MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni mecz, ostatni lot

Jerzy Filipiuk
6 lutego 1958 roku. Katastrofa samolotu Airspeed Ambassador linii British European Airways w Monachium z piłkarzami MU.
6 lutego 1958 roku. Katastrofa samolotu Airspeed Ambassador linii British European Airways w Monachium z piłkarzami MU. fot. archiwum
W katastrofach samolotowych straciło życie wielu sportowców, trenerów i działaczy. Byli oni także wśród ofiar tragedii pod Smoleńskiem. To powód, dla którego niektórzy obecni zawodnicy za nic nie wsiądą do samolotu.

W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło wiele osób związanych w przeszłości z polskim światem sportu. Byli wśród nich działacz Piotr Nurowski (prezes PKOl), stewardesa Justyna Moniuszko (pilotka szybowcowa i spadochroniarka), pracownicy BOR Marek Uleryk (spadochroniarz) oraz Paweł Janeczek (maratończyk, judoka i sternik motorowodny), tłumacz Aleksander Fedorowicz (wioślarz i biegacz), działaczka Katarzyna Doraczyńska (rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sportu i Turystyki), ksiądz Józef Joniec (prezes Stowarzyszenia Parafiada), poseł Sebastian Karpiniuk (członek zarządu MKP Kotwica Kołobrzeg), dyplomata Stanisław Komorowski (tenisista i instruktor narciarstwa) czy poseł Jerzy Szmajdziński (wiceprezes PKOl i członek zarządu koszykarskiej spółki akcyjnej Śląsk Wrocław).

Kanibale i celebryci
Lotniczych katastrof, w których życie stracili czynni sportowcy, było zaskakująco wiele. O niektórych napisano książki, nakręcono filmy. Jednym z nich był obraz "Alive, dramat w Andach", wyreżyserowany przez Franka Marshalla, producenta serii filmów o przygodach Indiany Jonesa. "Przygoda" rugbystów urugwajskiej drużyny Old Christians Club, ich rodzin i przyjaciół nie była filmową fikcją.

13 października 1972 r. lecieli oni na mecze do Chile. W wyniku błędu pilotów samolot w chmurach zawadził o wzniesienie, tracąc skrzydła i ogon. Z 45 osób zmarło 29 - część natychmiast, inni z powodu obrażeń, kolejni w wyniku lawiny.

Ci, którzy nie zginęli, cierpiąc ogromny głód, zdecydowali się na akty kanibalizmu. Jednym z nich był 19-letni wtedy Roberto Canessa. To on razem z Nando Parrado po ponadtygodniowej wędrówce po ratunek natrafił na farmera, który powiadomił służby chilijskie o rozbitkach. Po 72 dniach horroru na wysokości ok. 3600 metrów 16 zaginionych zostało uratowanych.

- Niezwykle ważne było to, że wszyscy się znaliśmy, a większość z nas grała w rugby. Sport wpoił w nas umiejętność poświęcania siebie dla dobra ogółu - podkreślał potem Parrado. Kilka miesięcy później Canessa i Parrado znów biegali za jajowatą piłką, zdobywając mistrzostwo Urugwaju. Tragedia odmieniła życie rozbitków na lepsze. Stali się celebrytami, jeździli po świecie, sprzedali prawa do książki o sobie. Canessa w 1994 roku kandydował na stanowisko... prezydenta Urugwaju.

Sieroty Busby'ego
Najgłośniejsza katastrofa samolotowa, w której zginęli piłkarze, zdarzyła się 6 lutego 1958 r. w Monachium, gdzie maszyna z drużyną Manchesteru United zatrzymała się na tankowanie paliwa w drodze z Belgradu po meczu w Pucharze Europy z Crveną Zvezdą.
Z powodu problemu z ciśnieniem paliwa samolot aż trzy razy próbował wystartować. Za ostatnim razem nie uzyskał potrzebnej szybkości, przełamał ogrodzenie lotniska i wbił się skrzydłem w pobliski dom. Jego część uderzyła w garaż z ciężarówką wypełnioną paliwem, a inna (kokpit) w drzewo.

Zginęły 23 osoby, w tym 8 piłkarzy, m.in. reprezentanci Anglii Roger Byrne, Tommy Taylor, Duncan Edwards i były gracz Manchesteru City, wtedy dziennikarz, Frank Swift.

Uratowało się 21 osób, w tym legendarny menedżer Matt Busby oraz 9 piłkarzy (m.in. Bobby Charlton, Bill Foulkes, Jackie Blanchflower i Harry Gregg, który wyciągnął z samolotu 6 osób, w tym Busby'ego, Charltona, kobietę w ciąży i jej córkę.

13 dni po tragedii MU, z rezerwowymi zawodnikami w składzie (oraz dwoma uratowanymi "Dziećmi Busby'ego" - Greggiem i Foulkesem), grał z Sheffield Wednesday o awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Na Old Trafford 60 tysięcy kibiców płakało. 2 dni po meczu w szpitalu zmarł Edwards, uznawany za największy talent w angielskim futbolu.

Szczęście miał asystent Busby'ego, Jimmy Murphy, który był jednocześnie menedżerem reprezentacji Walii. Chciał lecieć z MU, ale Busby przekonał go, że powinien być ze swoją drużyną narodową, którą czekał mecz o awans do MŚ. Zamiast do Belgradu udał się więc do Cardiff. To on po katastrofie zaczął proces odbudowy potęgi MU, mistrza Anglii w 1965 i 1967 roku.

Błąd pilotów we mgle
4 maja 1949 r. samolot z piłkarzami Torino, wracającymi z Lizbony po towarzyskim meczu z Benficą Lizbona, obniżając lot uderzył w... bazylikę stojącą na wzgórzu Superga koło Turynu (widzialność dochodziła wtedy do zaledwie 40 metrów). Zginęli wszyscy pasażerowie, w tym 18 zawodników, m.in. Valentino Mazzola, ojciec legendy Interu w latach 60. i 70. - Sandro.

Z pierwszego składu ówczesnego mistrza Włoch i lidera Serie A pozostał tylko obrońca Sauro Toma, który z powodu urazu nie poleciał na mecz. Śmierci uniknął też późniejszy as Barcelony Ladislao Kubala, który miał zagrać w Lizbonie, ale w ostatniej chwili zrezygnował z wyjazdu z powodu choroby syna.

Zaskakująca była też przyczyna katastrofy samolotu z piłkarską reprezentacją Zambii, lecącą do Senegalu na mecz eliminacji do MŚ, do jakiej doszło 27 kwietnia 1993 r. koło Libreville, stolicy Gabonu.

Nie ten silnik
Podczas międzylądowania w Kongo na zatankowanie paliwa zauważono problemy z silnikiem, ale kontynuowano lot. Kilka minut po starcie jeden z silników zapalił się i przestał działać. Pilot zmęczony odbytą tego samego dnia podróżą z Mauritiusa, przez pomyłkę wyłączył nie ten silnik, co spowodowało, że podczas wznoszenia samolot stracił moc i runął do oceanu. Zginęli wszyscy - 30 osób, w tym 18 graczy, m.in. Derby Makinka, który w sezonie 1991/92 rozegrał 3 mecze ligowe w Lechu Poznań.

Zakaz ratuje życie
Błędy pilota przy podchodzeniu do lądowania doprowadziły 7 czerwca 1989 r. do najtragiczniejszej katastrofy w historii surinamskiego lotnictwa.

Wśród 176 ofiar było 14 piłkarzy, m.in. bramkarz Ajaksu Amsterdam Llyod Doseburg oraz trener Nick Stienstra. Zginęły wtedy m.in. matka i siostra Romeo Castelena, późniejszego kolegi klubowego Euzebiusza Smolarka w Feyenoordzie Rotterdam.

Piłkarze lecieli do Paramaribo, gdzie miał się odbyć mecz holenderskich gwiazd surinamskiego pochodzenia z drużyną z tego kraju. Tego roku kluby zabroniły jednak wyjazdu do Afryki takim asom jak Ruud Gullit, Franck Rijkaard i Aaron Winter. Ta decyzja uratowała im życie.

Tragiczny rekord
11 sierpnia 1979 r. doszło do zderzenia dwóch tupolewów. Wśród 178 ofiar znalazło się 14 piłkarzy grającego w I lidze ZSRR uzbeckiego klubu Paxtakoru Taszkient, który leciał do Mińska. 32 lata później, także w drodze do Mińska, zginęli hokeiści (25 seniorów i 4 juniorów) mistrza Rosji Lokomotywu Jarosław.

7 września 2011 r. jak-42 spadł wkrótce po starcie, 2 km od lotniska Tunoszna. Z 45 osób katastrofę przeżył tylko inżynier pokładowy. Życie stracił m.in. urodzony w Gdyni (jako Patryk Śliż) szwedzki bramkarz Stefan Liv, medalista największych imprez, mistrz świata i olimpijski w 2006 roku.

Dramat "Kopernika"
Katastrofa, w której najwięcej sportowców zginęło na terytorium Polski, zdarzyła się 14 marca 1980 r., 950 m przed Okęciem. Ił-62 "Mikołaj Kopernik" podczas lądowania rozbił się w pokrytej lodem fosie. Zginęło 77 pasażerów (m.in. Anna Jantar) i 10 członków załogi. Wśród ofiar było 22 członków amatorskiej reprezentacji USA w boksie, w tym 14 zawodników.

W skład amerykańskiej ekipy miał wejść znany potem pięściarz polskiego pochodzenia, 18-letni wtedy Robert (Bobby) Czyż, ale tydzień przed wylotem miał wypadek samochodowy, w którym złamał sobie nos.

W dniu katastrofy, w Ministerstwie Komunikacji odbywała się konferencja poświęcona bezpieczeństwu lotów pasażerskich...

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska