Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Mieszkańcy Zabełcza protestują. Nie chcą kolejnego masztu telekomunikacyjnego

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Mieszkańcy Zabełcza w Nowym Sączu stanowczo sprzeciwiają się budowie drugiego masztu komunikacyjnego w pobliżu ich domu. Obawiają się nie tylko o swoje zdrowie, ale również o to, że urokliwy zakątek widokowy w którym mieszkają bezpowrotnie straci walory krajobrazowe. Na ogrodzeniach swoich domów powiesili banery i zapowiadają walkę. 

FLESZ - Cała Polska w strefie żółtej

Ul. Zabełecka w Nowym Sączu to położony na wzniesieniu urokliwy i gęsto zabudowany zakątek miasta. Pierwsza wieża powstała tam wiele lat temu. O tym, że w jej pobliżu ma powstać kolejny - ponad pięćdziesięciometrowy nadajnik, jakiś czas temu otrzymało informację siedem rodzin. 

Zainwestowaliśmy w bandery, bo chcemy w ten sposób zgłosić swój sprzeciw wobec budowy kolejnej wieży. To byłby już drugi przekaźnik w bliskiej odległości. Nikt nie daje nam pewności, że dwie wieże bardzo blisko nie będą wpływać negatywnie na nasze zdrowie - skarżą się mieszkańcy.

Jak podkreślają, są też pełni obaw o to, że miejsce utraci swoje atuty widokowe, a działki, których są właścicielami stracą na wartości.

- Jesteśmy właścicielami działek widokowych. Zrealizowanie planów spowoduje, że te tereny będą znacznie mniej warte. Mamy już słupy wysokiego napięcia. To wszystko niszczy atrakcyjność tego miejsca. Nie chcemy się na to zgodzić - mówi Monika Wolaniuk, mieszkanka. [/cyt]

Wśród osób, które sprzeciwiają się budowie stacji bazowej telefonii komórkowej Play nawiązała się grupa, które wspólnie postanowiły zawalczyć o to, aby wieża nie powstała. 

- Nie wiemy czy obecność dwóch masztów może potęgować negatywne skutki działania promieniowania. Kilku mieszkańców w naszej okolicy choruje na raka. Nie wiemy czy ten przekaźnik nie miał na to wpływu. Nie mamy dostępu do rzetelnej wiedzy na ten temat - dodaje Wolaniuk.

Mieszkańcy chcieliby, aby w pobliżu powstał światłowód, a nie kolejna wieża. Twierdzą, że byłoby to bezpieczniejsze rozwiązanie, a dodatkowo nie zaburzyłoby krajobrazu. O zdanie w tej kwestii zapytaliśmy radnego Grzegorza Fecko, który wśród wyborców okręgu nr 1 obejmującym między innymi osiedle Zabełcze cieszył się największym poparciem. 

- Mieszkańcy osiedla zgłaszali się do mnie w tej sprawie.  Muszę przyznać, że jest ona dość skomplikowana, bo przedsięwzięcie jest niezależne od miasta. Rozumiem mieszkańców, bo wiem, że mają już jeden maszt. Najważniejszą rzecz mieszkańcom udało się już zrobić po podjęli decyzję o proteście. Warto pamiętać, że to jest przedsięwzięcie prywatne i reguluje je wolny rynek - komentuje Fecko.

Jak zaznacza, ostateczna decyzja należeć będzie jednak do mieszkańców, którzy sami zadecydują czy będą chcieli sprzedać lub wynająć tam działkę. Jak wynika z opinii Józef Kaczmarczyka, biegłego sądowego w zakresie elektroniki i telekomunikacji, gra jest warta świeczki

Z technicznego punktu widzenia lokalizacja dwóch wież w małej odległości od siebie, to jest nieporozumienie. Ma to znaczenie przede wszystkim dla rozchodzącego się pola magnetycznego. Mogą występować interferencje co przejawia się najczęściej zakłóceniami lub innymi dolegliwościami związanymi z działaniem pola magnetycznego- tłumaczy Kaczmarczyk i dodaje, że oprócz kwestii zdrowotnych negatywną konsekwencją budowy masztów jest zgodnie z obawami mieszkańców obniżenie wartości gruntów

Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem, jakie proponowałby mieszkańcom jest zwrócenie się do właściciela gruntu, aby nie oddawał go operatorom. Wtedy operator będzie musiał poszukać innego miejsca.

Warto też wiedzieć, że badań pola elektromagnetycznego dokonuje się przy budowaniu wież niejako na pokaz. Na początku pole elektromagnetyczne spełnia przewidziane ustawą normy. Powszechną praktyką w oparciu o zgłoszenia do nadzoru budowlanego jest domontowywanie kolejnych nadajników. Przed tym słusznie zabezpieczają się mieszkańcy nie pozwalając na budowanie masztów. Za pół roku pojawią się tam kolejne anteny i zwiększać się będzie moc promieniowania - dodaje Kaczmarczyk.

Z pytaniami dotyczącymi tego, czy inwestor rozważa zmianę miejsca budowy masztu zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Play.
Jak podkreślił w odpowiedzi, inwestycje, które realizowane są w całej Polsce w tym także w Nowym Sączu powstają w oparciu o uzyskane zgody i decyzje wymagane obowiązującymi przepisami prawa, a co za tym idzie nie wymagają żadnych dodatkowych procedur ponad te, które jako operator, a tym samym inwestor, spełnia realizując każdy proces budowalny.

Rozwijając naszą infrastrukturę sieciową, zawsze dbamy o przestrzeganie prawa i staranne wypełnianie wszystkich regulacji, które nas dotyczą jednocześnie wsłuchując się w oczekiwania naszych klientów związane z zapewnieniem wysokiej jakości usług. Wybór miejsca inwestycji poprzedził szczegółowy proces analizy, uwzględniający wiele czynników m.in. pomiary jakości sygnału wykonywane w terenie, obciążenie sieci, zgłoszenia klientów dotyczące jakości usług, uwarunkowania terenu, czy wreszcie dostosowanie lokalizacji do już istniejącej siatki stacji bazowych. Ponadto lokalizując nową inwestycję PLAY wybraliśmy miejsce na działce oddalone od domów, w pobliżu istniejących słupów sieci wysokiego napięcia tak by jak najmniej ingerować w istniejący krajobraz. Warto nadmienić, że wybranej pod inwestycje działce znajduje się już infrastruktura telefonii mobilnej konkurencyjnego operatora- informuje Jan Pilewski, rzecznik prasowy Play

Poinformował również, że na budowę wieży w Nowym Sączu wydano już stosowne zezwolenia i aby przystąpić do prac konieczna jest jedynie finalna decyzja Urzędu Wojewódzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska