Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 25 latach Wadowice znów mają trojaczki!

Ewelina Żebrak
Adaś, Dominika i Michaś z rodzicami od kilku dni są już w domu
Adaś, Dominika i Michaś z rodzicami od kilku dni są już w domu Ewelina Żebrak
Potrójne szczęście spotkało młode małżeństwo z Wadowic. W papieskim mieście, po kilkudziesięciu latach przerwy, na świat przyszły trojaczki. "Gazeta Krakowska" sprawdziła, jakie radości i troski spadły na rodziców Adasia, Dominiki i Michasia, którzy są już w domu.

- Na pierwszej wizycie u lekarza dowiedziałam się, że nie czekamy na jedno, a na całą gromadkę dzieciaków - mówi z uśmiechem Małgorzata Matula, szczęśliwa mama. - W pierwszej chwili nie mogłam w to uwierzyć. Potem z płaczem zadzwoniłam do męża - dodaje. Nigdy w rodzinie Małgorzaty i Macieja nie zdarzały się ciąże mnogie.

Wadowicki PKS może zostać zlikwidowany

- Bardzo bałem się o żonę i dzieci, bo takie ciąże często kończą się nieszczęśliwie - mówi Maciej Matuła, tata trojaczków. - Wiedziałem jednak, że narodziny dzieci będą najszczęśliwszym dniem w moim życiu - dodaje dumny ojciec. Pierwsza na świat przyszła Dominika. Zaraz po niej Adam i Michał. Dzieci urodziły się w 35. tygodniu ciąży. W domu czekała na nich czteroletnia siostra Patrycja. - Największą niespodzianką był dla Patrycji dzień, w którym do przedszkola przyszliśmy po nią już z całym rodzeństwem - opowiada pan Maciej. - Po powrocie do domu od razu wzięła pod swoją opiekę Dominiczkę - dodaje.

Niestety trojaczki obok ogromu radości dostarczają również wielu trosk. - Pierwszy dzień już nauczył nas, czego możemy się spodziewać po takiej gromadce - mówi pani Małgorzata. - Dominika płacze, Adaś chce jeść a Michaś właśnie zrobił kupkę. I tak w kółko aż do utraty tchu. Chyba tylko dzięki bezustannej pomocy męża nie miałam jeszcze dnia zwątpienia - dodaje dumna mama. Na razie największym wyzwaniem jest kąpiel całej trójki. - Ja kąpię jedno dziecko i podaję dalej. Mąż ubiera i karmi. To wygląda jak produkcja taśmowa - śmieje się mama trojaczków. - Potem wszyscy w momencie zapadamy w głęboki sen. Ten zazwyczaj jest jednak przerywany. - Alarm podnoszą średnio co pół godziny - wyznaje mama trojaczków. - Gdy zacznie jedno, od razu budzą się pozostałe.
Wtedy jednak z odsieczą rusza Patrycja. - Patrzy, który z maluchów

już się uspokaja. W nagrodę wręcza mu naklejkę. Tyle tylko, że to nie działa - dodaje pani Małgorzata.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska