MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pchnął żonę szablą w brzuch

Marta Paluch
Krakowska prokuratura oskarżyła Jerzego G. o to, że groził śmiercią swojej żonie i pchnął ją szablą w brzuch. Kobieta zdążyła się odsunąć i odniosła tylko powierzchowne rany. Jej mężowi grozi do 10 lat więzienia.

Do zajścia doszło 14 sierpnia 2014 r.

- Kobieta była w kuchni, kiedy wszedł tam jej mąż z miniaturowym mieczem zakończonym spiczastym ostrzem. Kiedy się odwróciła, mąż zagroził, że ją zabije. Zrobił krok w jej kierunku i pchnął ją w brzuch. Kobieta odruchowo odskoczyła do tyłu, dzięki czemu ostrze tylko nieznacznie zraniło skórę na brzuchu - relacjonuje rzecznik prokuratury, Bogusława Marcinkowska.

Jerzy G. stanął nad kobietą i zaczął wykrzykiwać, że „zabije ją i siebie” oraz, że „zabiję ją i pójdzie siedzieć ... jej już nie będzie i będzie miał spokój”. Cały czas trzymał w ręku szablę. Kobieta zaczęła prosić męża, aby nie robił jej krzywdy. Wtedy powiedział do niej, żeby wycofała sprawę o alimenty, bo jeśli tego nie zrobi, to na pewno ją zabije. Gdy mu to obiecała, wyszedł z kuchni.

Kobieta wezwała policję, która zabrała jej mężowi szablę.

Jerzy G. częściowo przyznał się winy, tj. grożenia żonie i przeklinania jej. Mówił, że w czasie trwania awantury używał szabli, ale tylko w celu przestraszenia żony. Stwierdził, że nie zadał jej ciosu tym narzędziem, ani też nie machał nim przed nią, stąd też nie wie skąd się wzięła jej rana na brzuchu. Potwierdził natomiast, że zwracał się do niej, aby wycofała sprawę o alimenty.

Jerzy G. nie był dotychczas karany, jest tymczasowo aresztowany.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska