Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesne biznes-wróżki

Ewa Modzelewska
Larysa nie jest przesądna i wróżąc zawsze mówi to, co widzi w kartach
Larysa nie jest przesądna i wróżąc zawsze mówi to, co widzi w kartach Andrzej Banaś
Wciąż istnieją. Nie zabiła ich technologia ani nauka. Mają więcej roboty niż kiedyś, a ich usługi są popularne nie tylko w andrzejki.

Wróżki w dobie tak rozwiniętej technologii już dawno powinny pójść do lamusa. A jednak nigdy nie miały się lepiej. Dziś prawie każda z nich ma swoją stronę w internecie. Ciągle powstają też nowe programy telewizyjne, w których przepowiadają przyszłość. Wróżby ślą SMS-em, mailem, sprzedają je nawet na allegro. Jak ktoś chce, niech wierzy, jak nie, to nie. My dziś, przed andrzejkowym wróżeniem, badamy krakowski rynek wiedźm.

Ma sześć lat i szuka pracy!

Jest ich naprawdę sporo. Mają swoje gabinety, przyjmują u fryzjera czy kosmetyczki. Są zapraszane na imprezy biznesowe - szczególnie z okazji andrzejek. Nie przypominają w niczym Baby-Jagi, bo nowoczesna wróżka to kobieta sukcesu, łącząca w sobie kilka zawodów. Bywa doradcą finansowym, terapeutą, psychologiem i seksuologiem. Wynajmują lokale i płacą podatki. My znaleźliśmy takich 19. Może być więcej. Na początek trafiamy do Larysy. Ma już swoją renomę, bo wróży od 12 lat i cieszy się dużym powodzeniem. Po pomoc przychodzą do niej ludzie biedni i bogaci, politycy, aktorzy, ale też rolnicy, a nawet klerycy oraz zakonnice. - Trudno w to uwierzyć, ale ponad połowa moich klientów to mężczyźni - zauważa wróżka. - I najczęściej wcale nie pytają o sprawy finansowe, lecz o … sercowe! Walczą o utrzymanie związków zdecydowanie bardziej niż kobiety - dodaje.

Larysa stara się podchodzić indywidualnie do każdego człowieka, nigdy nie udziela porad przez telefon albo e-mail. Każde spotkanie rozpoczyna się prawie godzinnym seansem w małym, nastrojowym pokoju przesiąkniętym zapachem kadzidełek. - Największy ruch jest w czasie pełni, która negatywnie wpływa na emocje - opowiada. - Ludzie stają się wtedy bardziej nerwowi, częściej się kłócą i dlatego szukają wsparcia - tłumaczy. Larysa wróży ze zwykłych kart, a także z ręki, jednak najczęściej stawia tarota, który według niej daje najbardziej konkretne odpowiedzi na stawiane pytania. - Prześwietla jak rentgen - porównuje. - Kilka razy zdiagnozował chorobę, ale czasem też ma swoje humory - dodaje.

Jak Magda Gessler zamieszała w krakowskiej kuchni

Wróżbitka pomaga również w odnajdywaniu zaginionych osób i rzeczy. Ma na swoim koncie sukcesy. - Najczęściej ludzie proszą mnie o odszukanie czworonożnych pupilów albo o wskazanie, gdzie zapodziała się obrączka ślubna - opowiada Larysa. - Największy problem jest ze znalezieniem samochodów, bo szybko się przemieszczają. Oprócz tego zajmuje się numerologią nie tylko osób prywatnych, ale też firm. Często wystarczy podać datę założenia spółki oraz listę alternatywnych nazw firmy, a wróżka doradzi, która jest najlepsza pod względem energetycznym. - Zdarzyło mi się, że kilka osób prosiło mnie o rzucenie uroku, ale nigdy tego nie robię, bo jestem dobrą wróżką - zawsze pomagam i nikomu nie szkodzę - mówi Larysa.

Mirela od dziesięciu lat profesjonalnie przepowiada przyszłość. Co się rzadko zdarza, współpracuje z policją w sprawach osób zaginionych. Przy tym jest niezwykle skromną i ciepłą osobą. Wzbudza tak pozytywne emocje, że większość klientów zostaje jej przyjaciółmi. Swój dar traktuje jak misję.
- Człowiek jest u mnie na pierwszym miejscu, a sprawy finansowe na ostatnim - zapewnia jasnowidzka. - Często nie muszę nawet rozkładać kart, nagle mam wizję albo przeczucie i wiem, w czym tkwi problem - wyznaje. Każdego dnia potrafi przyjąć nawet 15 osób do późnych godzin wieczornych. Przyjeżdżają do niej klienci również z Niemiec i USA. Czas spotkania jest nieograniczony i nie wpływa na cenę. Wierzy w anioły i wróży z kart anielskich. Oczywiście tych darowanych, bo przynoszą szczęście.

- Nigdy nie miałam reklamacji, ale nie traktuję wróżbiarstwa z fanatyzmem - podkreśla Mirela. - Jeśli widzę poważną chorobę, to polecam wizytę u lekarza - dopowiada. Często po poradę przychodzą małżeństwa, które przeżywają kryzys. Najczęstszym problemem, który chcą rozwiązać, jest zdrada. - Pamiętam bardzo dużo takich przypadków, kiedy kobiety przynosiły mi zdjęcia swoich mężów, których podejrzewały o niewierność - wspomina wróżka. - Raz jedna klientka prosiła mnie, abym powiedziała, gdzie jej partner ukrył komórkę, bo spodziewała się w niej znaleźć SMS-y od kochanki. Dodaje, że okazało się, iż dosyć bezmyślnie schował ją na parapecie za firanką.

Do jej drzwi coraz częściej pukają mężczyźni. Pragną poradzić się w sprawach seksualnych. Zdarzają się też tacy, którzy od progu mówią, że nie wierzą w magię. - Mimo wszystko takie spotkania mnie cieszą - przekonuje jasnowidzka. - Po chwili rozmowy sięgam w przeszłość, wspominam o dosyć intymnej sprawie, o której zwykle wie tylko rozmówca. Na początku jest szok, czasem łzy. Później tłumaczę osobie, na czym polega jej problem, wskazuję możliwe rozwiązania i właśnie ta pomoc sprawia mi największą radość - uśmiecha się Mirela. Nowoczesne wróżki podkreślają, że nie są przesądne, lubią piątek trzynastego i starają się iść z duchem czasu. Nie mają za dużo czarnych kotów i kul. Nie zmienia się tylko jedno. Przekonują, że im wróżka jest starsza, tym lepsza, bo bardziej doświadczona i budzi więcej zaufania. Chcecie to wierzcie, chcecie - nie wierzcie.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Okolice Krakowa: usiłował uprowadzić 9-letnią dziewczynkę
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska