Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maszynista bez hamulców

Artur Drożdżak
Dlaczego 16 czerwca 1919 roku pociąg pospieszny nr 101 zignorował sygnał "stój" przed krakowskim dworcem PKP? Zagadkę kilka miesięcy wyjaśniał krakowski sąd. W końcu uniewinnił maszynistę, jego pomocnika i kierownika pociągu. Wszystko przez bałagan na kolei.

Z pierwszych ustaleń wynikało, że pociąg z Warszawy miał być na dworcu o godzinie 9.50. Wydano polecenie, by na kolejowym maszcie odpowiednio ustawiono sygnał zezwalający na wjazd składu. Jednak zanim to zrobiono pociąg już nadjechał i zwyczajnie minął znak "stój". Dopiero zwrotnicowy w ostatniej chwili używając chorągiewki i gwizdka zatrzymał lokomotywę.

Parowóz prowadził maszynista Stanisław L., a jako pomocnik maszynisty pracował Józef W. obaj z Piotrkowa Trybunalskiego. Z Krakowa byli: kierownik pociągu Franciszek B. oraz czterech konduktorów.

Brak reakcji na sygnał stój uznano za "jeden z największych błędów w kolejnictwie, ponieważ to może łatwo doprowadzić do katastrofy nieobliczalnej w skutki". Maszyniście zarzucono zaniedbanie obowiązków służbowych. Podobnie palaczowi i kierownikowi pociągu. Do wyjaśnienia sprawy kolej powołała dwie komisje. Jedną w Warszawie, drugą w Małopolsce.

Stanisław L. usprawiedliwiał się, że nie znał urządzeń sygnałowych w Krakowie. Potwierdził, że widział z daleka sygnał "stój", ale myślał, że znak z lewej strony toru nie jest dla niego ważny. Tym bardziej że z prawej strony toru, tuż przed peronem, drugi znak pokazywał, że wjeżdżać można. Z ustaleń komisji warszawskiej wynikało, że jako kolejarz z Kongresówki nie był należycie wyszkolony i pouczony w kwestii obowiązujących znaków na kolei w Małopolsce.

Obie komisje dostrzegły, że sygnał peronowy ustawiony z prawej strony toru był inaczej usytuowany niż wszystkie sygnały na całej linii już od Trzebini do Krakowa. Te ustalenia wziął pod uwagę znawca sądowy inżynier Wyżykowski, który 8 stycznia 1920 r. wydał opinię, w której zauważył, że: "Okoliczność, iż powierzono pociąg osobie niewyszkolonej i nieznającej się na sygnałach to zaniedbanie nie maszynisty, ale organów kierowniczych".

Dzięki szczęśliwie zakończonej historii w Krakowie, przez przypadek okazało się, że w 1919 roku, wiele miesięcy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, na kolei obowiązują sprzeczne z sobą systemy oznakowania torów.

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska