Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Gucwa: Znaleźć pracę na wsi to cud. Nam się taki przydarzył

Marek Podraza
Marek Podraza
W spółdzielni socjalnej zatrudniono 13 osób bezrobotnych. Dbają nie tylko o porządek, ale pracują też przy budowie dróg.

Przez dwa lata był bez pracy. Wcześniej działał w handlu obwoźnym. Z początku szło dobrze, ale później było coraz gorzej, w końcu praca się skończyła. W spółdzielni socjalnej „Czystość” jest od września ubiegłego roku. Dzięki temu stanął na nogi. - Mam na utrzymaniu czwórkę dzieci. Nie muszę wyjeżdżać za chlebem. To dla mnie bardzo ważne - mówi nam Piotr Gucwa.

Podkreśla również, że dzięki pracy w spółdzielni podwyższył swoje kwalifikacje i uprawnienia. Ukończył kurs pilarza, obsługi koparki oraz koparko-ładowarki. - Aż chce się rano wstawać skoro świt, bo pracy nie brakuje - cieszy się pan Piotr.

Prawie wszyscy pracownicy „Czystości” mają podobną historię. Znaleźć pracę na terenie wioski to było nie lada dla nich wyzwanie. Spółdzielnia działa przy Gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej w Sękowej. Jak już sama nazwa wskazuje jej głównym zadaniem jest dbałość o porządek w gminie i w samej Sękowej, ale nie tylko. - Z pomysłem jej powołania wystąpiła wójt Małgorzata Małuch. W ramach naboru II Akademii Rozwoju Ekonomii Społecznej na jej utworzenie gmina otrzymała blisko 300 tysięcy złotych - wyjaśnia Grzegorz Nosal, kierownik GZGK w Sękowej.

Dofinansowanie przyznane zostało z przeznaczeniem na inwestycje oraz wsparcie pomostowe. - To nam wystarczyło na dobry początek - dodaje. Na starcie kupili ciągnik rolniczy, kosiarkę na wysięgniku, pług do odśnieżania, przyczepę transportową oraz elektro-narzędzia. Sami wybudowali garaże, by sprzęt nie rdzewiał pod gołym niebem.

- Teraz tego sprzętu jest dużo więcej. Mamy samochód ciężarowy przystosowany do odśnieżania, bus do przewozu osób, zagęszczarki, piły do betonu, kosiarkę rotacyjną i masę elektronarzędzi - wylicza Grzegorz Nosal.

Dzięki temu z powodzeniem startują w przetargach i wykonują prace poza terenem gminy, a nawet powiatu. - Jako podwykonawcy pracowaliśmy przy budowie dróg. Wykonywaliśmy chodniki w Gorlicach na ulicy Szpitalnej i Kołłątaja, niektóre drogi w Sękowej to też nasza praca. W sezonie nasi pracownicy zarabiają nawet powyżej dwóch tysięcy na rękę - dodaje Grzegorz Nosal.

Pan Gucwa podkreśla jeszcze inną ważną sprawę. - Dzięki własnym środkom transportu możemy dojechać do każdego miejsca pracy ze sprzętem specjalistycznym, a to jest bardzo istotne - mówi Piotr Gucwa.

Są już przygotowani do odśnieżania, mają niezbędny sprzęt. Mogą wykonywać prace na rzecz innych samorządów. Pracownikom nie brakuje ciekawych pomysłów i stanowią zgraną i pracowitą grupę. Można śmiało powiedzieć, że są chłopakami od wszystkiego, bo potrafią także wykonać drobne naprawy.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska