąd. Wreszcie zderzył się z innym samochodem. Dalej nie mógł już jechać. Wyskoczył więc z samochodu i zaczął biec. Policjanci złapali go na jednym z okolicznych podwórek.

Zdarzenie z przejścia dla pieszych prokuratura potraktowała jak zabójstwo. Wojciech P. był też oskarżony o rozboje a także o próbę wymuszenia „innych czynności seksualnych” na napadanych kobietach, którym zabierał auta. Jeleniogórski Sąd Okręgowy zgodził się z wersją oskarżenia. Wojciech P. przekonywał, że nie widział pieszego na pasach. Ale sąd mu nie uwierzył. Skazał na 20 lat więzienia. Ma też piętnastoletni zakaz prowadzenia pojazdów. Rodzinie zabitego człowiek ma wypłacić 200 tysięcy złotych.

Wyrok jest nieprawomocny. Wojciech P. może złożyć apelację do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bandyta uciekający autem przed policją śmiertelnie potrącił pieszego. Sąd: to było morderstwo! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska