Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: parkować nie ma gdzie a mandaty się sypią

Monika Pawłowska
Józef Łaba skarży się na brak miejsc postojowych. Złe zaparkowanie kosztowało go 100 zł
Józef Łaba skarży się na brak miejsc postojowych. Złe zaparkowanie kosztowało go 100 zł Monika Pawłowska
Mieszkańcy bloków sąsiadujących ze Starostwem Powiatowym w Oświęcimiu i petenci mają kłopot. Za małe parkingi nie mieszczą wszystkich - ich i pracowników starostwa . Kierowcy parkują gdzie popadnie, mimo że przyłapani na tym płacą słone mandaty. Przez pięć lat nikt nie znalazł sposobu na uzdrowienie sytuacji.

Czytaj także: Oświęcim: wstydliwy problem pojawił się we włosach

Józef Łaba mieszka w budynku sąsiadującym z gmachem mieszczącym starostwo powiatowe, urząd pracy i kilka innych instytucji. Kilka lat temu osobiście "wydeptał" wiele urzędowych korytarzy, by pod jego blokiem powstał parking.

Sprawę udało się doprowadzić do szczęśliwego finału, choć nie było łatwo. Grunty należą do miasta i wspólnoty mieszkańców, a leżą przy drodze powiatowej. Co z tego, że parking jest, skoro i tak nie ma gdzie zostawić auta. - Dostałem już stuzłotowy mandat, tylko za to, że przyblokowałem samochód córki swoim - mówi pan Józef.

Jak tłumaczy, między sąsiadami jest taka niepisana umowa, że jeden drugiego zastawia, a jak trzeba wyjechać, to się dzwoni na domofon - i po problemie. Ale tej umowy nie respektuje straż miejska.
- Nie byłoby problemu, gdyby parking był dla mieszkańców, a nie dla urzędników, którzy mogliby parkować dalej przy ul. Bema - dodaje Łaba. Wczoraj na parkingu pod jego oknami pięć na dziesięć samochodów należało do urzędników. Pod sąsiednimi blokami jest podobnie.

Z zakorkowanymi uliczkami wokół starostwa od lat walczy Rada Osiedla Południe. Jak na razie udało jej się wskórać tyle, że stanęły tablice z informacją o możliwości zaparkowania przy popularnym "Chemiku" przy ul. Bema. - Urzędnicy tam jednak nie parkują, bo nie chce im się przejść dwustu metrów. A petenci i mieszkańcy muszą - denerwuje się Dorota Cynarska-Górska, przewodnicząca zarządu Rady Osiedla Południe.

O parkingu rozmawiała z poprzednim starostą. Twierdził, że nie ma mocy sprawczej, by nakazać podwładnym parkowanie w innym miejscu. Władze zmieniły się, ale nie tłumaczenie. - To nie jest parking tylko dla mieszkańców - mówi Zbigniew Starzec, wicestarosta. Zastanawia się, czy nie pomyśleć o parkomatach lub kierowaniu petentów na parking przy ul. Bema. - Parkomaty nie wchodzą w grę - mówi Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka magistratu. - Stawia się je w strefie płatnego postoju, a takiej tam nie ma.

Wyzwaniem dla mieszkańców i petentów starostwa jest, by zaparkować samochód i ujść uwagi strażników. Jest to jednak trudne. - Kontrole prowadzone są na bieżąco - dodaje Joanna Bienia, komendant straży miejskiej. Mandaty się więc sypią.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska