- O wszystkim dowiedzieliśmy się w lipcu. Wcześniej mąż wydawał się okazem zdrowia. Na nic się nie skarżył, pracował jako zawodowy kierowca - mówi Marlena Kolasa, żona 33-latka. Choroba diametralnie odmieniła życie rodziny. Mężczyzna z konieczności przebywa na zwolnieniu, pracuje tylko żona, a na utrzymaniu mają jeszcze sześcioletniego syna.
Marlena Kolasa dementuje informacja zawarte w ulotce, jaka pojawiła przed niedzielną imprezą, jakoby pieniądze były potrzebne na leczenie jej męża za granicą. - Damian jest pod stałą opieką dwóch krakowskich szpitali - mówi. Leczenie wymaga jednak wydatków. Nie wszystkie leki i świadczenia są darmowe. Aby pomóc rodzinie w trudnej sytuacji, skrzyknęła się grupa ludzi dobrej woli.
- Znam ich i wiem, że to porządni, uczciwi ludzie. Dlatego postanowiłam jakoś zaangażować się w pomoc dla nich - mówi Monika Brzezińska, jedna ze współorganizatorek niedzielnej akcji charytatywnej, na której zbierano środki na pomoc dla chorego mężczyzny. Nadano jej tytuł „Anioły dobroci” ponieważ główny dochód pochodził ze sprzedaży figur aniołów. Same figury dostarczyły dwie lokalne firmy Nano Art i FPH Lili. Ozdobili je natomiast ręcznie uczestnicy zajęć środowiskowych domów samopomocy w Kępiu, Jelczy, Kościejowie i Miechowie, Zakładu Aktywności Zawodowej w Witowicach, Warsztatów Terapii Zajęciowej w Podlesicach i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zagorzycach. W czasie akcji udało się sprzedać 52 anioły.
Prowadzący imprezę Marcin Durman licytował również ozdoby świąteczne wykonane przez Magdalenę Domagałę, vouchery na sesje fotograficzne, pobyt w miechowskiej grocie solnej i na kręgielni. Każdy z przedmiotów znalazł swojego nabywcę.
Na scenie, oprócz licytacji, odbywały się też występy. Młodzież pod kierunkiem Katarzyny Kornaś zaprezentowała spektakl „Imieniny Mikołaja”. Świąteczne (i nie tylko) piosenki wykonali drugoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Miechowie, a wokalnym talentem wykazała się również ich wychowawczyni Lidia Baranowska. Z Krakowa przyjechała grupa tancerzy breakdance Luz Brothers, a z Nasiechowic orkiestra dęta. Organizatorzy zapowiadają, że to nie koniec ich działań. - Będziemy jeszcze w najbliższym czasie kwestować dla rodziny Damiana pod kościołami - zapowiada Matesz Różanecki, prezes firmy Nano Art.
- Jestem bardzo wdzięczna wszystkim osobom, które zaangażowały siew pomoc dla nas. To była wyłącznie ich inicjatywa - mówi Marlena Kolasa.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Bez żywego karpia na święta. Sieci rezygnują ze sprzedaży
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
