MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy w internecie potrzebne jest prawo?

Ryszard Tadeusiewicz
Dzisiejszy felieton powstał na skutek porządków, jakie robię wśród moich prac. Udostępniam niektóre z nich w internecie. Natrafiłem przy tym na mój tekst napisany w 2008 roku: „Internet und Recht” (niem. Internet i prawo). Opublikowałem go w tomie „Leges Sapere” (Rozumieć prawo). Przygotowując streszczenie (wymagane przy publikacji w internecie), doszedłem do wniosku, że kilkoma uwagami z tej pracy tu się z Państwem podzielę.

Powstanie internetu przyniosło wiele zmian kulturowych, ale stworzyło nowe problemy. Także prawne! Jak długo internet służył tylko celom naukowym, nie były potrzebne żadne regulacje. Sprzyjało to rozwojowi tej formy komunikacji. Jednak wykorzystanie internetu dla celów komercyjnych zmieniło sytuację. Potrzebne stało się prawo, zarówno cywilne i gospodarcze, jak i karne. Nie może to być jednak prosta adaptacja praw używanych na co dzień, bo internet ma swoją specyfikę. Obok penalizacji zwykłych kradzieży (których w internecie jest coraz więcej), ważna jest sprawa praw autorskich i ich ochrony; problemem prawnym są też niektóre działania hakerów i hejterów, które nie powinny pozostawać bezkarne.

Stworzenie prawa obowiązującego w internecie jest trudne. Trzeba uwzględnić wymiar społeczny problemu. Źródłem prawa pisanego jest zawsze prawo moralne, istniejące a priori w umysłach ludzi. Słynna wypowiedź Immanuela Kanta: „Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie” jest deklaracją priorytetu norm moralnych nad prawem pisanym.

Rodzi to jednak pytanie: czyje wyczucie moralne ma być źródłem prawa?

Dawniej prawo dyktował władca według swojego wyczucia moralnego. Ale teraz mamy demokrację. Władcą jest demos, czyli lud. W prawie powinno się więc zapisać to, co większość ludzi uważa za moralne.

Ale w przypadku internetu ustalenie, jaka to ma być większość, jest trudne. Po pierwsze, ta światowa sieć przekracza granice różnych krajów, kontynentów i kultur. W efekcie dla jednych niemoralne jest skarcenie psiaka, a dla innych godne pochwały jest publiczne ścinanie głów niewinnym ludziom.

Ale w obrębie jednego społeczeństwa i jednej kultury też istnieją różnice zdań. Młodzi zwykle wyżej cenią wolność, starsi - porządek i bezpieczeństwo.

I jak w tej sytuacji budować system prawny, który byłby akceptowalny dla wszystkich?

A jednak budować go trzeba. Chociażby po to, żeby wymusić oznakowanie wiadomości godnych zaufania. Tradycyjne książki i gazety dbały o to, żeby tekst czytany w zaufanym czasopiśmie lub w książce wydanej przez renomowanego wydawcę zawierał informacje sprawdzone. Tymczasem w internecie każdy może napisać wszystko, a niezorientowany czytelnik przyjmie to za dobrą monetę. Ponieważ wszyscy coraz częściej potrzebnych informacji szukamy w internecie, tak być nie może!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska