Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napisaliśmy o łamaniu praw pracownika. Wywołaliśmy burzę

Monika Pawłowska
Dorota Kurzyńska po artykule "Gazety Krakowskiej" otrzymała zasiłek dla bezrobotnych
Dorota Kurzyńska po artykule "Gazety Krakowskiej" otrzymała zasiłek dla bezrobotnych Ewelina Żebrak
Po publikacji "Gazety Krakowskiej" do naszej redakcji zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni pracownicy. Jak pokazuje przykład Doroty Kurzyńskiej z Przeciszowa, żadna sprawa nie jest beznadziejna. Dzięki naszej pomocy pani Dorota otrzymała zasiłek dla bezrobotnych.

Teraz przy naszym wsparciu będzie chciała odzyskać 1670 złotych zaległej wypłaty. Złożyła już pozew do Sądu Pracy przeciwko byłemu pracodawcy. Razem z posłem Stanisławem Rydzoniem z Oświęcimia, którego "Gazeta Krakowska" poprosiła o pomoc, przygotowują zawiadomienie o popełnieniu oszustwa i łamaniu praw pracowniczych do inspekcji pracy i urzędu skarbowego.

O sprawie pisaliśmy w artykule: Pracodawca kombinował. Zainterweniowaliśmy w sprawie ofiary

- Jestem szczęśliwa, że wyciągnęliście do mnie pomocną dłoń - wyznaje Dorota Kurzyńska. - Sama byłam skazana na porażkę - dodaje wzruszona. Gdy zajęliśmy się sprawą pani Doroty, Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych naliczenie składek, jakie pracodawca odprowadzał na jej konto, zajęło raptem cztery dni. Z wymaganym zaświadczeniem natychmiast udała się do Powiatowego Urzędu Pracy i dostała postanowienie o przyznaniu zasiłek w wysokości 742 złotych. Od grudnia żyła z niewielkich oszczędności, na "garnuszku" u synów.

- Gdyby nie dzieci, nie wiem, jak bym przetrwała - mówi pani Dorota. - Po artykule w "Krakowskiej" zjawiła się u mnie pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Zaoferowała pomoc. Dzisiaj jestem umówiona na spotkanie z kierowniczką. Najprawdopodobniej zapłacą mi marcowe, zaległe rachunki za prąd i gaz. Uzbierało się tego całe 800 złotych - dodaje.

Historią pani Doroty przejął się poseł Stanisław Rydzoń z Oświęcimia. Przekonuje, że sprawę doprowadzi do samego końca. - Najważniejsze, że pani Dorota dostała zasiłek i będzie miała za co żyć - mówi poseł Stanisław Rydzoń. - Powiadomię inspekcję pracy i urząd skarbowy o oszustwie. Po lekturze artykułu, który ukazał się w piątkowym wydaniu naszego tygodnika "Nad Sołą i Skawą", do naszej redakcji zadzwoniła kolejna pracownica jawiszowickiej firmy, w której pracowała pani Dorota. - Ja też do dziś nie mam wypłaconych pieniędzy za luty - wyznaje Edyta Rapczak, sprzedawczyni. - Oferowano mi 1400 złotych, a jak przyszło co do czego, dostałam 5 złotych na godzinę.
Pani Edyta sama zrezygnowała z posady. - W tym obozie pracy nie mam zamiaru przypłacić tego życiem. Zrezygnowałam, ale nie odpuszczę zaległej pensji - zapewnia.

Oni pomogą

Pracownik może dochodzić swoich praw w instytucjach do tego powołanych, ale też przed sądem. Poniżej adresy i telefony najważniejszych z nich. - Okręgowa Inspekcja Pracy w Krakowie, pl. Szczepański 5, 31-011 Kraków, telefon: 12/424-04-50. - Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Krakowie, ul. Wiślna 3, 31-007 Kraków, telefon: 12/422-66-22 lub 422-10-90

- Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział VI Pracy, ul. Przy Rondzie 7, 31- 547 Kraków, telefon: 12/619-50-00

- kontakt z redakcją "Gazety Krakowskiej", Rynek Główny 1, Oświęcim, telefon: 33/844 73 64

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Gang Olsena napadł na bank ING w Nowym Targu
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska