Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek w Tarnowie, sejmik w Nowym Sączu? PiS rzuca pomysł wyprowadzenia instytucji regionalnych poza Kraków

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
- Szukamy recepty na zwiększenie świadomości wśród mieszkańców Małopolski, czym jest samorząd województwa - tak Witold Kozłowski, szef sejmikowego klubu PiS uzasadnia pomysł, by instytucje regionalne wyprowadzić poza Kraków. Najbardziej radykalną formą tej inicjatywy byłaby zmiana siedziby marszałka i sejmiku.

Według Witolda Kozłowskiego nic nie stoi na przeszkodzie, by np. Zarząd Województwa Małopolskiego na czele z marszałkiem stale obradował w Tarnowie, a sejmik zbierał się w Nowym Sączu. - W Krakowie jest tyle instytucji, że te nasze gdzieś giną, w mniejszych ośrodkach miałyby o wiele większe znaczenie - tłumaczy radny PiS.

Mniej rewolucyjny pomysł to wyprowadzenie poza stolicę województwa kilku instytucji podległych marszałkowi. - Szpitala nie można przenieść, ale Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej? Czemu nie - mówi Witold Kozłowski. I przekonuje, że warto przeanalizować, na ile takie rozproszenie administracji jest realne i korzystne.

Kazimierz Barczyk (PO), szef Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski, wiceprzewodniczący sejmiku, nie neguje całkowicie pomysłu PiS. - Ale przeniesienie Urzędu Marszałkowskiego w inne miejsce na pewno nie spowoduje, że mieszkańcy lepiej poznają kompetencje samorządu regionalnego - podkreśla. I przypomina, że mieszkańcy swoje sprawy załatwiają w gminach i powiatach, a do Urzędu Marszałkowskiego przyjeżdżają głównie urzędnicy i samorządowcy. - Często jadąc do marszałka, umawiają się także z kimś od wojewody, załatwiają coś w innych instytucjach, by zrobić to za jednym razem. Wyprowadzenie marszałka do innego miasta będzie dla nich utrudnieniem, a nie ułatwieniem - zwraca uwagę Kazimierz Barczyk.

Wicemarszałek małopolski Stanisław Sorys (PSL) nie zostawia suchej nitki na pomyśle PiS. - Niech najpierw przeniosą Urząd Wojewódzki do Tarnowa - proponuje ironicznie. I przypomina, że ludowcy byli przeciwni reformie administracyjnej zmniejszającej liczbę województw. #- Mówiliśmy, że stracą na tym takie miasta jak Tarnów i Nowy Sącz, ale wtedy nikt nas nie słuchał. Dziś PiS się obudził, ale proponuje coś, co nie jest możliwe #- twierdzi Stanisław Sorys.

- Takie rozproszenie administracji to żaden problem. Gdy dziś można się komunikować za pomocą internetu, nie ma znaczenia, gdzie jest siedziba urzędu #- przekonuje Witold Kozłowski.

Prawdopodobnie PiS wygra wybory w Małopolsce, a jeśli zdobędzie większość w 39-osobowym sejmiku, może nie tylko propagować swój pomysł, ale także wcielić go w życie. Największą przeszkodą jest to, że lada miesiąc ruszy budowa nowego Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, na zmianę siedziby marszałka i sejmiku jest już więc za późno. - Ale zawsze może być więcej posiedzeń wyjazdowych zarządu czy sejmiku, dzięki którym samorząd regionalny będzie bliżej mieszkańców - zaznacza Witold Kozłowski.

Zanim zapadła decyzja o budowie nowego urzędu w Krakowie, śp. Kazimierz Czekaj, radny sejmiku, proponował, by budynek stanął w Zabierzowie. Już wtedy pomysł wyprowadzenia marszałka z Krakowa nie spotkał się z aprobatą.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Puls Polski - odcinek 1

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

dziennikpolski24.pl

data-hide-cover="false" data-show-facepile="false">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marszałek w Tarnowie, sejmik w Nowym Sączu? PiS rzuca pomysł wyprowadzenia instytucji regionalnych poza Kraków - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska