Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy ma taką Kasandrę, jaką sobie wybrał

Daniel Szafruga
Uważnie słucham wypowiedzi posłanki Krystyny Pawłowicz. Nie dlatego, że miota słowami z szybkością maksima. Ona nie kręci, nie stosuje politycznej obłudy. Mówi i pisze to, co myśli, nie zwracając uwagi na konsekwencje i nie tłumaczy potem głupio, że zdanie jest wyrwane z kontekstu, że źle została zrozumiana itp. Słucham jej, bo dzięki niej wiem, co mnie czeka, co planuje prezes PiS, co chce ugrać, kogo wsadzić za kraty, a kogo tylko resocjalizować. To taka nasza Kasandra. Czasami tylko zachowuje się jak Pytia, która nawdychała się za dużo ziela. A wtedy przy niej Jacek Kurski, swego czasu zwany bulterierem PiS, to ratlerek.

Posłanka przepowiadała przyszłość, zasiadając w ławach opozycji. Wieszczyła trudne chwile dla reporterki TVP Justyny Dobrosz-Oracz, mówiąc: „Nowa władza będzie musiała zadbać o pani zdrowie”. I zadbała. Reporterka zniknęła. Nim jeszcze Jacek Kurski zaczął robić porządki w TVP, ona już wiedziała, kto straci pracę, kogo podda się resocjalizacji: „Trzeba to oczyścić do korzeni. (…) Pompki i przebieżki medialne z plecakami. Pod górkę. Osobne cele rozmyślań. Szkolenie do skutku”. Obozów resocjalizacyjnych jeszcze nie ma, ale reszta przepowiedni się spełniła.

Rolę mediów też wyznaczyła jako pierwsza. „Media publiczne nie są od kontrolowania władzy”. Ich apolityczność to szkodliwy i wyidealizowany mit, utrudniający rządzenie państwem - wyjaśniała.

Tym, którzy wzięli kredyt we frankach sugeruje, by nie czekali na pomoc, tylko by brali z niej przykład. ,,Miałam kredyt we frankach, ale wzięłam pożyczkę z Sejmu i spłaciłam!”.

Przepowiada także przyszłość Trybunału Konstytucyjnego. Jej zdaniem, nie jest on Polsce potrzebny, a wręcz szkodliwy. Bo: „Trybunał obali (…) wszystkie sztandarowe ustawy PiS mające zmienić i odbudować Polskę, mające realizować program tej partii”. Wie też, jak sobie radzić w życiu: „Trzeba (…) sobie życie organizować, uczyć się i studiować nieustająco, nie stać z boku”. Ma także radę dla emerytów narzekających na niskie świadczenia. Powinni: „wziąć się za jakieś zajęcie”. Wtedy przestaną zazdrościć.

Nie ma też wątpliwości co do naszej przyszłość pod rządami PiS. ,,Ja osobiście nie akceptuję naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Unia jest gorsza od komunizmu! Modlę się, żeby to się wszystko rozwaliło!”. Na miejscu ponad miliona Polaków pracujących w krajach UE, szykowałbym się do powrotu albo zastanawiał nad zmianą obywatelstwa.

Kilka dni temu Microsoft stworzył swoją Kasandrę, robota Tay, do konwersacji z ludźmi. Po kilku godzinach zaczęła odpowiadać na pytania, używając rasistowskich określeń, chwaliła Adolfa Hitlera i Microsoft musiał ją wyłączyć.

Krystynę Pawłowicz, która obwieszcza, że „Nic nas nie zatrzyma”, wyłączyć może tylko Jarosław Kaczyński, ale na razie nie zamierza.

Tym, którzy zapomnieli, przypomnę, że przepowiedni Kasandry nikt nie brał poważnie. A Troja upadła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Każdy ma taką Kasandrę, jaką sobie wybrał - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska