Onkolodzy będą leczyć w sądeckim szpitalu

Jedynym sposobem powstrzymania tragicznego procesu jest poprawa rozpoznawania i leczenia chorób nowotworowych. Ten cel uda się osiągnąć dzięki budowie centrum onkologii przy sądeckim szpitalu. Trwa przetarg na realizację inwestycji.

- Aby leczyć szybko i skutecznie, trzeba być możliwie najbliżej potencjalnego pacjenta - przekonuje dyrektor Puszko. Dziś szpitale onkologiczne są daleko od Sącza i Sądecczyzny. Pacjenci jeżdżą głównie do Krakowa, Tarnowa, a nawet do Gliwic. Ta sytuacja ma się zmienić, kiedy sądecka lecznica uruchomi nowoczesny oddział onkologiczny. Prace mają się rozpocząć w tym roku.

Jest już gotowy projekt. Oddział onkologii zajmie kilkupiętrową nadbudowę nad skrzydłem zajmowanym teraz przez pralnię i apteki, a także całkiem nowy, wielopiętrowy pawilon połączony z pierwszą częścią efektowną szklano-metalową przewiązką. Pod nią będzie tunel umożliwiający dojazd karetek do istniejącego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

- Sądecka onkologia będzie miała pięć pododdziałów - ujawnia dyrektor Artur Puszko. - Będą to onkologia ogólna, chirurgia onkologiczna, ginekologia onkologiczna, chemioterapia i opieka paliatywna. W sumie około stu dwudziestu łóżek.

Sercem całego centrum będą dwa akceleratory liniowe do radioterapii. Znajdą się w specjalnych pomieszczeniach na parterze, ze względu na wielki ciężar materiałów stosowanych do budowy ich promieniochłonnych ścian.

Te dwa akceleratory liniowe to najkosztowniejszy element całego systemu. Na ich zakup trzeba wydać około 17 milionów złotych. Dużo, gdyż całe wyposażenie oddziału pochłonie 50 milinów złotych. Budowa wszystkich nowych pomieszczeń onkologii będzie tańsza. Projekt zakładał, że przyjdzie wydać na ten cel około 38 milionów złotych.

- Budową centrum chciałoby zająć się jedenaście firm, a nadzór inwestycyjny chcą pełnić cztery firmy - ujawnia Marcin Rolka, zastępca dyrektora sądeckiego szpitala ds. administracyjnych. - Po otwarciu ofert przetargowych okazało się, że są to firmy nie tylko miejscowe, ale także koncerny z Warszawy i Krakowa.
Propozycje cenowe potencjalnych wykonawców mają rozpiętość od 25 mln do 45 mln zł.

- Teraz rozstrzygamy przetarg budowlany i jeśli nie będzie odwołań, to możliwie najszybciej ruszamy z robotami - mówi dyrektor Artur Puszko. - Połowa środków na budowę jest z Unii Europejskiej. Jedną czwartą mamy od marszałka Małopolski i jedną czwartą z własnego budżetu.

W przyszłym roku dyrekcja szpitala planuje zacząć wyposażanie centrum ze środków Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. - W 2012 roku chcemy przyjąć pierwszych pacjentów - mówi Puszko.