Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(Nie) bój się, polska szkoła już cię woła

Przemek Franczak
Przemek Franczak
Przemek Franczak Andrzej Banas
Szkolna rzeczywistość, powiada kuratorium oświaty, nie jest tak zła, jak ją raport pod tytułem "Szkolna rzeczywistość" maluje.

Napiętnowano zawarte w nim przekłamania i półprawdy, a stojącą za nim akcję "Ratuj maluchy" i jej spiritus movens, czyli małżeństwo Elbanowskich, ustawiono do narożnika i zaczęto, jak nomen omen w szkole, łajać: Oj, pani Elbanowska, oj, panie Elbanowski, no i po co te kłamstwa, to całe zawracanie głowy, my tu czarno na białym mamy, że placówki są przygotowane na przyjęcie sześciolatków, wszystko sprawdziliśmy, jest papier w klozetach i inne luksusy.

Trochę się uśmiałem, bo czuć było w tych wszystkich wystąpieniach - tuż przed głosowaniem nad referendum ws. obowiązku szkolnego sześciolatków - propagandowe wzmożenie. Polska szkoła. Kochani, ona nie tylko jest niegotowa na przyjęcie sześciolatków, ona w ogóle jest niegotowa. Na nic i na nikogo.

Największym kłamstwem, jakie fundujemy naszym pociechom w ich życiu, jest zdanie, które wypowiadamy zakładając im pierwszy raz tornister na plecy: "Zobaczysz, będzie fajnie". Przecież powinno się mówić: "Bądź dzielna/y, musisz to jakoś przetrwać". Może jedynie bez dodawania, że to potrwa kilkanaście lat! Nie dziwię się więc wcale, że ktoś próbuje odwlec początek tego koszmaru. Gdyby was to interesowało - sam zafundowałem go sześciolatce i też oczywiście skłamałem. Tyle że ona sama dość szybko się zorientowała co i jak.

Polski system edukacji, nastawiony na produkcję istot niemyślących i mało kreatywnych, należałoby zaorać (razem ze szkołami, które pamiętają Gierka i od tamtego czasu nic w nich wizualnie nie drgnęło ) i stworzyć coś zupełnie nowego. A skoro jest to w tej chwili niemożliwe, to pojawiają się tacy Elbanowscy. Chyba idealiści, bo przecież referendum i tak by nic nie zmieniło, wcześniej czy później ich dzieci ów system wchłonie i zmieli.

W każdym razie bezcelowe jest podejrzewanie ich o działanie w złej wierze (lub na polityczne zlecenie) - tak samo jak milion osób, które własnymi podpisami wsparły ich akcję. Trudno mi rozstrzygać o wiarygodności przygotowanego przez nich, a zbudowanego ze skarg rodziców, raportu - być może powinien zostać spisany rzetelniej. O coś takiego trzeba zadbać, zwłaszcza gdy mierzysz się z potężną polityczną PR-owską machiną, gotową zapewniać cię ustami dyrektorów placówek, że osobiście co rano sprawdzają, czy w WC jest mydło i papier (mhm, sprawdzają jak amen w pacierzu).

Ciut jednak groteskowo wygląda negowanie sensu całej akcji i tego wielkiego społecznego sprzeciwu, bo w jakiejś szkole świetlica miała więcej metrów kwadratowych niż napisano w raporcie (bo jeden rodzic obmierzył na oko, a może chciał trochę podkoloryzować). Coś czuję, że gdyby znalazło się stwierdzenie, iż szkolne stołówki to dietetyczny skandal, to od razu pokazano by pięć takich, w których podają zbilansowane posiłki (pięć, bo stawiam, że więcej by nie znaleźli).

Rodzice nie są w ciemię bici, a próbuje im się robić wodę z mózgu. Wystarczy przecież wsadzić głowę do pierwszej lepszej szkoły, by zobaczyć, że kolorowe ministerialne reklamy, by posyłać sześciolatki do szkół, mają się do realiów tak, jak serial "Prawo Agaty" do pracy polskich sądów (rozprawa, wyrok, wszystko w jednym odcinku).

Szkolna rzeczywistość... Hm, jest taka sama jak wiele innych naszych rzeczywistości. Są wspaniali nauczyciele? No są, bez wątpienia. Tak jak lekarze, tylko że trudno o polskiej służbie zdrowia powiedzieć coś dobrego. Są niezwykli wykładowcy akademiccy? Oczywiście, tyle że nasze szkolnictwo wyższe leży, kwiczy i prędko się nie podniesie. Są sprawni urzędnicy? Naturalnie, ale urzędy stały się symbolem polskiego "nie da się". Mądrzy politycy? Jak najbardziej, ale... No właśnie.
Wszyscy na każdym kroku przegrywają z rozwiązaniami systemowymi, brakiem pieniędzy i innowacji, z nieżyciowymi przepisami, awersją do niestandardowych działań, oportunizmem. A wszystko zaczyna się w szkole.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska