Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma podejrzanych, wszyscy są winni

Daniel Szafruga
fot. archiwum
W stanie wojennym toczyła się sprawa karna przeciwko gaździe oskarżonemu o produkcję bimbru. Milicjanci, ówcześni stróże porządku publicznego, na gorącym uczynku pędzenia samogonu gazdy nie przyłapali. Znaleźli tylko w stodole zwój miedzianej rury. To wystarczyło, by prokuratura go oskarżyła. Wtedy nie było to drobne wykroczenie. Czasy były mroczne. Alkohol był na kartki i, jako towar deficytowy, był pożądany jak dzisiaj szóstka w lotka. Kto miał pełną flaszkę, mógł załatwić wszystko. Nic więc dziwnego, że władze obawiając się utraty przywileju decydowania, komu co dać, tępiły producentów bimbru, jak my komary w czasie urlopu.

Wspomniany gazda szedł w zaparte, czyli do winy się nie przyznał. Ale sędzia uwierzył milicjantom i prokuratorowi. Słysząc wyrok gazda poprosił, by skazano go także za gwałt. Zdziwiony sędzia spytał, kogo i kiedy zgwałcił. Na co usłyszał "nikogo, ino sprzęt mom".

Od tamtych wydarzeń minęło ponad ćwierć wieku, ale mentalność władzy nie zmieniała się. Tyle że obecnie złoczyńcami są wszyscy legalnie pracujący Polacy. Płacimy podatki, w tym dochodowy m.in. od posiadania służbowych aut, komórek, komputerów, jak i zaproszenia na firmową imprezę, w tym wigilijny opłatek. Fiskusowi wystarczy, że je mamy, więc na pewno używamy także do celów prywatnych. Ostatnio minister finansów kazał ściągać podatek od szczepień przeciwko grypie zafundowanych przez pracodawcę. Według fiskusa pracownicy, którzy z tego skorzystają,mają dochód. Jaki? Nie dosyć, że nie zapłacili za szczepionki,to jeszcze zaoszczędzą na wizycie u lekarza.

Ktoś trafnie porównał system podatkowy do pajęczej sieci. Mały owad z niej nie ucieknie, duży przeleci i nawet nie poczuje.

Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani - twierdził Feliks Dzierżyński, twórca Czeka. Coś z tej jego idei w politykach tkwi do dziś. Obecnie każdy mający czelność żądać zwrotu nadpłaconego podatku to przestępca. Chociażby chciał tylko odzyskać, zgodnie z prawem, podatek VAT od zakupionego paliwa do firmowej ciężarówki. Zwykle każda taka próba kończy się kontrolą w firmie i nakazem zapłaty zaległych należności.

Prawo podatkowe jest tak zagmatwane, że zawsze się coś znajdzie, a jak nie, to kontroler za premię coś wymyśli. Oporne firmy próbujące dochodzić swoich racji i pieniędzy przed sądem są informowane, że jeżeli nie wycofają sprawy to wszczęte zostanie wobec nich postępowanie karne skarbowe. Na duże przedsiębiorstwa, które stać na prawników, taki szantaż nie działa. Ale właściciele małych zakładów dla świętego spokoju idą na taki układ.

Jeżeli dotąd podatkowymi przestępcami byli, jak za komuny, wszyscy prywaciarze, to teraz może być każdy z nas tankujący paliwo do swojego auta. Na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej będziemy musieli zapłacić podatek VAT, jeżeli sprzedający go nie uiścił. Ministerstwo Finansów zapewnia, że nie będzie to dotyczyć "kupujących paliwo na stacjach paliw do standardowych zbiorników pojazdów". Tylko czy ktoś jeszcze wierzy w zapewnienia ministra finansów, który zmienia opinie tak często jak skarpetki?

Zasada działania państwa jest prosta. Gdy w kasie pusto, trzeba grabić. Po co się wysilać, gdy łatwiej jest ukarać właściciela małej firmy, występującego o zwrot nadpłaty podatku, niż szukać tych niepłacących żadnych. Łatwiej jest też wymusić zapłatę VAT od kierowców tankujących paliwo niż łapać członków mafii paliwowej.

Ktoś trafnie porównał system podatkowy do pajęczej sieci. Mały owad z niej nie ucieknie, duży przeleci i nawet nie poczuje.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska